UWAGA!

Żuławska podróż w czasie

 Elbląg, O pruskim podróżniku opowiedział Jacek Borkowicz
O pruskim podróżniku opowiedział Jacek Borkowicz (fot. Anna Dembińska)

Ludwig Passarge, autor eseju podróżniczego „Z wiślanej delty. Tczew, Gdańsk, Żuławy, Malbork. Szkice z podróży 1856” czuł się człowiekiem z tych stron. Urodzony w Wollitnick (dzisiejsze Primorskoje), miejscowości położonej około 40 km od Kaliningradu. Chciał udać się na zachód, by robić karierę urzędniczą, ale przeszkodziła mu... Wisła i Tczew. Były to czasy, kiedy nie można było tamtędy przejechać przez kilka tygodni w roku, jeszcze przed powstaniem mostu drogowo- kolejowego. Passarge spóźnił się więc i jak napisał "odjechał jego pociąg życia". 

Jacek Borkowicz, historyk, który przygotował tekst Ludwiga i opatrzył go przypisami, mówił podczas dzisiejszego (14 marca) spotkania w CSE Światowid, że to właśnie wtedy narodził się pisarz.
       Ludwig Passarge w 1856 roku ruszył więc z Gdańska, m.in. przez Tczew, Malbork po to, by trafić do Elbląga, skąd wrócił łodzią parową do punktu początkowego.
       - To był taki dziwny Prusak – mówił Jacek Borkowicz. - Z jednej strony składał hołdy monarsze, z drugiej pisał o pruskiej grabieży.
       Krytykował też rodaków, którzy w tym czasie wzdychali w takt neoromantyzmu za Prusami i uważał, że to krokodyle łzy.
       - W końcu to Niemcy zniewolili Prusów – mówił Borkowicz.
       Za symbol tych historycznych zmian i tego, co po nich zostaje, uznał zamek krzyżacki w Malborku.
       Jako człowiek gruntownie wykształcony, znający kulturę śródziemnomorską, w swoim opisie podróży zrobił wiele odniesień w tym kierunku. Jacek Borkowicz zaznaczył, że Ludwig Passarge "wiedział, jak wygląda oliwka, ale to wierzba zdobyła jego serce." 
       Jak wyjaśniał badacz, autor szkiców z podróży po delcie Wisły niezbyt dobrze wypowiadał się o współczesnych mu gdańszczanach, a jednocześnie podziwiał Gdańsk z czasów Hanzy. Podobnie mogło być z Elblągiem. 

  Elbląg, ... a wysłuchali go elblążanie, którzy przyszli do CSE Światowid
... a wysłuchali go elblążanie, którzy przyszli do CSE Światowid (fot. Anna Dembińska

 Passarge przywołuje to miasto w różnych opowieściach, jest też rozdział mówiący o powrocie z Elbląga do Gdańska, ale nie jest to książka o naszym mieście.
       "Z kart książki przebija jego [Ludwika Passarge – red.] ogromna erudycja i duża wiedza o wydarzeniach z historii naszych ziem. Zaprasza też czytelnika w podróż po miejscach, które odwiedził " - tak o książce napisała Agnieszka Jarzębska z CSE Światowid, która od kilku lat zajmuje się tematem Żuław. - "Zwraca uwagę i szerzej opisuje wybrane miejscowości, pojedyncze obiekty architektury, sztuki, techniki, jak most w Tczewie i zamek w Malborku. Wycieczka po określonym - niemałym - terytorium w sensie geograficznym jest jednocześnie wycieczką w przeszłość".
      

mw

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Prawdę mówiąc to było żałosne, a spotkanie przereklamowane! Człowiek nie pamiętał wielu kwestii rolę prelegenta, pisarza i historyka-podróżnika-cokolwiek to znaczy- mieszał z rolą polityka głosząc stwierdzenia iście polityczne. Nie dziwi nic wszak jest politykiem. Szkoda było czasu. Co do organizacji tylko ze względu na sympatię do Pani Agnieszki przemilczę!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    3
    Prorok.,Igor(2016-03-15)
  • To on był Ludwik czy Ludwig?
  • Spotkanie było bardzo udane, Pan prelegent mówił ze znajomością literatury, z dużym zaangażowaniem i zrozumieniem spraw naszego pruskiego regionu, jego historii i "ducha", a równocześnie bez cienia uprawiania propagandy historycznej. I żadnej polityki, poza sprawą przekopu Mierzei (który to temat zresztą został chyba podsunięty przez kogoś z publiczności) nie zauważyłam. A książkę właśnie czytam, bo spotkanie przekonało mnie do jej kupienia. Pozdrawiam narzekających;)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Bramka(2016-03-15)
Reklama