UWAGA!

Być uczciwym człowiekiem (list do redakcji)

W sobotę 15 lutego w sklepie Reserved w Ogrodach klientka zrobiła zakupy na kwotę około 400 zł. Podała kasjerce kartę płatniczą, kasjerka zapakowała zakupy do torby, położyła na ladzie…

Klientka wklepała swój PIN, kasjerka wyjęła kartę i z paragonem podała klientce. Nie zorientowała się, że transakcja została anulowana. Klientka zabrała kartę i zakupy i oddaliła się. Czy nie wiedziała, że nie ma pieniędzy na koncie? Czy to celowe działanie?
       Tego dnia była bardzo duża obniżka cen (bo sklep jest likwidowany), w sklepie było bardzo dużo klientów i duże zamieszanie. W tym ferworze kasjerka mogła nie dopatrzeć swoich obowiązków i za to oddała prawie całą swoja wypłatę. Czy tę Panią, która odeszła z zakupami, nie uwierają te niezapłacone ciuszki?
      
       Napisałam ten list w imieniu dziewczyny, która musiała oddać 400 zł ze swojej skromnej wypłaty (pracowała w sklepie na pół etatu)..
      
      
      
Joanna J.

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • życie - wina kasjerki, powinna byc bardziej uwazna, nauczy sie na przyszlosc, tez bym poszla i cieszyla sie z gratisowych zakupow :D:D
  • Mentalność polaczka, byle kogoś wydymać, bo mógł uważać. Jak ktoś w samochodzie kluczyki zostawi to też odjedziesz i będziesz się cieszyć?
  • klientka mogła się nie zorientować, że transakcja została anulowana skoro nie zostala o tym poinformaowana, a to że transakcja została anulowana nie musi oznaczać, że na karcie nie było pieniedzy, bo mogła wpisać błędny kod, albo coś mogło być nie tak z połączeniem i trzeba było ponowić transkacje. Pośpiech, rozkojarzenie i ktoś na tym skorzystał, a ktoś stracił. Kto by się nie ucieszył z prezentu za 400 złotych zwłaszcza jeżeli sytuacja finansowa tej osoby nie jest najlepsza, nie myśląc o tym, że ktoś te 400 bedzie musiał oddać do kasy z własnej kieszeni. Smutne, ale takie jest życie.
  • Sprzedawcy w marketach zarabiają śmieszne pieniążki, a odpowiedzialność jest ogromna! Zaraz się zaczną komentarze, że dziewczyna pewnie po podstawówce, że czytać nie potrafi, że jej błąd itp. Sprzedawcy w sklepach w centrach handlowych to przeważnie ludzie młodzi, studenci, którzy naprawdę ciężko pracują na to aby opłacić czesne, akademik. Praca w centrum handlowym jest naprawdę specyficzna i nie należy do łatwych i przyjemnych. Dwunastogodzinne zmiany, wieczny hałas, nieuprzejmi klienci. Kiedyś sam pracowałem w Ogrodach na jednej z wysp więc wiem o czym piszę. Współczuję tej dziewczynie. Mam nadzieję, że klientka się opamięta i spróbuje się skontaktować ze sklepem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    szklana pogoda(2013-02-24)
  • mi schodzily pieniadze z konta a transakcja byla odrzucona i jakos nie narzekalem ze musze 3 tygodnie czekac na oddanie pieniedzy a towaru nie mam
  • Monitoringu w sklepie nie ma za przywłaszczenie mienia jest niestety kara!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wartownik z pobliskiego lasu(2013-02-24)
  • nie wyobrażam sobie, ze mogłabym tak kogoś wyrolować, nawet nieświadomie. przecież każdą operację na koncie się sprawdza i nietrudno dojść, że po tygodniu( tyle trwa blokada środków) kasa nie zeszła z konta. przy zakupach to nie takie łatwe, ale definitywnie oczywiste i na wyciągu czytelne. trzeba nie mieć serca aby tak kogoś orżnąć, bo to ostatecznie kradzież. to nie 10 zł tylko 4 stówki. obrzydliwe!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ucziwa(2013-02-24)
  • Nie kazdy sprawdza stan swojego konta codziennie. Pewnie gdy na koniec miesiaca Pani ta dostanie wyciag z konta zobaczy ze nie ma tam tej transakcji za 400zl.przyjdzie do sklepu w celu wyjasbienia sprawy. Dobrze ze Pani napisala ten list do redakcji bo dzieki temu ta klientka wlasnie moze sie dowiedziec ze nie zaplacila za swoje zakupy.Poza tym sa ludzie dla ktorych 400zl z konta znika niezauwazalnie bo maja duza pieniazkow i nie zwracaja uwagi na takie kwoty. Klientka karte podala a ekspedientka skasowala i oddala karte. Nie ma co oceniac ani zalowac bo klientka pewnie przyjdzie i zaplaci.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Czytelnik_MOBI_92353(2013-02-24)
  • jaki problem ustalić dane klientki, wszystko jest zapisane, że nie było środków na koncie i sama tranzakcja więc w czym rzecz, niech właściciel ruszy dupę bo to jego interes a jeżli kazał zapłacić pracownicy, to niech Ona idzie do PIP-u na skargę, wezmą mu się za tyłek.
  • Też pracuję w sklepie i gdyby taka sytuacja się zdarzyła to niestety nie mogłabym mieć pretensji do kogokolwiek innego jak tylko do siebie. Pracując z gotówką trzeba być uważnym. .. klientka nie musiała wiedzieć o braku środków, poza tym transakcja mogła być odrzucona także z innych powodów. Błąd kasjerki niestety
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kasjerka(2013-02-24)
  • Powinna ta Pani oddać dziewczynie pieniądze, każdy może się pomylić. .. tylko dzisiaj nie ma uczciwych ludzi, a szkoda ! kobieto jak możesz spać spokojnie ciesząc się krzywdą innej osoby. .oddaj dziewczynie pieniądze, gdzie masz sumienie???
  • Płacę kartą nieraz. Transakcja jest wtedy skuteczna, jeśli system wydrukuje potwierdzenia transakcji w postaci wydruków. Jeśli klientka otrzymała z powrotem kartę a nie dostała wydruku, powinno ją to zastanowić. Kasjerka zaś powinna patrzeć co generuje system na wydruku. Tu nie ma co szukać winnych a jeśli już to winna jest kasjerka. Ja jak dostaję wydruk z systemu, patrzę tylko czy kwota się zgadza. Trudno winić klientke aby dbała o interesy kasjerki. Można mieć tylko nadzieję, że klientka portel czyta, sprawę wyjaśni w banku i pieniądze do sklepu zwróci.
Reklama