Młodzieżowy Dom Kultury w ferie aż kipi od dzieci. Zarówno na ul. Bema, jak i na ul. Warszawskiej od rana do popołudnia coś się dzieje. I jak mówią prowadzący z niektórych zajęć dzieci nie można wyciągnąć po zakończeniu. A oferta jest bardzo obszerna: od szachów, po zajęcia z muzyki dawnej, gitary klasycznej aż po zajęcia plastyczne czy zajęcia poprawiające wymowę. Zobacz więcej zdjęć.
Młodzieżowy Dom Kultury cieszy się zasłużoną, dobrą opinią w środowisku rodziców. Nie ma się więc co dziwić, że na brak dzieci w okresie ferii nie narzeka.
- Codziennie przez nasze placówki przy ul. Bema i ul. Warszawskiej przewija się około setka dzieci – mówiła Agata Ciesielska, wicedyrektor MDK.
Pierwsze zajęcia zaczynają się już o godz. 10 i jest spora grupa dzieci, która po zakończeniu jednych zajęć wchodzi na następne. I tak prawie do wieczora.
- Są dzieci, które przychodzą tylko np. na zajęcia plastyczne, ale są i takie, które zostają cały dzień – zdradziła Agata Ciesielska.
A co w tym czasie robią dzieci? Prawie wszystko. Można się nauczyć poprawnie mówić.
- Pracujemy nad poprawną wymową u dzieci. Dzieci czytają wiersze, bajki, te starsze próbują interpretować tekst. Zaczynamy jednak od rozćwiczenia aparatu artykulacyjnego – mówiła Marta Makowska, prowadząca „Kulturę żywego słowa”.
Są również zajęcia z muzyki dawnej. To na nich można się dowiedzieć na jakich instrumentach ludzie grali w dawnych czasach i spróbować swoich sił w tej dziedzinie.
- Mamy bogatą kolekcję instrumentów, od fujar, fletów, instrumentów perkusyjnych, cymbałów. Do tego jeszcze dochodzą stroje, bo mamy dużą kolekcję strojów z dawnych epok. Dzieci mogą spróbować grać na tych instrumentach, do tego atrakcją jest przebranie się w dawne stroje – mówił Ryszard Skotnicki, prowadzący zajęcia z muzyki dawnej. - Polega to na tym, że my nie opowiadamy o tym, tylko te instrumenty są od razu używane. Można od razu sprawdzić jak to brzmi. I angażujemy dzieci do pomocy, np. do gry na tamburynie.
- Chciałem wypróbować nowe rzeczy, których się wcześniej nie uczyłem. Już próbowałem grać na flecie i spodobało mi się – dziewięcioletni Kacper Karasiewicz, jeden z uczących się gry na flecie dzielił się wrażeniami.
A kto nie chce grać na flecie może na gitarze.
- Są dzieci, które chcą zobaczyć na czym polega gra na instrumencie i z tą grupa są prowadzone zajęcia podstawowe. Przychodzą też dzieci, które swoją przygodę z gitarą już rozpoczęły i wtedy omawiamy konkretny temat, czy konkretną technikę gry – mówił Rafał Wawrzyk, prowadzący zajęcia z gry na gitarze klasycznej. - A gitara, wbrew pozorom, nie jest łatwym instrumentem. Trzeba przeprowadzić ćwiczenia ręki, nauczyć się wydobywać dźwięki.
Kto nie chce grać na instrumentach może uczestniczyć w zajęciach plastycznych albo posłuchać bajek, ewentualnie skorzystać z zajęć z architektury. Do wyboru do koloru.
- Na plastyce rysujemy, robimy formy przestrzenne. Wczoraj zrobiłam drzewo ze śnieżkami – zdradziła 7-letnia Lena Kozak, która spotkaliśmy w MDK – u.
A o sukcesie oferty najlepiej świadczy fakt, że jest tu grupa dzieci przychodzących codziennie.
- Oferta musi być interesująca, zarówno dla dzieci, jak i młodzieży. To musi być coś innego niż to, z czym dziecko spotyka się na co dzień – Agata Ciesielska zdradziła przepis na sukces ferii.
- Mamy umiejętność grania różnych melodyjek z różnych epok – Ryszard Skotnicki przedstawił jedną z atrakcji, z którą mogą się spotkać dzieci uczęszczające na ferie do MDK – u.
- Codziennie przez nasze placówki przy ul. Bema i ul. Warszawskiej przewija się około setka dzieci – mówiła Agata Ciesielska, wicedyrektor MDK.
Pierwsze zajęcia zaczynają się już o godz. 10 i jest spora grupa dzieci, która po zakończeniu jednych zajęć wchodzi na następne. I tak prawie do wieczora.
- Są dzieci, które przychodzą tylko np. na zajęcia plastyczne, ale są i takie, które zostają cały dzień – zdradziła Agata Ciesielska.
A co w tym czasie robią dzieci? Prawie wszystko. Można się nauczyć poprawnie mówić.
- Pracujemy nad poprawną wymową u dzieci. Dzieci czytają wiersze, bajki, te starsze próbują interpretować tekst. Zaczynamy jednak od rozćwiczenia aparatu artykulacyjnego – mówiła Marta Makowska, prowadząca „Kulturę żywego słowa”.
Są również zajęcia z muzyki dawnej. To na nich można się dowiedzieć na jakich instrumentach ludzie grali w dawnych czasach i spróbować swoich sił w tej dziedzinie.
- Mamy bogatą kolekcję instrumentów, od fujar, fletów, instrumentów perkusyjnych, cymbałów. Do tego jeszcze dochodzą stroje, bo mamy dużą kolekcję strojów z dawnych epok. Dzieci mogą spróbować grać na tych instrumentach, do tego atrakcją jest przebranie się w dawne stroje – mówił Ryszard Skotnicki, prowadzący zajęcia z muzyki dawnej. - Polega to na tym, że my nie opowiadamy o tym, tylko te instrumenty są od razu używane. Można od razu sprawdzić jak to brzmi. I angażujemy dzieci do pomocy, np. do gry na tamburynie.
- Chciałem wypróbować nowe rzeczy, których się wcześniej nie uczyłem. Już próbowałem grać na flecie i spodobało mi się – dziewięcioletni Kacper Karasiewicz, jeden z uczących się gry na flecie dzielił się wrażeniami.
A kto nie chce grać na flecie może na gitarze.
- Są dzieci, które chcą zobaczyć na czym polega gra na instrumencie i z tą grupa są prowadzone zajęcia podstawowe. Przychodzą też dzieci, które swoją przygodę z gitarą już rozpoczęły i wtedy omawiamy konkretny temat, czy konkretną technikę gry – mówił Rafał Wawrzyk, prowadzący zajęcia z gry na gitarze klasycznej. - A gitara, wbrew pozorom, nie jest łatwym instrumentem. Trzeba przeprowadzić ćwiczenia ręki, nauczyć się wydobywać dźwięki.
Kto nie chce grać na instrumentach może uczestniczyć w zajęciach plastycznych albo posłuchać bajek, ewentualnie skorzystać z zajęć z architektury. Do wyboru do koloru.
- Na plastyce rysujemy, robimy formy przestrzenne. Wczoraj zrobiłam drzewo ze śnieżkami – zdradziła 7-letnia Lena Kozak, która spotkaliśmy w MDK – u.
A o sukcesie oferty najlepiej świadczy fakt, że jest tu grupa dzieci przychodzących codziennie.
- Oferta musi być interesująca, zarówno dla dzieci, jak i młodzieży. To musi być coś innego niż to, z czym dziecko spotyka się na co dzień – Agata Ciesielska zdradziła przepis na sukces ferii.
- Mamy umiejętność grania różnych melodyjek z różnych epok – Ryszard Skotnicki przedstawił jedną z atrakcji, z którą mogą się spotkać dzieci uczęszczające na ferie do MDK – u.
Sebastian Malicki