UWAGA!

Remis na koniec

 Elbląg, Remis na koniec
fot. Mikołaj Sobczak

Olimpia Elbląg w ostatnim w tym roku meczu w II lidze zremisowała 1:1 z Motorem Lublin. Bramkę dla żółto-biało-niebieskich zdobył Aron Stasiak. Tym meczem oba zespoły zakończyły jesienne zmagania w II lidze. Zobacz zdjęcia.

- Trafiły na siebie dwie drużyny z różnymi możliwościami. Mieliśmy drużynę, która moim zdaniem jest mega zorganizowana. To jest inny świat. Kiedy zobaczyłem, ile osób jest w sztabie, jakie mają warunki... Dobrym przygotowaniem naszej drużyny pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie rywalizować. Tylko że, moim zdaniem, można rywalizować raz czy dwa, ale ciężko jest dwadzieścia razy, jeśli rywal ma tak dużą przewagę jeżeli chodzi o ilość pracowników w sztabie, o przygotowanie - mówił Przemysław Gomułka, trener Olimpii Elbląg.

Przez pierwsze 20 minut zarówno Olimpia, jak i Motor Lublin, pokazały piękny ofensywny futbol. Już w drugiej minucie goście byli blisko otwarcia wyniku. Dośrodkowanie z rzutu rożnego i Marcin Gąsior z pola karnego strzelał niecelnie. Kilka minut później celnym strzałem postraszył bramkarza Motoru Marcel Stefaniak.

Pierwsi z gola cieszyli się gospodarze. I tu trzeba zaznaczyć, że coraz częściej bramki elbląskiego zespołu są po prostu piękne. Nie inaczej było i tym razem. Kontratak Olimpijczyków, w środku boiska piłkę dostaje Yan Senkevich. Radzi sobie z piłkarzem gości, pędzi na bramkę. Z lewej strony ma Dawida Wojtyrę, w pierwszej chwili mogło się wydawać, że nie wykorzystał szansy na podanie, ale Białorusin dobrze wiedział, co robi. Wyczekał na wybiegającego Arona Stasiaka, podanie. Napastnik Olimpii z zimną krwią minął bramkarza Motoru Łukasza Budziłka i umieścił piłkę w pustej bramce gości. Gol palce lizać.

Trzeba też, po raz kolejny w tej rundzie, pochwalić bramkarza gospodarzy Andrzeja Witana. Motor grał ofensywnie i to elbląski bramkarz był często ostatnią instancją oddalającą to, co wydawać się mogło jest nieuniknione. Przykład z 13. minuty: Mikołaj Kosior z nie zdołał pokonać Andrzeja Witana z pola bramkowego .

W 18. minucie Dawid Wojtyra strzelał z dystansu - bramkarz Motoru z trudem, ale broni. I wówczas gra obu zespołów się posypała. W grę wkradła się niedokładność, trochę chaosu.

W końcówce pierwszej części goście zdobyli wyrównującą bramkę. Jeszcze w 40. minucie Adrian Piekarski uchronił Olimpię od straty bramki. Cztery minuty później... po dośrodkowaniu z prawej strony Rafał Król wykorzystał kawałek wolnej przestrzeni na oddanie strzału w bramkę Olimpii.

- Za dużo energii straciliśmy na rzeczy, które nie mają wpływu na mecz: byliśmy bardziej zajęci sobą i dyskusją z panem sędzią niż grą. Dostaliśmy słuszną bramkę, bo mieliśmy duże problemy z bronieniem przedpola. Rywal miał dużo sytuacji, gdzie z kilkunastu metrów oddał strzał. Udało się nam to wyblokować, bądź piłka przeleciała nad bramką. Ale gdyby padł z tego gol, to mielibyśmy duży problem w przerwie - mówił Przemysław Gomułka

Chwilę później Dawid Wojtyra zdążył umieścić piłkę w bramce, ale sędzia odgwizdał faul napastnika Olimpii na Łukaszu Budziłku. W doliczonym czasie Andrzej Witan zdążył jeszcze obronić nogami strzał Piotra Ceglarza.

W drugiej części spotkania dominowała szarpana gra: nieprzyjemna dla oka i chyba też niespełniająca oczekiwań trenerów obu zespołów. W Olimpii stosunkowo późno na boisku pojawili się zmiennicy: Marcin Rajch zmienił Dawida Wojtyrę w 76. minucie, Jakub Branecki pojawił się w 86. minucie za Arona Stasiaka i Dawid Wierzba - za Patryka Jakubczyka.

- Uważam, że „nie wysiadaliśmy“ nawet przy zmianach przeciwnika, nadal byliśmy w stanie kontrolować grę. Nieraz może za dużo fauli, nieraz złe decyzje po przechwycie, gdzie dużo biegaliśmy i oddawaliśmy piłkę od razu. Tą jedenastką, która zaczęła, przez długi okres byliśmy w stanie panować nad meczem. Na zmiany zdecydowałem się w ostatnich minutach. Taki był nasz plan na ten mecz. Wiedzieliśmy, że Motor nie przyjedzie po remis. Jeśli rywal będzie chciał wygrywać i w 70-75 minucie nie będzie miał korzystnego rezultatu, to pójdą większą ilością zawodników do przodu i otworzy się przestrzeń z tyłu. Marcin Rajch jest jednym z najszybszych, jeśli nie najszybszym zawodnikiem w tej lidze. Jakub Branecki też zalicza się do szybkich zawodników. Chcieliśmy wykorzystać przestrzeń za plecami - wyjaśniał trener Olimpii.

Bohaterem meczu mógł zostać Marcin Czernis, który w samej końcówce nie wykorzystał 100-procentowej sytuacji „sam na sam“ z bramkarzem rywali. Potem piłka po dobitce Yana Senkevicha poszybowała nad bramką. I obie drużyny podzieliły się punktami. Ale remis jest wynikiem sprawiedliwym, chociaż przed meczem oba zespoły miały chrapkę na komplet punktów.

- Z perspektywy spotkania na pewno szanujemy ten punkt, chociaż nie ukrywam, że chcieliśmy wygrać na naszym stadionie i zakończyć ten rok trzema punktami. Boisko na pewno nam nie pomagało, ponieważ jest grząsko. Myślę, że i tak wyglądało to całkiem nieźle z naszej strony. Zabrakło nam skuteczności, bo sytuacje kreowaliśmy. Czasami tak bywa - mówił Patryk Jakubczyk, pomocnik Olimpii Elbląg po meczu.

Olimpia Elbląg kończy rundę jesienną z dorobkiem 32 punktów w 19 kolejkach. Bilans bramkowy: 30-21. Najbardziej bramkostrzelnym piłkarzem żółto-biało-niebieskich jest Aron Stasiak, który dziewięć razy wpisał sie na liste strzelców (7 w lidze i 2 w Pucharze Polski). 7 bramek w lidze strzelił też Yan Senkevich.

 

Olimpia Elbląg - Motor Lublin 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 - Stasiak (10. min.), 1:1 - Król (44. min.)

 

Olimpia: Witan - Sarnowski, Kuczałek, Piekarski, Jakubczyk (86‘ Wierzba), Danilczyk, Czernis, Senkevich, Stefaniak, Stasiak (86‘ Branecki), Wojtyra (75‘ Rajch)

 

Zobacz tabelę II ligi

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama