
Król Piegus świętował wczoraj (3 czerwca) swoje 33. urodziny. Na festyn, który odbywał się w parku Modrzewie przyjechał na …motocyklu. Był tort i gromkie Sto lat! Były też tradycyjne konkursy, dzieci zbierały piegusy i wymieniały je na nagrody. Było też wiele innych atrakcji. Zobacz fotoreportaż.
- W tym roku Król Piegus zażyczył sobie hobbicką krainę, dlatego ściągaliśmy hobbitów z całego świata – wyjaśniała Ewelina Dżugan z Harcerskiej Służby Informacji. - Jest kilkadziesiąt konkurencji, a także dmuchane zamki, trampolina, ścianka wspinaczkowa, swoje stoiska przygotowały Policja i Straż Pożarna, które od lat z nami współpracują, są również stoiska naszych sponsorów. Dla każdego coś ciekawego.
Dzieciaki tłoczyły się przy policyjnych radiowozach. Każde chciało zajrzeć do środka, przymierzyć hełm, a dumni rodzice fotografowali swoje pociechy.
- Patrol Ruchu Drogowego przedstawia pojazd do obsługi zdarzeń drogowych, mamy również sprzęt używany przez policjantów podczas zabezpieczania meczów, czyli hełm, tarczę, pałkę – mówił st. sierż. Maciej Krztoń. - Jest też stoisko prewencyjne, gdzie technik kryminalistyki pobiera odciski palców. Policja zawsze chętnie uczestniczy w festynach dla dzieci - dodał.
Najbardziej oblegane były jednak krainy hobbickie, w których dzieciaki mogły spróbować swoich sił m.in. w mini zapasach, strzelaniu z łuku, mogły sterować małymi samochodzikami, poskakać w workach czy grać w kręgle.

- W każdej konkurencji dziecko wykonuje jakieś zadanie. Jeśli wykona je poprawnie lub też małe dziecko będzie się bardzo, bardzo starało, zdobywa piegusa, czyli walutę obowiązującą w krainie naszego Króla – mówiła Ewelina Dżugan. - Piegusy można wymienić w specjalnym sklepiku na słodycze, zabawki lub piegusowe, piegowate pamiątki.
Kolejki, kolejki, kolejki. Tak wyglądał festyn w Krainie Króla Piegusa. Dzieciaków mnóstwo, każde chciało spróbować swoich sił w konkurencjach i zdobywać piegusy. Niesłabnącą popularnością cieszyła się …wata cukrowa. Za dwa piegusy można było nabyć ten przesłodki przysmak dużych i małych. I mimo, że w kolejce trzeba było odczekać nawet 20 minut, chętnych nie brakowało.
Król Piegus obchodził 33. urodziny, ale wyglądał zaskakująco młodo.
- To tajna tajemnica, której nie mogę wyjawić – mówił z uśmiechem i przechadzał się po swojej krainie ochoczo pozując do zdjęć ze swoimi najmłodszymi gośćmi. Podzielił się z nimi także urodzinowym tortem, który pomógł mu pokroić prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk. Prezydent przekazał Królowi Piegusowi na jedno popołudnie władzę w mieście.
Król Piegus miał wielu gości urodzinowych. Na festyn przyszły całe rodziny. Niektórzy kiedyś sami organizowali tę zabawę, wczoraj zaś przyszli ze swoimi dziećmi.
- Na każdy festyn przychodzi kilka tysięcy osób z Elbląga i okolic – mówiła Ewelina Dżugan. - Przychodzą kolejne pokolenia, przyprowadzają swoje dzieciaki, a i sami przyznają, że do tej pory mają zabawki z Piegusa, stare banknoty piegusowe. Może kiedyś uda nam się zorganizować wystawę zdjęć i pamiątek z poprzednich Piegusów – zastanawiała się harcerka.