Dzisiejsze wydanie Głosu Elbląga przytacza obszerną relację Piotra C., brata zaginionego Seweryna, na temat okoliczności zatonięcia łodzi "Dzika Mrówka" po regatach Fromborska Jesień.
(...) "Cztery jachty pokonywały Zalew, aż do momentu, kiedy tuż po godz. 19 nastąpiła wywrotka. (...) Podstawową zasadą zachowania się żeglarzy po wywrotce łodzi, jest trzymanie się jej za wszelką cenę. Sewer uchwycił się kosza na dziobie, Waldemar J. skrzynki mieczowej. Obydwaj nie mieli na sobie kapoków. (...) Załogi pozostałych trzech jachtów musiały widzieć wywrotkę. (...) Natomiast nie wiadomo, dlaczego nie próbowały choćby rzucić koła ratunkowego, przejąć uczepionych przewróconego jachtu kolegów na swój pokład. Odpłynęły w pośpiechu, choć alarm "człowiek za burtą" zobowiązuje żeglarzy do udzielenia pomocy tonącym.
Waldemar i Sewer uczepieni jachtu oczekiwali na pomoc przez 4-5 godzin. Widzieli poszukujący ich śmigłowiec, widzieli pontony ratowników w odległości nie mniejszej niż 50 metrów. Krzyczeli, ale nikt ich nie widział w wodnej kipieli i nie słyszał w ogłuszającym huku wiatru i fal. (...)Jak się okazało "Dzika Mrówka" wywróciła się pomiędzy Fromborkiem a Piaskami, na tak zwanej zwrotnej. Zupełnie w innym miejscu niż wskazały ratownikom załogi jachtów, które zawróciły. (...)
Niektórzy oficjalnie twierdzą, że Sewer wszedł na jacht będąc pod wpływem alkoholu. To nieprawda. Uczestniczył w regatach, a zaraz po nich wyruszył do Krynicy Morskiej. "Dzika Mrówka" była jego trzecim jachtem. Jak wcześniej wspomniałem, chciał ją wypróbować w ekstremalnych warunkach. (...)
Po zaginięciu Sewera wiele osób pospieszyło do nas, aby wyrazić swoje współczucie. Do tej pory nie pojawili się nasi dawni koledzy, może nawet i przyjaciele, z "Czeczena" i "Sekwoi". (...)
Sprawę wypadku bada obecnie prokuratura".
Cała relacja brata zaginionego Seweryna C. na temat tragicznego wydarzenia w dzisiejszym Głosie Elbląga..
Zobacz także: "Sprawa Dzikiej Mrówki"
Waldemar i Sewer uczepieni jachtu oczekiwali na pomoc przez 4-5 godzin. Widzieli poszukujący ich śmigłowiec, widzieli pontony ratowników w odległości nie mniejszej niż 50 metrów. Krzyczeli, ale nikt ich nie widział w wodnej kipieli i nie słyszał w ogłuszającym huku wiatru i fal. (...)Jak się okazało "Dzika Mrówka" wywróciła się pomiędzy Fromborkiem a Piaskami, na tak zwanej zwrotnej. Zupełnie w innym miejscu niż wskazały ratownikom załogi jachtów, które zawróciły. (...)
Niektórzy oficjalnie twierdzą, że Sewer wszedł na jacht będąc pod wpływem alkoholu. To nieprawda. Uczestniczył w regatach, a zaraz po nich wyruszył do Krynicy Morskiej. "Dzika Mrówka" była jego trzecim jachtem. Jak wcześniej wspomniałem, chciał ją wypróbować w ekstremalnych warunkach. (...)
Po zaginięciu Sewera wiele osób pospieszyło do nas, aby wyrazić swoje współczucie. Do tej pory nie pojawili się nasi dawni koledzy, może nawet i przyjaciele, z "Czeczena" i "Sekwoi". (...)
Sprawę wypadku bada obecnie prokuratura".
Cała relacja brata zaginionego Seweryna C. na temat tragicznego wydarzenia w dzisiejszym Głosie Elbląga..
Zobacz także: "Sprawa Dzikiej Mrówki"
przyg. M