W Elblągu odbył się integracyjny turniej bocci, w którym udział wzięło dwanaście drużyn z Warsztatów Terapii Zajęciowej. Złote medale trafiły do zawodników z Marzęcina. Zobacz fotoreportaż.
- Pomysł powstał po wizycie na Litwie, gdzie byliśmy zaproszeni właśnie na boccię i tam mieliśmy okazję grać już z doświadczonymi zawodnikami, też niepełnosprawnymi – opowiada Iwona Pietraszkiewicz, kierowniczka Warsztatu Terapii Zajęciowej przy ul. Beniowskiego w Elblągu. – Bardzo mi się spodobała ta dyscyplina, uznałam, że jest ona idealna dla osób o najsłabszej kondycji psychofizycznej.
Zasady gry są proste, jednak sam rzut wymaga koncentracji i precyzji. Zawodnicy przeciwnych drużyn po kolei rzucają kule, tak by to ich „piłeczka” znalazła się jak najbliżej białej, nazywanej „matką”.
Każda drużyna liczy trzech zawodników, są to osoby z upośledzeniem umysłowym, wśród nich także ci na wózkach inwalidzkich. Dlatego, dla wyrównania szans, wszyscy zawodnicy siedzą na krzesłach.
- To są osoby, które generalnie nie reprezentują swojego warsztatu na zewnątrz - dodaje Iwona Pietraszkiewicz. - Osoby bardziej upośledzone umysłowo nie śpiewają, nie biegają, jest im trudniej zaistnieć w świecie, a tutaj walczą i to bardzo sprawnie.
Jak dla każdego sportowca liczy się zwycięstwo, zawodnicy w skupieniu obmyślają strategię, zależy im by pokazać się z jak najlepsze strony.
- Jak dla każdego tu liczy się sukces - mówi Iwona Pietraszkiewicz. - Każdy z nas ma taką potrzebę, oni też chcą zwyciężać. Przeżywają to. Walczą o miejsca na podium, bo żadne inne nie jest zadowalające.
- Lubię w to grać, dla mnie to jest łatwe, można albo rzucać albo kulgać. Umiem to - przyznaje Jarek, który na turniej przyjechał z Nidzicy.
- Mieliśmy dużą konkurencję, to jest trudna gra - dodaje Marcin z tej samej drużyny.
Obok bocci niepełnosprawni rywalizują w turniejach piłki nożnej, grają w tenisa stołowego, biorą udział w wielu zawodach sprawnościowych.
- Staramy się korzystać z każdego zaproszenia, w Elblągu jesteśmy co dwa lata - mówi Paweł Wroński instruktor terapii ruchowej z Nidzicy.
VII Wojewódzki Turniej Bocci „Sportowa integracja” trwał kilka godzin. Jednym z sędziów był Marek Burchardt.
- Z osobami niepełnosprawnymi byłem związany zawodowo wiele, wiele lat, pracowałem w podobnych placówkach. To jest sama przyjemność i frajda - mówi m.in. były naczelnik Wydziału Sportu. – W przypadku osób niepełnosprawnych rywalizacja jest zdrowsza, nie ma żadnych podtekstów, kombinacji. Wynik jest ważny, ale nie najważniejszy. Liczy się zabawa i integracja.
W turnieju udział wzięli uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej z Jantara, Marzęcina, Koniecwałdu, Susza, Ostródy, Kolnika, Malborka, Górowa Iławeckiego i Elbląga. Najlepszą drużyną została ekipa z Marzęcina, srebrne medale trafiły do Koniecwałdu, a brąz do PSOUU z Elbląga.
- Jest super - skomentował swoją wygraną Andrzej.
- Bardzo sie cieszę. Marzęcino zawsze się stara - dodaje Edyta
- To już nasze drugie pierwsze miejsce - chwali się Krzysiek.
- Drugi raz z rzędu udało na się zdobyć pierwsze miejsce - potwierdza Wiesław Sztygowski instruktor WTZ w Marzęcinie. - Moi uczestnicy grali po raz pierwszy, więc tym bardziej sie cieszę. Były emocje, udało się.