W Genewie w dniach 28 grudnia - 1 stycznia odbywały się 30. Europejskie Spotkania Młodzieży organizowane przez braci z Taize. Dla 40 tysięcy młodych ludzi był to czas bardzo niezwykły, ponieważ te spotkania są przede wszystkim wspaniałą okazją do poznania innych narodów i religii.
Nikt z obecnych na wspólnej wieczornej modlitwie nie może tak po prostu wyrzucić jej ze swej pamięci. Doświadczenie wspólnej modlitwy tysięcy ludzi z różnych kultur i wyznających różne wiary, w formie psalmów i prostych, a jednocześnie głębokich treścią pieśni i kanonów w duchu Taize, wpada bardzo głęboko w pamięć i daje poczucie siły, ponieważ człowiek uświadamia sobie, że więcej ludzi łączy niż dzieli.
W obecnych, jakże trudnych czasach, gdy światowe media i wielkie koncerny próbują często za wszelką cenę zredukować człowieka do istoty całkowicie podporządkowanej konsumpcjonizmowi, pozbawionej jakiejkolwiek refleksji nad tym, kim jest i dokąd zmierza, człowiek opierający swoje życie na wartościach, które są niepopularne w środowisku, gdyż wymagają zatraceniu pewnej części siebie na rzecz innych, potrzebuje doświadczyć, że istnieją osoby, które podobnie myślą i wbrew przeciwnościom propagują ewangeliczne wartości.
Charakter Europejskich Spotkań Młodzieży wymusza na ich uczestnikach zatrzymanie się nad podstawowymi pytaniami, jakie od wieków nurtują człowieka. Naglące potrzeby głębszej refleksji nad życiem powodują, że mieszkańcy parafii, które realizują program ESM, przygotowują się do nich przez wiele miesięcy.
Europejskie Dni Młodzieży przede wszystkim podbudowują we mnie zaufanie i uczą dostrzegać to, co jest dobre w innych, ponieważ podczas nich mogę doświadczyć bezinteresownej miłości i troski ludzi, z którymi zapewne już nigdy się nie spotkam i w żaden sposób nie mogę się im za to odwdzięczyć.
Oczywiście, nie jest tak, jak wielu mogło by się wydawać, że całe dnie ludzie gromadzą się na modlitwie. W programie dnia jest na ogół modlitwa poranna w parafiach, popołudniowa modlitwa dla wszystkich uczestników, wspólna wieczorna modlitwa oraz popołudniowe spotkania tematyczne, które często dotyczy sztuki, muzyki czy też jest zwiedzaniem miasta z przewodnikiem. Piszę na ogół, ponieważ w niedzielę oraz 1 stycznia zamiast modlitwy porannej lub popołudniowej była msza święta.
To wszystko sprawia, że osoba, która była raz na Europejskim Dniu Młodzieży, pragnie jeszcze choć raz je przeżyć i po raz kolejny poczuć, że wokół nas istnieje wiele dobra, tylko trzeba się dobrze rozejrzeć i choć czasem oderwać się od tego wszystkiego, co nas zajmuje na co dzień.
Dla osób, które nie były na tegorocznych 30. Europejskich Dniach Młodzieży w Genewie, a są zainteresowane tymi, które odbędą się już za rok, dodaję, że odbędą się one tym razem w stolicy Belgii Brukseli w dniach 29 grudnia - 2 stycznia.
W obecnych, jakże trudnych czasach, gdy światowe media i wielkie koncerny próbują często za wszelką cenę zredukować człowieka do istoty całkowicie podporządkowanej konsumpcjonizmowi, pozbawionej jakiejkolwiek refleksji nad tym, kim jest i dokąd zmierza, człowiek opierający swoje życie na wartościach, które są niepopularne w środowisku, gdyż wymagają zatraceniu pewnej części siebie na rzecz innych, potrzebuje doświadczyć, że istnieją osoby, które podobnie myślą i wbrew przeciwnościom propagują ewangeliczne wartości.
Charakter Europejskich Spotkań Młodzieży wymusza na ich uczestnikach zatrzymanie się nad podstawowymi pytaniami, jakie od wieków nurtują człowieka. Naglące potrzeby głębszej refleksji nad życiem powodują, że mieszkańcy parafii, które realizują program ESM, przygotowują się do nich przez wiele miesięcy.
Europejskie Dni Młodzieży przede wszystkim podbudowują we mnie zaufanie i uczą dostrzegać to, co jest dobre w innych, ponieważ podczas nich mogę doświadczyć bezinteresownej miłości i troski ludzi, z którymi zapewne już nigdy się nie spotkam i w żaden sposób nie mogę się im za to odwdzięczyć.
Oczywiście, nie jest tak, jak wielu mogło by się wydawać, że całe dnie ludzie gromadzą się na modlitwie. W programie dnia jest na ogół modlitwa poranna w parafiach, popołudniowa modlitwa dla wszystkich uczestników, wspólna wieczorna modlitwa oraz popołudniowe spotkania tematyczne, które często dotyczy sztuki, muzyki czy też jest zwiedzaniem miasta z przewodnikiem. Piszę na ogół, ponieważ w niedzielę oraz 1 stycznia zamiast modlitwy porannej lub popołudniowej była msza święta.
To wszystko sprawia, że osoba, która była raz na Europejskim Dniu Młodzieży, pragnie jeszcze choć raz je przeżyć i po raz kolejny poczuć, że wokół nas istnieje wiele dobra, tylko trzeba się dobrze rozejrzeć i choć czasem oderwać się od tego wszystkiego, co nas zajmuje na co dzień.
Dla osób, które nie były na tegorocznych 30. Europejskich Dniach Młodzieży w Genewie, a są zainteresowane tymi, które odbędą się już za rok, dodaję, że odbędą się one tym razem w stolicy Belgii Brukseli w dniach 29 grudnia - 2 stycznia.