Zmarł Leonard Radowski

W wieku 73 lat odszedł człowiek, którego nazwisko na trwałe zapisało się w klubowych kronikach Olimpii Elbląg. Z żółto-biało-niebieskimi barwami związał znaczną część swojego życia, najpierw jako solidny zawodnik, później jako trener i wychowawca młodszych pokoleń piłkarzy. Jego postawa, skromność i oddanie klubowi sprawiły, że zapisał się w pamięci wielu elblążan.
Urodzony 4 sierpnia 1952 roku w Gdańsku, pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Lechii, do której trafił jako dwunastolatek. W wieku juniorskim znalazł się pod piłkarską opieką Wojciecha Łazarka, który dostrzegł w nim talent i determinację. Występował również w MRKS Gdańsk, a w połowie lat 70. powrócił jeszcze do Lechii, aby ostatecznie zamknąć swój gdański rozdział.
W 1980 roku przeniósł się do Elbląga, który stał się jego drugim domem. W barwach Olimpii grał blisko dekadę, należąc do pokolenia, które wyniosło klub na poziom II ligi. Był filarem drużyny, która w tamtych latach budziła respekt rywali, a wśród kibiców rozpalała emocje. Wyróżniał się spokojem, doświadczeniem i boiskową inteligencją, które później przeniósł do pracy trenerskiej.
Po zakończeniu kariery zawodniczej pozostał wierny Olimpii. W latach 90. zasilał sztab szkoleniowy pierwszej drużyny, m.in. jako asystent Lecha Strembskiego (dokładnie w okresach 1.07.1994 – 20.05.1996 oraz 1.08.1996 – 31.12.1996). W tamtym okresie miał swój udział w wychowaniu kolejnego pokolenia elbląskich piłkarzy, przekazując im nie tylko wiedzę, ale i pasję do żółto-biało-niebieskich barw.
W uznaniu dla zasług nazwisko Leonarda Radowskiego znalazło się wśród kandydatów do jedenastki 70-lecia Olimpii Elbląg i trudno o bardziej symboliczne potwierdzenie jego znaczenia dla klubu. Zmarł 3 listopada 2025 roku, pozostawiając po sobie pamięć człowieka pracowitego i oddanego