
Czytelnicy systematycznie zgłaszają nam przypadki dzikich wysypisk śmieci, niektóre z nich powstają nawet tuż obok kontenerów na odpady. - Taki właśnie śmieciowy widok mam z okna – napisała do nas jedna z mieszkanek Zatorza. Zobacz zdjęcia.
Czytelniczka zwróciła się do nas z prośbą o interwencję w śmieci zalegających wokół kontenerów na odpady na Zatorzu przy ulicach Narciarskiej i Kilińskiego. Jak twierdzi, śmieci wywożone są codziennie, ale małe wysypisko obok ogrodzenia uchodzi uwadze osób sprzątających. „To, co dzieje się obok śmietnika, wcale nie interesuje służb sprzątających. Obok rośnie lawina brudu. Wina leży również po stronie ludzi, bo sami robią taki bałagan (…) Opłaty za wywóz śmieci są dość duże, więc i firma, która dba o czystość, powinna postarać się raz na jakiś czas ogarnąć teren obok śmietnika” - napisała w mailu do naszej redakcji, przysyłając na dowód zdjęcia.
Marek Cymerys, dyrektor Elbląskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które wywozi odpady z tego terenu, zwraca uwagę, że mieszkańcy powinni wziąć pod uwagę obowiązujące przepisy.
- Widzę, że po raz kolejny należy przypomnieć mieszkańcom, jakie usługi są świadczone za miesięczną stawkę opłaty uiszczanej przez właścicieli nieruchomości. Wytypowane firmy mocą podpisanych umów z miastem odbierają (zgodnie z zatwierdzonym harmonogramem) tylko odpady komunalne (…) Uwidocznione na fotografii odpady nie są odpadami komunalnymi – napisał Marek Cymerys w odpowiedzi na nasze pytania. - Usunięcie i ich utylizacja spoczywa na mieszkańcu, który chce się ich pozbyć, ponosząc koszty transportu do Zakładu Utylizacji Odpadów przy ul. Mazurskiej oraz koszty ich utylizacji. W przypadku przedstawionym na zdjęciu, prawdopodobnie właściciel odpadów nie jest znany, wobec czego uporządkowanie terenu należy do właściciela (wspólnoty) zarządzającego terenem. Jeżeli wśród odpadów znajdują się odpady komunalne, EPGK przy najbliższym pobycie zabierze je. Pozostałe odpady pozostaną do czasu podjęcia decyzji przez wspólnotę i ewentualnym ulokowaniu odpłatnego zlecenia – dodaje dyrektor.
Odpady po dwóch tygodniach od interwencji Czytelniczki zostały wywiezione. W sprawie na nasz wniosek głos zabrał Jacek Migdalski, dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych.
- Wspólnoty mieszkaniowe przy ul. Kilińskiego 41-43, 45, 47, 47 A; ul. Narciarskiej 15, 16, 19, 20 w ramach podpisanej umowy dzierżawią teren z przeznaczeniem na potrzeby mieszkańców wyżej wymienionych budynków w zakresie gromadzenia odpadów. Zgodnie z zapisem w § 3 ust. 2 pkt.1 Umowy dzierżawy, Dzierżawca zobowiązany jest do „utrzymania przedmiotu dzierżawy, w tym obudowy i pojemników ustawionych na dzierżawionym gruncie oraz wokół obudowy i tych pojemników w odpowiednim stanie sanitarnym, porządkowym i technicznym”. W związku z powyższym obowiązek utrzymania czystości wokół obudowy śmietnikowej leży w kompetencji wyżej wymienionych wspólnot mieszkaniowych. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Budynków Komunalnych w dniu 17.03.2021 roku po raz kolejny zorganizował sprzątanie i wywiezienie nieczystości z terenu przylegającego do przedmiotowej obudowy śmietnikowej. Podobne akcje są przeprowadzane co roku, na koszt ZBK – poinformował nas dyrektor ZBK.
AK
Komentarz od autorki: Mechanizm myślowy niektórych osób jest prosty. Przyzwyczajeni do tego, że wyrzucone przez okno w aucie trzy worki śmieci za jakiś czas „znikną same”, powtarzają nieustannie ten sam proces. Tym sposobem nie potrafią oduczyć się takiego zachowania, a „krajobrazów”, pokroju tych widocznych na zdjęciach, przybywa. Nie warto winić zatem ani ZBK ani EPGK, ale ludzi, którzy zamiast wrzucać odpady do pojemników lub w przypadku odpadów niekomunalnych - wywozić je do ZUO, pozostawiają śmieci gdzie popadnie. Efektem są mini wysypiska, kompletnie rujnujące cały wygląd podwórek - nie tylko na Zatorzu. Pracownicy EPGK regularnie wywożą śmieci, ale jest to swego rodzaju syzyfowa praca. By zmiany były stałe, a nie tylko chwilowe, najpierw musi się zmienić ludzka mentalność. Co zrobić, by takich przypadków było mniej? Pierwszy krok – zadzwonić do Straży Miejskiej, która rozpocznie interwencję. Jeśli jesteś świadkiem takich sytuacji, po prostu reaguj.
Aleksandra Kwietniewska