UWAGA!

----

10 lat na urzędzie. Dużo, mało czy w sam raz?

 Elbląg, 10 lat na urzędzie. Dużo, mało czy w sam raz?
Fot. FredAN (fotka miesiąca czerwiec 2019 r.)

Sondaż portElu

Ile maksymalnie kadencji powinien rządzić wójt, burmistrz lub prezydent w danej gminie?
Proszę czekaćCzekaj

W parlamencie trwają prace nad poselskim projektem ustawy znoszącym ograniczenie sprawowania urzędu wójta, burmistrza i prezydenta. Zapytaliśmy radnych i prezydenta o ich opinię w tej sprawie.

W 2018 r. parlament uchwalił ograniczenie kadencji sprawowania urzędu wójta, burmistrza lub prezydenta do dwóch kadencji, jednocześnie wydłużając kadencje samorządu do 5 lat. W praktyce oznacza to, że wójtowie, burmistrzowie i prezydenci, którzy obecnie pełnią drugą (i kolejną) kadencję nie mogą ubiegać się o reelekcję.

W lipcu politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyli projekt ustawy, która to ograniczenie znosi.

„Podstawowym założeniem demokratycznego państwa prawa jest możliwość swobodnego wybierania swoich przedstawicieli przez obywateli. Wprowadzenie limitu kadencyjności dla wójtów w sposób sztuczny i arbitralny ogranicza wolę mieszkańców, którzy powinni mieć pełne prawo do decydowania, komu powierzają zarządzanie swoją wspólnotą samorządową. Warto podkreślić, że ograniczenie to dotyczy wyłącznie organu wykonawczego i nie znajduje analogii w przypadku radnych, posłów czy senatorów.” - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Do 7 sierpnia trwały w Polsce konsultacje społeczne. Wpłynęło 2779 ankiet. 78,6 proc. ankietowanych opowiedziało się za zdecydowanym sprzeciwem wobec przyjęcia projektu PSL, zdecydowanego poparcia udzieliło 17,5 proc. ankietowanych.

„Ustawa jest zbędna i doprowadzi do rozrostu monopolu włodarzy, a doświadczenie pokazuje, że im dłużej ktoś jest na stanowisku wykonawczym (może zatrudniać w szeregu miejsc), tym gorzej dla społeczności. Osoba, która przez 10 lat była wójtem, burmistrzem czy prezydentem może wykorzystać swoje doświadczenie w pracy w organie stanowiącym gminy, może wystąpić w wyborach do powiatu (tam wejść do zarządu), do rady sejmiku czy brać odpowiedzialność w organach państwowych. Należy odrzucić ten projekt w pierwszym czytaniu.” - to cytat z jednej z ankiet wysłanych na konsultacje

 

Kto za, kto przeciw

Za zniesieniem ograniczeń w kadencyjności w samorządzie jest tymczasem... Związek Miast Polskich.

„Ograniczenie liczby kadencji, zapisane w Kodeksie wyborczym wprost słowami „nie ma prawa wybieralności”, jest niezgodne z Konstytucją RP, co potwierdza opinia prawna prof. K. Ziemskiego. Przypomina ona m.in., że ustawowe ograniczenia prawa wybieralności są możliwe tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia, moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób, oraz że ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Podkreślić należy, że ograniczenie dotyczy nie tylko biernego, ale i czynnego prawa wyborczego, pozbawia bowiem obywatela - wyborcę prawa do wybrania popieranej przez siebie osoby na kolejną kadencję.” - możemy przeczytać w uzasadnieniu stanowiska Związku Miast Polskich w sprawie ograniczenia liczby kadencji wójta, burmistrza i prezydenta miasta z 17 czerwca 2025 r.

Po drugiej stronie sporu są organizacje pozarządowe, m.in. siecobywatelska.pl, która uważa, że brak ograniczeń w kadecyjności prowadzi do monopolizacji władzy. Warto zwrócić uwagę, że bezpośrednie wybory wójta, burmistrza i prezydenta znaczącą wzmocniły pozycję organu władzy wykonawczej nad Radą Miejską – organem uchwałodawczym i kontrolnym.

„Zwolennicy zniesienia limitu kadencji podkreślają, że obywatele powinni mieć nieograniczoną swobodę wybierania swoich przedstawicieli, a każdy kandydat – prawo ubiegania się o urząd bez sztucznych barier. Demokracja to nie tylko wolność wyboru, ale też mechanizmy zapobiegające monopolizacji władzy. Ograniczenie kadencji dotyczy wszystkich kandydatów jednakowo i nie dyskryminuje nikogo personalnie – każdy może pełnić daną funkcję przez dwie kadencje z rzędu w jednej gminie. Tak więc prawa obywateli do wybierania kompetentnych władz nie są trwale odbierane, a jedynie zbalansowane przez zasady gwarantujące rotację. Ograniczenie kadencji wpisuje się właśnie w konstytucyjną wartość demokracji rozumianej jako rządy obywateli." - czytamy na stronie siecobywatelska.pl

 

Co na to lokalne władze?

5 sierpnia wysłaliśmy maile do wszystkich radnych elbląskiej Rady Miejskiej. Zapytaliśmy ich o opinię w kwestii ograniczenia liczby kadencji wójta, burmistrza i prezydenta. Na 25 radnych odpowiedziało nam dwoje:

- Uważam, że ograniczenie liczby kadencji dla wójta, burmistrza i prezydenta miasta do dwóch jest rozwiązaniem słusznym. Organy wykonawcze w samorządach dysponują dużą władzą i realnym wpływem na kształtowanie lokalnych struktur i decyzji, w tym personalnych oraz finansowych. Zbyt długie sprawowanie takiego urzędu przez jedną osobę sprzyja tworzeniu lokalnych układów, utracie przejrzystości i osłabieniu mechanizmów kontroli obywatelskiej. Dwukadencyjność sprzyja odnowie życia publicznego i daje szansę na dopływ nowych ludzi oraz idei do samorządu – napisał Rafał Traks, radny Prawa i Sprawiedliwości.

- Samorząd terytorialny - podobnie jak każdy żywy organizm - potrzebuje nieustannego rozwoju i mądrych korekt. Jako radna, ale także jako obywatelka, uważam, że kluczowe jest, by te zmiany były przemyślane i systemowe, a nie fragmentaryczne. Uważam, że sprowadzanie debaty o przyszłości samorządu tylko do liczby kadencji to podejście zbyt powierzchowne. Potrzebujemy mądrej debaty o wzmocnieniu sprawczości samorządu, jego stabilności finansowej, dostępie do wiedzy i zasobów, niezależności lokalnych wspólnot, rozwoju edukacji obywatelskiej oraz zwiększeniu udziału mieszkańców w podejmowaniu decyzji. To są realne dźwignie zmiany, które wpłyną na jakość lokalnego życia znacznie bardziej niż mechaniczne ograniczenie kadencji – to opinia Karoliny Śluz, radnej Koalicji Obywatelskiej.

 

Co na to najbardziej zainteresowany, czyli prezydent Elbląga? Michał Missan urząd prezydenta pełni od maja 2024 r., co oznacza, że w wyborach samorządowych w 2029 r. może ubiegać się o reelekcję.

- Uważam, że dwie kadencje to optymalny okres, w którym można zaplanować, rozpocząć i dokończyć ważne inwestycje, wdrożyć rozwiązania, wpływające pozytywnie na komfort życia w mieście, czy ukierunkować rozwój miasta w konkretnym, pożądanym kierunku. To naprawdę wystarczający czas, aby pokazać, czy jest się dobrym gospodarzem, jednak moim zdaniem liczba kadencji, przez które dana osoba może pełnić urząd wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta, nie powinna być ograniczana prawnie – poinformował nas Michał Missan za pośrednictwem biura prasowego Urzędu Miejskiego.

 

W poniższej tabelce przedstawiamy od kiedy funkcje wójta lub burmistrza pełnią włodarze gmin powiatu elbląskiego.

Gmina

Wójt/burmistrz

Od kiedy pełni funkcje

Młynary

Renata Bednarczyk

2018 r. (II kadencja)

Pasłęk

Elżbieta Wasiuk

2024 r. (I kadencja)

Tolkmicko

Józef Zamojcin

2024 (I kadencja)

Elbląg (gmina wiejska)

Zygmunt Tucholski

2018 r. (II kadencja)

Godkowo

Andrzej Bondaruk

2014 r. (III kadencja)

Gronowo Elbląskie

Marcin Ślęzak

2012 r. (III pełna kadencja); pierwszy raz wybrany w trakcie kadencji 2010 - 2014

Markusy

Dorota Wasik

2014 r. (III kadencja)

Milejewo

Mariola Sznajder

2024 r. (I kadencja)

Rychliki

Zbigniew Lichuszewski

2018 r, (II kadencja)

 

Co ze starostami, marszałkami i radnymi?

Rozwiązanie przyjęte w projekcie ustawy nie ogranicza liczby kadencji starostów i marszałków województw. Warto przypomnieć, że są oni wybierani (i ewentualnie odwoływani) odpowiednio przez rady powiatów i sejmiki wojewódzkie. Przypomnijmy: Maciej Romanowski jest starostą elbląskim od 2014 r.. Marcin Kuchciński marszałkiem województwa warmińsko-mazurskiego jest od 2023 r. Zastąpił Gustawa Brzezina, który został senatorem.

- Ograniczenie kadencyjności powinno objąć również starostów i marszałków województw. Choć są oni wybierani pośrednio, to pełnią funkcje wykonawcze i dysponują istotnymi kompetencjami oraz środkami publicznymi. Podobnie jak w przypadku wójtów i prezydentów, długotrwałe zajmowanie tych stanowisk może prowadzić do nieformalnych zależności, a nawet patologii w zarządzaniu. Ograniczenie ich do dwóch pełnych kadencji pozwoliłoby zapewnić większą przejrzystość i równowagę w samorządach – napisał w odpowiedzi na nasze pytania Rafał Traks.

- To pytanie dotyka fundamentów funkcjonowania całego systemu samorządowego - nie tylko jego poszczególnych szczebli. Myślę, że zamiast skupiać się wyłącznie na ograniczeniach kadencyjnych dla konkretnych funkcji, warto szerzej spojrzeć na to, jak usprawniać i uczytelniać mechanizmy wyboru oraz jak budować jeszcze większe zaufanie i odpowiedzialność w relacji między mieszkańcami a ich przedstawicielami – uważa Karolina Śluz.

- W tym przypadku również uważam, że liczba kadencji nie powinna być ograniczana. Mimo że osoby pełniące urząd starosty i marszałka nie są wybierane w wyborach powszechnych, a bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady powiatu i sejmiku, decyzję podejmują radni wybrani w wyborach powszechnych, reprezentujący głos swoich wyborców – to opinia Michała Missana.

 

Projekt ustawy forsowany przez PSL nie ogranicza również kadencyjności radnych. Przypomnijmy, że w wyniku wyborów samorządowych w 2024 r. w elbląskiej Radzie Miejskiej zasiada 13 debiutantów. Najstarszy staż w Radzie ma Marek Pruszak (Prawo i Sprawiedliwość) , który radnym jest od 1994 r.

- W przypadku radnych nie widzę potrzeby wprowadzania ograniczeń kadencyjnych. Mandat radnego zależy bezpośrednio od decyzji mieszkańców, a jego rola nie wiąże się z bezpośrednim sprawowaniem władzy wykonawczej. System radnych – zarówno gminnych, powiatowych, jak i wojewódzkich – opiera się na pluralizmie i reprezentacji, a nie na zarządzaniu strukturami urzędniczymi. Wieloletnie doświadczenie radnych może być atutem w pracy rady, dlatego uważam, że wyborcy powinni mieć prawo decydować, komu powierzyć ten mandat – niezależnie od liczby dotychczasowych kadencji. - napisał Rafał Traks.

- To wyborcy powinni decydować, kto ich reprezentuje - i czy dana osoba powinna pełnić mandat dalej. Dlatego warto wzmacniać przejrzystość działań samorządu, inwestować w dialog z mieszkańcami, w edukację obywatelską - tak, by mieszkańcy mogli świadomie oceniać swoich przedstawicieli. To będzie miało znacznie bardziej długofalowy efekt. Jeśli temat limitów kadencyjnych ma być podejmowany, to najlepiej w ramach spokojnej, opartej na danych i doświadczeniu dyskusji - z udziałem zarówno ekspertów, jak i praktyków samorządu – uważa Karolina Śluz.

- Zgodnie z Konstytucją RP i kodeksem wyborczym każdy, kto spełnia wymagania uwarunkowane prawnie, powinien mieć możliwość ubiegania się o mandat radnego. O tym, czy dana radna lub dany radny zasługuje na kolejną kadencję, powinni decydować wyborcy – to opinia Michała Missana.

 

Prace w parlamencie nad projektem ustawy są dopiero na samym początku. Naszych Czytelników zapraszamy do udziału w sondzie i merytorycznej dyskusji w komentarzach. Sonda potrwa do 24 sierpnia, do końca dnia.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Za dlugo, każda wladza trwająca zbyt dlugo tworzy patologię władzy! Ale glos zawsze należy do wyborców!
  • Kadencje mijają, Elbląg dalej zalewa a winnych nie ma. Tyle w temacie.
  • PO ostatnich tu 8 czy 10 latach na pewno za dlugo!
  • Jasne, prezydenci to by chcieli rządzić najlepiej dożywotnio.
  • Ograniczona kadencyjność wymusza zmianę pokoleniową. Otwiera szanse dla innych. Należało by ograniczyć również do dwóch kadencje posłów, senatorów i radnych. Wymusilibyśmy tym ruchem wymianę kadr i otwarcie na ambitnych młodych. Ile można patrzeć na dożywotnich posłów: Kaczyńskiego i Tuska. To są blokujący zmiany w tym kraju!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    0
    KADENCYJNOŚ3XTAK(2025-08-11)
  • Dla mnie to bzdura. Wbije taki na stołek i 30 lat go zablokuje. Guzik będzie dla gminy miasta robił i co mu zrobisz. A tak przez 5 lat musi się starać, żeby go na drugą kadencję wybrali.
  • Patrząc lokalnie to wszystko trwa za dlugo, stare babki, dziadki, te same facjaty ilez mozna w takim letargu funkcjonować! Tylko problem w tym aby młodsi coś wnieśli muszą mieć wiedzę a z tym mega słabo
  • "Tragedia na Akacjowej: wcześniej było znęcanie i zakaz zbliżania" no i popatrz niebieska karta nie pomogła, jaka porażka systemu.
  • Cytując Marka Twaina:" Politycy są jak pieluchy. Muszą być często zmieniani z tych samych powodów!"
  • na szczęście prezydent im tego nie podpisze max 10 lat i trzeba szukać nowej roboty
  • Wracając z urlopu na południu Polski swoim samochodem obrałem sobie trasę z dala od ruchliwych dróg. Ot, tak, aby obejrzeć sobie nasz kraj na prowincjach. Wielokrotnie byłem mile zaskoczony porządkiem w małych miejscowościach. Miasteczka zadbane, czyste, wykoszona trawa. Wjeżdżając do Elbląga od strony Malborka szok! Co za syf! Chodniki zarośnięte. Trawa włazi na jezdnię. W mieście nie lepiej. Na trawnikach chwasty, trawa już się kładzie, taka wysoka. Żywopłoty nie przycięte. Gdzie jest gospodarz tego miasta? Co robi ZZM? Wstyd! Za takie rządzenie to bym skrócił kadencję!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    1
    pelikan(2025-08-11)
  • To samo z dyrektorami szkol wszelakich powinno byc a zwlaszcza kiedy taki dyrektor z zawodu jest juz ma emwryturze i za nic w swiecie nie zamierza opuscic zajmowanego stanowiska niejednokrotnie zatruwajac przy okazji zycie uczniom i pracownikom bo nie nadaza w sfej starosci za zmieniajacym sie obrazem terazniejszego swiata.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    5
    1
    Inzynier z Petrobudowy(2025-08-11)
Reklama