Przez dwa dni (11 i 12 kwietnia) policjanci, strażacy i żołnierze szukali 12-letniej Dominiki Dziadek z Suchacza, która po lekcjach nie wróciła do domu. Dzięki czujności st. kpr. Jacka Szydlika z Żandarmerii Wojskowej dziewczynkę udało się odnaleźć.
12 kwietnia Oddział Żandarmerii Wojskowej w Elblągu oraz Oficer Operacyjny 16 PDZ zostali poproszeni o pomoc w poszukiwaniu 12-letniej Dominiki Dziadek z Suchacza. Do akcji poszukiwania skierowano pododdziały alarmowe jednostek Garnizonu Elbląg oraz wydzielone siły elbląskiego oddziału Żandarmerii Wojskowej. Jednocześnie o zaistniałej sytuacji powiadomiono innych żołnierzy ŻW, którzy przybywali poza rejonem oddziału.
- St. kpr. Jacek Szydlik, po uzyskaniu informacji o zdarzeniu, zapoznał się z rysopisem dziewczynki na jednym z elbląskich portali internetowych – mówi mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. - Zamieszczone tam informacje, a przede wszystkim zdjęcie poszukiwanej dziewczynki, pozwoliły żandarmowi ją rozpoznać, gdy przechodził ulicami naszego miasta.
- Po zidentyfikowaniu dziewczynki żandarm poinformował telefonicznie oficera Dyżurnego OŻW Elbląg, a ten z kolei powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu – kontynuuje rzecznik. - Dzięki temu sprawa znalazła swój szczęśliwi finał.
Mjr Tuszyński dodaje, że w Dowództwie 16 PDZ, jak i w podległych jednostkach, prowadzone są sukcesywnie ćwiczenia dotyczące reagowania i pomocy wojska w sytuacjach kryzysowych. - Sobotnie zdarzenie było przykładem, jak ważne jest współdziałanie wszystkich służb w tego typu różnych sytuacjach kryzysowych - podkreśla.
- St. kpr. Jacek Szydlik, po uzyskaniu informacji o zdarzeniu, zapoznał się z rysopisem dziewczynki na jednym z elbląskich portali internetowych – mówi mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. - Zamieszczone tam informacje, a przede wszystkim zdjęcie poszukiwanej dziewczynki, pozwoliły żandarmowi ją rozpoznać, gdy przechodził ulicami naszego miasta.
- Po zidentyfikowaniu dziewczynki żandarm poinformował telefonicznie oficera Dyżurnego OŻW Elbląg, a ten z kolei powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu – kontynuuje rzecznik. - Dzięki temu sprawa znalazła swój szczęśliwi finał.
Mjr Tuszyński dodaje, że w Dowództwie 16 PDZ, jak i w podległych jednostkach, prowadzone są sukcesywnie ćwiczenia dotyczące reagowania i pomocy wojska w sytuacjach kryzysowych. - Sobotnie zdarzenie było przykładem, jak ważne jest współdziałanie wszystkich służb w tego typu różnych sytuacjach kryzysowych - podkreśla.
A