
Jest weekend, jest mecz. Żółto-biało-niebiescy w sobotę zagrają w Pruszkowie z tamtejszym Zniczem i chcą udowodnić, że problemy w klubie dotyczą wyłącznie finansów, a na formę sportową nikt nie może narzekać. Zrobili nawet zrzutkę, by pojechać na mecz dzień wcześniej. Trener Adam Nocoń tonuje nastroje: - Nastawiamy się na ciężki mecz.
Piąte miejsce w tabeli dające możliwość rozegrania baraży o awans na zaplecze ekstraklasy, 40 punktów, 4 punkty straty do dającego bezpośredni awans drugiego miejsca w tabeli. Do końca sezonu 10 kolejek. W zasadzie można być spokojnym o utrzymanie, można by snuć plany budowy silnej drużyny, która w przyszłym sezonie powalczyłaby o awans. Oczywiście gdyby nie udało się awansować już w tym sezonie.
Ale tu jest Olimpia. I tu nie ma pieniędzy. - Sezon 2019/20 został przedłużony o kolejny miesiąc i biorąc pod uwagę konieczność wydłużania kontraktów wszystkim zawodnikom, sztabowi trenerskiemu, a także ponoszenie kosztów organizacji meczów domowych (w tym brak wpływów z biletów) i wyjazdowych w zaostrzonym rygorze – dziura budżetowa może sięgnąć 450.000 zł na koniec tego sezonu – napisał zarząd klubu w środowym liście otwartym.
W środę piłkarze otrzymali sygnał, że do Pruszkowa pojadą w dniu meczu. Nie chcieli się na to zgodzić i z własnych pieniędzy postanowili sfinansować wyjazd do Pruszkowa w piątek. Uruchomiono też zbiórkę, która ma pozwolić piłkarzom zrekompensować koszty wcześniejszego wyjazdu. Przed publikacją tej zapowiedzi (o godz. 9) na koncie było 4033 zł, które wpłaciło 59 osób. Czy będą kolejne takie zbiórki na kolejne mecze? Na razie nie wiadomo. W następny weekend Olimpijczycy jadą do Bytowa (w środę mecz z Gryfem w Elblągu). Zarząd klubu zapowiada, że w poniedziałek 15 czerwca powinien być znany scenariusz co do przyszłości elbląskiego klubu.
Wracając do sobotniego spotkania. Sytuacja najbliższego rywala żółto-biało-niebieskich zrobiła się nieciekawa. W dwóch meczach po wznowieniu rozgrywek piłkarze Znicza nie zdobyli ani jednego punktu. W ostatnim spotkaniu przegrali w Stargardzie z tamtejszymi Błękitnymi 3:4.
- Strzelając trzy bramki na wyjeździe nie można meczu przegrać. Straciliśmy trzy bramki po stałych fragmentach gry! Za dużo błędów indywidualnych w obronie. Cieszy tylko postawa w ofensywie, zawodnicy dobrze wytrzymali mecz fizycznie. Trzeba pochwalić zespół za walkę do końca! - grzmiał Piotr Mosór, trener Znicza Pruszków po meczu z Błękitnymi Stargard.
Fatalna wiosna w wykonaniu najbliższego rywala Olimpii (1 zwycięstwo 2:1 z Pogonią Siedlce 1 marca; 3 porażki) spowodowała, że Znicz osunął się na skraj strefy spadkowej. Podopieczni Piotra Mosóra zajmują 13. miejsce w tabeli. Mają 30 punktów, tyle samo co zajmująca 15. pozycję – pierwszą spadkową – Pogoń Siedlce.
- Na pewno to jest dobry zespół. Tracili ostatnio dużo bramek, ale trzeba zwrócić uwagę na ich zawodników ofensywnych: Dariusza Zjawińskiego, Pawła Tarnowskiego, Pawła Moskwika czy Macieja Machalskiego – mówił Adam Nocoń, trener Olimpii Elbląg. - Szykujemy się na ciężki mecz.
Znicz ma swoje problemy, a Olimpia swoje. Trener żółto-biało-niebieskich po raz kolejny musi „szyć” skład z niewielkiej kadry, którą ma do dyspozycji. Wiadomo, że za czerwoną kartkę swoje musi „odcierpieć” Michał Balewski. To spory problem, bo Adam Nocoń dotychczas praktycznie nie zdejmował go z boiska. W meczu z Resovią na prawej obronie (podczas gry w „dziesiątkę” widzieliśmy Daniela Morysa, który radził sobie całkiem dobrze z ofensywą czołowej drużyny II ligi). O miejsce na murawie powalczy też Michał Kiełtyka, który we wiosennych meczach pokazał dobrą, równą formę.
To jednak jest wersja składu, która gwarantuje emocje i walkę o punkty. Ze środowego listu otwartego zarządu wynika, że klub... wolałby grać młodzieżowcami, aby zdobywać punkty w Pro Junior System. Dlaczego? Bo w budżecie klubu zapisano ok. 300 tys. wpływów z tego tytułu. Na razie Olimpia w PJS jest siódma z dorobkiem 6306 punktów, które zdobywało... 6 piłkarzy. Rzut oka w tabelę pokazuje jednak, że elbląskim młodzieżowcom brakuje ogrania w tym sezonie. 4108 punktów zdobył Michał Balewski (2054 minuty na boisku, jest wychowankiem, więc zdobywa punkty podwójnie), 1670 punktów (i tyle samo minut) ma na koncie Klaudiusz Krasa, podstawowy pomocnik żółto-biało-niebieskich. W razie czego można jeszcze myśleć o Oskarze Ryku – 528 minut w tym sezonie, ale w ubiegłym 1746 minut w 30 meczach w drugoligowym Gryfie Wejherowo. Pozostała trójka Eryk Filipczyk, Daniel Morys i Michał Bednarski skompletowała razem 220 minut (293 punkty, Eryk Filipczyk punktuje podwójnie). Nie można przywiązywać się jednak do suchych liczb. Przykład Daniela Morysa pokazuje jednak, że mimo braku gry na boisku można na niego liczyć.
- Rezerwowi, którzy dziś weszli pomogli zespołowi – po meczu z Resovią Adam Nocoń chwalił młodzieżowców, którzy weszli na murawę z ławki.
Elblążanie po niespodziewanym remisie w Stalowej Woli, w ubiegłą niedzielę pokonali Resovię Rzeszów przez większość drugiej połowy spotkania grając w dziesięciu. Duża w tym zasługa elbląskiego bramkarza Sebastiana Madejskiego. - Złotego środka na Znicz nie ma. Będziemy raczej grać tak jak zawsze. Dobrze się przygotujemy taktycznie, trener poukłada wszystko jak powinno być. Znicz jest zespołem, który „średnio” nam leży, ale w ostatnich meczach pokazaliśmy, że nie mamy się czego bać – powiedział Sebastian Madejski.
Sobotni mecz rozpoczyna drugoligowy „maraton piłkarski”, po meczu w Pruszkowie, w środę elblążanie podejmą u siebie Gryf Wejherowo, a kolejną sobotę spędzą w Bytowie. Mecze co trzy dni mogą poważnie zweryfikować realną siłę żółto-biało-niebieskich. Wąska kadra może odbić się czkawką.
- Ciężko powiedzieć. Patrząc po naszych zawodnikach, nie widać, żeby któryś z nich w 80 minucie nie miał już sił. Jesteśmy bardzo dobrze fizycznie przygotowani, nie boimy się tych rozgrywek w soboty i środy – uspokajał elbląski bramkarz.
- Będziemy grali o jak najwyższy wynik sportowy. Moi zawodnicy są na tyle ambitni, że nie odpuszczą. Mecz można wygrać, przegrać, zremisować, ale nie chcemy mieć po nim sobie coś do zarzucenia – mówił Adam Nocoń.
Historia spotkań obu zespołów jest stosunkowo krótka. Obie drużyny pierwszy raz spotkały się 10 listopada 2002 r w III lidze.. To było ciekawe spotkanie, gospodarze bramkę stracili już w 9. minucie. W drugiej połowie meczu elblążanie najpierw doprowadzili do remisu (Łukasz Nadolny), a potem grający trener Olimpii Adam Fedoruk strzelił bramkę na wagę zwycięstwa. Warto przypomnieć, że w tamto spotkanie oba zespoły kończyły w „dziesiątkę”.
Z historycznego punktu widzenia ciekawe mecze odbyły się w III lidze w sezonie 2006/07. Znicz szedł wtedy jak burza do II ligi. I dziś powiedzielibyśmy, że nic dziwnego, skoro miał w składzie Roberta Lewandowskiego (zbieżność imienia i nazwiska nieprzypadkowa). Jesienią obrońcom Olimpii dało się upilnować przyszłą gwiazdę europejskich stadionów i skończyło się tylko na 0:1. W rundzie rewanżowej, w Pruszkowie „Lewy” dwa razy pokonał bramkarza Olimpii i skończyło się na 4:1 dla gospodarzy. Honorową bramkę dla żółto-biało-niebieskich strzelił Piotr Ruszkul (w 46 min. na 1:1). Robert Lewandowski wówczas dobił Olimpijczyków strzelając bramki na 3:1 i 4:1 w ostatnim kwadransie meczu. Warto przypomnieć, że i ten mecz Znicz kończył w „dziesiątkę”.
Sobotni mecz będzie osiemnastą konfrontacją obydwu drużyn.
Aktualizacja z godziny 11.
Do zorganizowanej przez piłkarzy odniósł się prezes Olimpii Paweł Guminiak: - Przed wznowieniem rozgrywek, w czasie ustalania terminarza zarząd klubu podjął decyzję, że mecze ze Zniczem Pruszków i Bytovią Bytów będą poprzedzone wyjazdem w dniu meczu. Zawodnicy bez zgody zarządu zorganizowali zbiórkę - powiedział prezes klubu.
Dotychczasowe wyniki:
10.11.2002 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 2:1 (Łukasz Nadolny, Adam Fedoruk)
08.06.2003 r. - Znicz Pruszków – Olimpia Elbląg 1:1 (Adrian Fedoruk)
17.09.2003 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 2:0
08.05.2004 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:0
28.10.2006 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:1
10.06.2007 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 4:1 (Piotr Ruszkul)
28.08.2010 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:0
10.04.2011 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1:2 (Kamil Jackiewicz, Krzysztof Sobieraj)
20.10.2012 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:1
19.05.2013 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 0:2 (Anton Kolosov, Kamil Kopycki)
03.08.2013 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 1:0 (Anton Kolosov)
09.03.2014 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 2:1 (Anton Kolosov)
16.09.2017 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:1
14.04.2018 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 0:0
29.09.2018 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1:1 (Mateusz Szmydt)
20.04.2019 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 1:0 (Cezary Demianiuk)
08.09.2019 r. - Olimpia Elbląg – Znicz Pruszków 1:2 (Przemysław Brychlik)
Znicz Pruszków vs Olimpia Elbląg – 13 czerwca, godz. 15, transmisja na TVCOM. Mecz bez udziału kibiców – z powodu pandemii koronawirusa.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg