Trener Hebda: „Chłopcy pokazali charakter i determinację” (komentarz pomeczowy)

Olimpia Elbląg sięgnęła po cenne zwycięstwo, pokonując w niedzielę, 2 listopada, Wisłę II Płock 2:1. Po pierwszej połowie, która nie układała się po myśli gospodarzy, mogło pojawić się czarnowidztwo, jednak w drugiej drużyna wyszła odmieniona, pokazując nieustępliwy charakter oraz futbol skuteczny i efektowny dla oka. Po końcowym gwizdku trener Damian Hebda podzielił się swoimi refleksjami na temat spotkania.
Połówka do zapomnienia
Końcowy wynik cieszy kibiców przy Agrykola, ale początek spotkania nie należał do udanych. Olimpia długo nie mogła złapać rytmu, a pierwsze 45 minut to w zasadzie fragment do zapomnienia.
– Pierwsza połowa to kompletnie nie była taka gra, jaką chcieliśmy. – mówił po meczu szkoleniowiec Olimpii, dodając – Za dużo nerwowości, za dużo wybijania piłek. Cały czas powtarzam chłopakom, że mamy zawodników, żeby grać piłką, budować akcje, grać od tyłu. (...) Pierwszą połowę można uznać za kontrolowaną przez Wisłę. My faktycznie nie stworzyliśmy żadnej sytuacji.
Determinacja po zmianie stron
Po przerwie Olimpia pokazała zupełnie inne oblicze. Zespół przejął inicjatywę i nie oddał jej do końca spotkania. Goście z Płocka ograniczali się jedynie do pojedynczych zrywów, które nie stanowiły większego zagrożenia pod bramką elblążan.
– W drugiej połowie to my przejęliśmy pełną kontrolę nad meczem. – mówił po spotkaniu trener Damian Hebda. – Wisła właściwie nie zagroziła nam poważnie, może poza kilkoma przypadkowymi sytuacjami. Uważam, że druga część gry zasłużenie należała do nas.
Szkoleniowiec przyznał jednak, że jego drużyna mogła wcześniej „zamknąć” mecz.
– Szkoda, bo były momenty, żeby to spotkanie zamknąć szybciej. Zabrakło ostatniego podania, celności, czasem odrobiny szczęścia. Dwa razy wychodziliśmy praktycznie sam na sam. – opisywał Hebda.
Mimo niewykorzystanych okazji, trener był dumny z postawy zespołu.
– Chłopcy pokazali charakter i determinację. W takich meczach ma to ogromne znaczenie. Jeśli dalej będziemy grać z takim zaangażowaniem, to jestem spokojny o Olimpię. Uważam, że obecna pozycja w tabeli nie oddaje naszego potencjału. Wierzę w tych zawodników, bo mają duże możliwości i jakość piłkarską. Teraz chcemy zdobyć jak najwięcej punktów do końca rundy, a wiosną powalczyć o coś więcej. – podsumował trener.
Kluczowe momenty
– Z perspektywy meczu uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. – podkreślił po końcowym gwizdku trener Damian Hebda. – Trzeba jednak oddać Wiśle, że grała bardzo kompaktowo, blisko siebie i rzeczywiście chciała grać w piłkę. To się ceni, bo nie każda drużyna ma takie podejście, a wtedy mecz traci na jakości.