Na co dzień uczą się języka polskiego, ambicje mają ogromne. Swoją przyszłość wiążą z Polską. Chcą tutaj studiować i pracować. I nie przeraża ich nasz trudny język. Niedawno przyjechali do Elbląga, by sprawdzić swoje językowe umiejętności w praktyce.
Przyjechali na zaproszenie I Liceum Ogólnokształcącego. Uczestniczą w lekcjach, zwiedzają nasze miasto, a przede wszystkim ćwiczą język polski. Przed młodymi Rosjanami z Kaliningradu nie lada zadanie. Język polski, którego uczą się w Polskim Centrum Kultury w Kaliningradzie, jest dla nich przepustką na studia w Polsce.
Cała dziesiątka wiąże swoją przyszłość z naszym krajem. Larysa chce studiować matematykę i fizykę, Jaroslava medycynę, Katja chce zostać menedżerem ds. sportu, Anastazja chce studiować chemię i biologię, a Asia wybiera się do Warszawy na marketing i zarządzanie.
Na nasz język nie narzekają. Mówią, że nie jest taki trudny, tylko za dużo w nim końcówek. Maxim studiuje w Kaliningradzie na kierunku biznes i informatyka, „magisterkę” chce zrobić już w Polsce, a potem zostać tutaj i pracować. Dymitr planuje studia na Politechnice Gdańskiej na kierunku inżynieria komputerowa, podobnie jak Viktor i Rusłan, który interesuje się informatyką.
Dla studentów spoza Unii Europejskiej studia w Polsce są płatne. Nie ma egzaminów weryfikujących znajomość języka polskiego. - Władze uczelni wychodzą z założenia, że pierwszy rok spędzony na studiach zweryfikuje znajomość języka – mówi Tomasz Omański, nauczyciel języka polskiego przy Polskim Centrum Kultury w Kaliningradzie, Polak od 25 lat mieszkający w Rosji. - Często zdarza się, że studenci powtarzają rok, bo nie znają wystarczająco języka. Przez ten pierwszy rok skupiają się więc bardziej na nauce samego języka, by móc potem znów zacząć studia. Nie ukrywajmy, że nasi uczniowie przed studiami znają język na poziomie A2 i B1, a na uczelni muszą już operować złożonym fachowym słownictwem.
Rosyjscy goście odwiedzili I Liceum Ogólnokształcące. Uczestniczyli w lekcjach chemii, języka polskiego i matematyki. Jak Rosjanom podobała się wizyta w elbląskiej szkole? - W waszej szkole nie ma stołówki – mówi Larysa. - Nie ma też mundurków. U nas w większości szkół są wymagane uniformy. Wydaje mi się, że my mamy też o sroższych nauczycieli.
Wczoraj Rosjanie odwiedzili też naszą redakcję. W planach mają zwiedzanie Elbląga, chcą także zobaczyć zamek w Malborku i wybrać się do kina. - Nie zwiedzaliśmy jeszcze Elbląga, ale spodobał nam się jeden kościół, taki z czterema ciemnymi wieżami i jedną białą – wyznaje Larysa i pokazuje zdjęcie kościoła Matki Boskiej Królowej Polski przy Robotniczej.
Jak wyznaje Tomasz Omański, coraz więcej Rosjan chce uczyć się naszego języka. - Pięć lat temu założyłem Polskie Centrum Kultury w Kaliningradzie – mówi. - Uczymy nasze dzieci i dorosłych. 40 naszych uczniów studiuje już w Polsce. Jest dość spore zainteresowanie nauką polskiego. Rodzice chcą, by ich dzieci studiowały w Polsce. I myślę, że zainteresowanie nauką naszego języka nadal będzie duże.
Rosyjscy studenci muszą płacić za cały rok nauki z góry. Finansowo wspierają ich oczywiście rodzice. - Akademik to koszt około 400 zł, do tego dochodzi jeszcze wyżywienie – mówi Tomasz Omański. - Przez pierwsze lata nauki studenci mają ograniczone możliwości zarabiania ze względu na ogrom obowiązków na uczelni. Na trzecim roku już zaczynają sobie dorabiać.
Cała dziesiątka wiąże swoją przyszłość z naszym krajem. Larysa chce studiować matematykę i fizykę, Jaroslava medycynę, Katja chce zostać menedżerem ds. sportu, Anastazja chce studiować chemię i biologię, a Asia wybiera się do Warszawy na marketing i zarządzanie.
Na nasz język nie narzekają. Mówią, że nie jest taki trudny, tylko za dużo w nim końcówek. Maxim studiuje w Kaliningradzie na kierunku biznes i informatyka, „magisterkę” chce zrobić już w Polsce, a potem zostać tutaj i pracować. Dymitr planuje studia na Politechnice Gdańskiej na kierunku inżynieria komputerowa, podobnie jak Viktor i Rusłan, który interesuje się informatyką.
Dla studentów spoza Unii Europejskiej studia w Polsce są płatne. Nie ma egzaminów weryfikujących znajomość języka polskiego. - Władze uczelni wychodzą z założenia, że pierwszy rok spędzony na studiach zweryfikuje znajomość języka – mówi Tomasz Omański, nauczyciel języka polskiego przy Polskim Centrum Kultury w Kaliningradzie, Polak od 25 lat mieszkający w Rosji. - Często zdarza się, że studenci powtarzają rok, bo nie znają wystarczająco języka. Przez ten pierwszy rok skupiają się więc bardziej na nauce samego języka, by móc potem znów zacząć studia. Nie ukrywajmy, że nasi uczniowie przed studiami znają język na poziomie A2 i B1, a na uczelni muszą już operować złożonym fachowym słownictwem.
Rosyjscy goście odwiedzili I Liceum Ogólnokształcące. Uczestniczyli w lekcjach chemii, języka polskiego i matematyki. Jak Rosjanom podobała się wizyta w elbląskiej szkole? - W waszej szkole nie ma stołówki – mówi Larysa. - Nie ma też mundurków. U nas w większości szkół są wymagane uniformy. Wydaje mi się, że my mamy też o sroższych nauczycieli.
Wczoraj Rosjanie odwiedzili też naszą redakcję. W planach mają zwiedzanie Elbląga, chcą także zobaczyć zamek w Malborku i wybrać się do kina. - Nie zwiedzaliśmy jeszcze Elbląga, ale spodobał nam się jeden kościół, taki z czterema ciemnymi wieżami i jedną białą – wyznaje Larysa i pokazuje zdjęcie kościoła Matki Boskiej Królowej Polski przy Robotniczej.
Jak wyznaje Tomasz Omański, coraz więcej Rosjan chce uczyć się naszego języka. - Pięć lat temu założyłem Polskie Centrum Kultury w Kaliningradzie – mówi. - Uczymy nasze dzieci i dorosłych. 40 naszych uczniów studiuje już w Polsce. Jest dość spore zainteresowanie nauką polskiego. Rodzice chcą, by ich dzieci studiowały w Polsce. I myślę, że zainteresowanie nauką naszego języka nadal będzie duże.
Rosyjscy studenci muszą płacić za cały rok nauki z góry. Finansowo wspierają ich oczywiście rodzice. - Akademik to koszt około 400 zł, do tego dochodzi jeszcze wyżywienie – mówi Tomasz Omański. - Przez pierwsze lata nauki studenci mają ograniczone możliwości zarabiania ze względu na ogrom obowiązków na uczelni. Na trzecim roku już zaczynają sobie dorabiać.
dk