„Kupcy z miasteczka handlowego przy ul. Pestalozziego nie mogą wykupić gruntu zajmowanego przez ich pawilony” – czytamy w „Dzienniku Elbląskim”.
Wniosek reprezentujących ich stowarzyszeń: Gildii Kupców Elbląskich i Zielony Skwer o wykup zajmowanego przez nich terenu został przez ratusz odrzucony. Miasto rezerwuje to miejsce na tzw. cele publiczne.
- Odpowiedź z ratusza bardzo nas zaniepokoiła – przyznaje Beata Faltynowska, właścicielka jednego z pawilonów. – Plany można chyba zmienić.
Miasteczko handlowe leży w miejscu przyszłego pasa zieleni izolacyjno-rekreacyjnej, przewidywanego w związku z planowaną przebudową układu komunikacyjnego tego fragmentu Elbląga.
Kupcy uważają, że umowy dzierżawy na czas nieokreślony wcale nie są gwarancją ich spokojnego jutra. Umowa może być w każdej chwili wypowiedziana.
- Niepokoje kupców są nieuzasadnione – przekonuje wiceprezydent Czesława Piotrowska. - W mojej ocenie przynajmniej przez 10 najbliższych lat mogą się oni czuć bezpiecznie”.
Więcej w „Dzienniku Elbląskim”.
- Odpowiedź z ratusza bardzo nas zaniepokoiła – przyznaje Beata Faltynowska, właścicielka jednego z pawilonów. – Plany można chyba zmienić.
Miasteczko handlowe leży w miejscu przyszłego pasa zieleni izolacyjno-rekreacyjnej, przewidywanego w związku z planowaną przebudową układu komunikacyjnego tego fragmentu Elbląga.
Kupcy uważają, że umowy dzierżawy na czas nieokreślony wcale nie są gwarancją ich spokojnego jutra. Umowa może być w każdej chwili wypowiedziana.
- Niepokoje kupców są nieuzasadnione – przekonuje wiceprezydent Czesława Piotrowska. - W mojej ocenie przynajmniej przez 10 najbliższych lat mogą się oni czuć bezpiecznie”.
Więcej w „Dzienniku Elbląskim”.