
- Zabrakło doświadczenia i zimnej krwi przy sytuacjach, które były – tak Michał Kiełtyka, pomocnik Olimpii Elbląg, skomentował sobotni mecz ze Skrą Częstochowa. Olimpijczycy przegrali 1:2.
- Dobrze, że dziś [rozmawialiśmy 11 lipca, zaraz po meczu – przyp. SM] postawiliśmy się Skrze. Na pewno jest na czym budować, ale powinniśmy wykorzystywać swoje sytuacje, zwłaszcza kiedy mamy ich tak mało – mówił Michał Kiełtyka, pomocnik Olimpii Elbląg po sobotnim meczu.
Olimpijczycy przegrali ze Skrą Częstochowa 1:2. O wyniku zadecydowały dwie zaraz po sobie stracone bramki w pierwszej połowie. W drugiej części meczu Kamil Wenger zdobył kontaktowego gola z rzutu karnego. Do wyrównania zabrakło?
- Na pewno doświadczenia i zimnej krwi przy sytuacjach, które były. I ja miałem w pierwszej połowie „patelnię”, i Kamil Wenger w drugiej połowie. Równie dobrze mogliśmy ten mecz wygrać – mówił Michał Kiełtyka.
W wyjściowym składzie żółto-biało-niebieskich na mecz ze Skrą wybiegło siedmiu piłkarzy ze statusem młodzieżowca. W trakcie spotkania Dariusz Kaczmarczyk wpuścił na boisko kolejnych trzech.
- Nasza cierpliwość, jako seniorów, też się zaczyna kończyć. Nie możemy ich głaskać. To, że są z nami w drużynie, nie oznacza, że mamy ich traktować ulgowo, tylko dlatego, że rozegrali mało meczów. Wymagamy od nich i będziemy wymagać. A jak my się czujemy? Frustracja jest, że drużyna została rozbita, ale musimy grać dalej – powiedział piłkarz Olimpii.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg