Pompy bez prądu?
„Zapowiada się kolejny trudny rok dla Żuław. W roku 2002 nakłądy na bieżące utrzymanie urządzeń melioracyjnych mają zmaleć w porównaniu z obecnymi o 20 proc.” – czytamy w Głosie Elbląga.
”Jesteśmy wielce zaniepokojeni – mówi o sytuacji Henryk Dzioba, dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych woj. warmińsko-mazurskiego.
Urządzenia melioracyjne na Żuławach są zaniedbane. Przyczyną ich degradacji jest pomniejszanie co roku nakładów na utrzymanie i inwestycje. Skutkiem są niekoszone wały, zamulone rowy, kanały, niedrożne przepusty. Co jakiś czas zaniedbania dają o sobie znać podtopieniem części pól. Tak było i w mijającym roku, kiedy w podelbląskich gminach pod wodą stanęło ponad 1000 hektarów upraw. (...)
- Na Żuławach pracuje 56 przepompowni, których funkcjonowanie jest nieodzowne – twierdzi Henryk Dzioba. – Jeżeli energia elektryczna podrożeje, co jest raczej pewne, a nasz budżet zmaleje, to nie wiem, jak zapewnić pracę urządzeń”.
Szerzej w dzisiejszym Głosie Elbląga.
Zobacz także: "Winna jednak melioracja"
Urządzenia melioracyjne na Żuławach są zaniedbane. Przyczyną ich degradacji jest pomniejszanie co roku nakładów na utrzymanie i inwestycje. Skutkiem są niekoszone wały, zamulone rowy, kanały, niedrożne przepusty. Co jakiś czas zaniedbania dają o sobie znać podtopieniem części pól. Tak było i w mijającym roku, kiedy w podelbląskich gminach pod wodą stanęło ponad 1000 hektarów upraw. (...)
- Na Żuławach pracuje 56 przepompowni, których funkcjonowanie jest nieodzowne – twierdzi Henryk Dzioba. – Jeżeli energia elektryczna podrożeje, co jest raczej pewne, a nasz budżet zmaleje, to nie wiem, jak zapewnić pracę urządzeń”.
Szerzej w dzisiejszym Głosie Elbląga.
Zobacz także: "Winna jednak melioracja"
przyg. M