UWAGA!

Do maszyn, gotowe, start!

 Elbląg, Szycie celinek potrwa do soboty do godz. 17
Szycie celinek potrwa do soboty do godz. 17 (fot. Anna Dembińska)

Piątek 12 lutego, godzina 17:02. Maszyny ruszają: czas start! Pasjonatki szycia jako pierwsze ustanawiają rekord Guinnessa w szyciu celinek. Będą szyły 24 godziny. W planach mają uszycie 500 poduszek. Będzie to najdłuższy jak dotąd maraton szycia. Zobacz zdjęcia.

Na wielkie szycie przyjechały panie z Wrocławia, Żnina i Gdańska. Przy maszynach zasiadły oczywiście także elblążanki i pasjonatki szycia z Jegłownika. Przed nimi nie lada wyzwanie: dwudziestoczterogodzinny maraton przy maszynach. Ustalono dyżury, panie będą zmieniać się co kilka godzin. Skończą w sobotę o 17:02. Najważniejsza zasada – co najmniej jedna maszyna musi być zawsze w ruchu.
       Szycie poduszek, zwanych od imienia inicjatorki akcji celinkami, ma już w Elblągu dwunastoletnią historię. - W planach mamy uszycie w 24 godziny około 500 poduszek, ale czy nam się to uda, zobaczymy w trakcie – mówi cała w emocjach Celina Jankowska, inicjatorka szycia celinek w Elblągu. - Będzie to najdłuższy maraton szycia. Jeszcze nikt wcześniej takiego zadania się nie podjął. Gotowe poduszki zostaną przekazane na cele charytatywne. Otrzymają je dzieci z Elbląga, dzieci z oddziału onkologicznego w Poznaniu i seniorzy.
       Pasjonatki szycia z Elbląga i okolic spotykają się kilka razy w roku i przygotowują tzw. poduszki patchworkowe, czyli łączone z różnych motywów. Głównym motywem jest haft krzyżykowy. Szycie celinek odbywa się głównie w szkołach. Kobiety szyją charytatywnie. Poświęcają swój wolny czas, poszukują materiałów. Dzięki ogłoszeniom w Internecie napływają do nich materiały od ludzi z całej Polski, a nawet świata. Praca przy maszynie sprawia im ogromną satysfakcję.

  Elbląg, Do maszyn, gotowe, start!
(fot. Anna Dembińska)


       - Cała akcja stanowi też wzorzec dla naszych uczniów – mówi Hanna Szuszkiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4, w której trwa ustanawianie rekordu w szyciu. - Uwrażliwiamy dzieci na drugiego człowieka, ponieważ uszyte poduszki trafiają do hospicjów, domów dziecka. Sam rekord to tylko rekord, najważniejsze jest to, co dalej dzieje się z tymi poduszkami. Jest to zwieńczenie tych naszych działań.
       - Atmosfera jest dziś gorąca – dodaje Monika Kaszubska-Grajkowska, jedna z szyjących pań. - Na razie panuje lekki rozgardiasz, ale myślę, że za chwilę dopniemy wszystko organizacyjnie i każdy będzie wiedział, co do niego należy. Każda szyjąca będzie miała asystentkę. Co trzy, cztery godziny panie będą się zmieniały.
       A my trzymamy kciuki za elbląski rekord. W sobotę sprawdzimy, jakim wynikiem zakończył się ten maraton.
      
       Aktualizacja z soboty: Uczestniczki akcji przez 24 godziny uszyły 511 celinek! Dokumentacja z całego wydarzenia trafi teraz do biura Księgi Rekordów Guinnessa, na uznanie rekordu trzeba będzie poczekać około dwóch miesięcy.
      
      

dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama