11:55
Zakończył się proces Samira S., obywatela Rosji, oskarżonego o zamordowanie w Gdańsku trzyosobowej rodziny. W mowie końcowej prokurator domagał się dożywocia. Mowę obrońcy odroczono do 3 marca - informuje wyborcza.trojmiasto.pl. Przypomnijmy, że Samir S. został zatrzymany w Elblągu, gdzie mieszkał od 20 lat.
Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku przez dziewięć miesięcy. Odbyło się 14 rozpraw, podczas których udało się przesłuchać 31 świadków zgłoszonych przez prokuratora i obrońcę. Swoje opinie przedstawiło także kilkunastu biegłych, m.in. z zakresu medycyny sądowej, psychiatrii, psychologii, balistyki i informatyki. Nie wiadomo jednak, co mieli do powiedzenia, bo sędzia Robert Studzienny utajnił postępowanie, zakazując jego relacjonowania w mediach.
Samir S. nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że w momencie gdy doszło zbrodni, był w zupełnie innym miejscu. Jego obrońca, adwokat Arnošt Beeka, który mowę końcową wygłosi dopiero 3 marca, najprawdopodobniej wniesie o uniewinnienie. Jeszcze przed pierwszym posiedzeniem sądu mówił dziennikarzom, że nie ma dowodów winy oraz że nie ustalono nawet motywu zarzucanych jego klientowi zabójstw.
Prokurator wątpliwości nie ma i domaga się dla Samira S. kary dożywocia.
źródło: wyborcza.trojmiasto.pl