
Wiedział, że jest poszukiwany i aby uniknąć zatrzymania postanowił podać się za… swojego brata. Nie wiedział jednak, że brat również jest poszukiwany i to do odbycia kary pozbawienia wolności… Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Policjanci z prewencji wczoraj (6.10) około godziny 4 rano zatrzymali na ul. Nowowiejskiej samochód. Powodem kontroli był brak oświetlenia tablicy rejestracyjnej. Podczas sprawdzania danych, pasażer pojazdu, pewien 45-latek wiedząc, że jest poszukiwany, podał policjantom dane… swojego brata. W trakcie sprawdzania w bazie okazało się, że ów mężczyzna jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.
45-latek po krótkim zastanowieniu wrócił więc do swoich właściwych danych a miał nawet przy sobie dowód osobisty, aby je potwierdzić.
Niemniej jednak resztę ranka spędził w policyjnym areszcie, ponieważ był poszukiwany (jak słusznie przypuszczał) do czynności procesowych prowadzonych przez inną komendę policji. Za mężczyzną był wydany przez prokuraturę tzw. nakaz doprowadzenia.
Dodatkowo za podanie nie swoich danych osobowych, 45-latek został ukarany przez policjantów mandatem w wysokości 500 złotych.