
Olimpia na 18. miejscu, Hutnik na 15. Sobotni mecz dla obu drużyn jest okazją na przełamanie się i poprawienie skromnego jak na razie dorobku punktowego. Olimpia pozostała jedynym zespołem bez zwycięstwa w rozgrywkach, w sobotę będzie okazja, żeby te passę przerwać.
Hutnik Kraków – beniaminek II ligi, na razie płaci „frycowe” na trzecim szczeblu rozgrywek. Krakowski zespół zaczął z wysokiego „C” - na inaugurację pokonał GKS Katowice 3:2. Potem była seria porażek, ale w przedostatniej kolejce krakowianie wywalczyli punkt z Olimpią Grudziądz (2:2). W ostatniej przegrali ze Zniczem Pruszków 0:1.
Hutnik ma najgorszą defensywę w lidze – beniaminek stracił już 16 goli. W tym sezonie na wyjeździe nie zdobył ani jednego punktu. To wszystko jednak statystyka.
Patrząc na ostatnie 30 minut gry Olimpii w meczu z Sokołem można być umiarkowanym optymistą. Pamiętać jednak należy, że Olimpijczycy mają problem w obronie – z jednej strony 0:0 z Chojniczanką Chojnice i Stalą Rzeszów dają powody do optymizmu. Z drugiej bardzo szybko tracone bramki "jedna za drugą" w meczach z Motorem Lublin i Sokołem Ostróda każą się zastanowić nad kondycją elbląskiej defensywy. Hutnik na wyjazdach strzelił cztery bramki.
Sytuacja kadrowa w Olimpii: za kartki nikt nie pauzuje, ale czterech piłkarzy ma na koncie po trzy „żółtka”. Trener Łukasz Kowalski nie będzie wciąż mógł korzystać z usług Oresta Tkachuka i Dawida Jabłońskiego, występ Eryka Filipczyka stoi pod znakiem zapytania.
Przypominamy, że na mecz z Hutnikiem nie obowiązują karnety.
Olimpia Elbląg – Hutnik Kraków, 3 października, godzina 18 na Stadionie Miejskim
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg