“Maciej Tokarczyk, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia nie żyje” - informuje Dziennik Elbląski.
“Wszystko wskazuje na to, że w w sobotę w Wójtowie pod Olsztynem, popełnił samobójstwo strzelając sobie w usta z broni myśliwskiej. Przyczyna nie jest znana. Nagła śmierć Macieja Tokarczyka wywołała szok i lawinę pytań, na razie bez odpowiedzi.
(...) Prokurator Orzechowski mówił, że Maciej T. przyjechał do domu w piątek po południu. - W sobotę rano trwały normalne czynności w domu. Nic – jak zeznała żona prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia – nie wskazywało, że z Maciejem T. dzieje się coś niepokojącego – wyjaśniał Mieczysław Orzechowski.
- Około godziny 11.30 żona Macieja T. zawiozła córkę do Olsztyna na zawody konne. W tym czasie w domu był 16-letni syn. (...) Idący do pokoju siostry nastolatek zauważył, że ojciec otworzył kasę pancerną, gdzie trzymał broń. (...) Chłopiec szukał go około godz. 12, ale ojca już nie było. Krótko po południu do domu wróciła Katarzyna T. (...) Trzy godziny później kobieta była juz poważnie zaniepokojona. Męża nigdzie nie było. Pani Katarzyna wyszła do ogrodu, gdzie poniżej stoku około 20 metrów od domu jest staw. - Zauważyła wystające z szuwarów nogi męża. Między nimi leżał sztucer Winchester – mówi Orzechowski. - Żona zauważyła, że mąż ma rozległy uraz głowy i powiadomiła policję”.
Więcej o śmierci znanego elbląskiego lekarza, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w dzisiejszym Dzienniku Elbląskim.
(...) Prokurator Orzechowski mówił, że Maciej T. przyjechał do domu w piątek po południu. - W sobotę rano trwały normalne czynności w domu. Nic – jak zeznała żona prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia – nie wskazywało, że z Maciejem T. dzieje się coś niepokojącego – wyjaśniał Mieczysław Orzechowski.
- Około godziny 11.30 żona Macieja T. zawiozła córkę do Olsztyna na zawody konne. W tym czasie w domu był 16-letni syn. (...) Idący do pokoju siostry nastolatek zauważył, że ojciec otworzył kasę pancerną, gdzie trzymał broń. (...) Chłopiec szukał go około godz. 12, ale ojca już nie było. Krótko po południu do domu wróciła Katarzyna T. (...) Trzy godziny później kobieta była juz poważnie zaniepokojona. Męża nigdzie nie było. Pani Katarzyna wyszła do ogrodu, gdzie poniżej stoku około 20 metrów od domu jest staw. - Zauważyła wystające z szuwarów nogi męża. Między nimi leżał sztucer Winchester – mówi Orzechowski. - Żona zauważyła, że mąż ma rozległy uraz głowy i powiadomiła policję”.
Więcej o śmierci znanego elbląskiego lekarza, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w dzisiejszym Dzienniku Elbląskim.