UWAGA!

Dziś w Elblągu rządził król Piegus!

 Elbląg, Dziś w Elblągu rządził król Piegus!
fot. Anna Dembińska

Walka na poduszki, strzelanie z łuku, przeciąganie liny, zapasy w kole ratunkowym i dmuchanych rękawkach, tor przeszkód, strącanie drewnianych pachołków, celowanie do nadmuchanych balonów to tylko niektóre konkurencje przygotowane dla dzieci w Parku Modrzewie z okazji Dnia Dziecka. Zobacz zdjęcia.

Festyn „W krainie Piegusa” co roku gromadzi tłumy rozentuzjazmowanych i rządnych przygód dzieciaków. I tym razem nie było inaczej. Park Modrzewie rozbrzmiewał krzykami roześmianej dzieciarni, która pełna energii próbowała sprawdzić swoich sił w różnych zabawach i konkurencjach. Przyznam, że maluchy są o wiele cierpliwsze niż dorośli, bowiem niejeden z nich zrezygnowałby stojąc w tak długich kolejkach. Jednak świadomość, że za zebrane piegusy czeka nagroda, wygrała z trudem długiego stania w oczekiwaniu na konkurencję. - Jest bardzo fajnie – mówią Oliwia, Julka, Klaudia i Dawid, którzy czekali cierpliwie w kolejce, by zaraz stoczyć walkę na poduszki. - Szkoda tylko, że jest mniej konkurencji niż w zeszłym roku – dodają.
       To jubileuszowa, bo 35. edycja sławnego Piegusa. Harcerze z Elbląskiego Hufca po raz kolejny przygotowali dla dzieci dzień pełen wrażeń i przygód. Przez trzy godziny dzieci bawiły się z ulubionymi bohaterami bajek i filmów, m.in. mogły przenieść się do pełnego szalonych wynalazków świata Fineasza i Ferba, lasu Robin Hooda czy poszukiwać przygód niczym Hobbit. Na początku imprezy klucze do bram miasta na jeden dzień rządów przekazał królowi Piegusowi prezydent miasta Elbląga, Jerzy Wilk. – Przygotowywaliśmy się do tej imprezy pół roku – mówi Karolina Szupiluk, szczepowa Puszczańskiego Szczepu Wanbli. – To ogromna impreza. Liczymy, że odwiedzi nas dziś nawet 20 tysięcy dzieci.
       W tym roku nowością była loteria z nagrodami, w ramach której dzieci mogły wygrać zestawy mebli, kursy językowe czy półkolonie. Można było też dowiedzieć się, jak wyglądał festyn kilkanaście lat temu, wejść do wozu strażackiego, samochodu policyjnego czy czołgu. Odbył się również konkurs na najbardziej piegowate dziecko.
       Na scenie wystąpiły grupy z Zespołu Szkół nr 1, gromady „Dzielni Indianie”, „Tajni agenci” czy „Ale Skrzaty” oraz tancerze. Swoje umiejętności wokalne mogły zaprezentować także zgromadzone na festynie dzieci.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • jestem zbulwersowany w jaki sposób odbywały się przejażdżki bryczką, nikt nad tym nie czuwał, bryczka przedzierała się przez tłumy ludzi. .. i wyjeżdżała zaraz koło sklepiku gdzie tłumy wymieniały piegusy na zabawki. .. kto wyraził zgodę na tego typu " atrakcję ?"
  • Kolejki do konkurencji ogromnie. Po samą watę cukrową staliśmy 30 minut. Po godzinie 14:00 w sklepikach już nic nie było. Kolejki długie. Kiedy w końcu nadeszła Nasza kolej, okazało się, że są tylko losy na loterię. Wzieliśmy i zaraz poszliśmy pod scenę wrzucić do urny. Okazało się, że losowanie już trwa i nie można dorzucić losów. Jestem rozczarowana tegorocznym Piegusem a organizacja po prostu fatalna. Szkoda mi tylko dzieci, bo wiadomo chciały nazbierać jak najwięcej piegusów aby wymienić je na fajne zabawki a zostały z niczym. .. .
  • brykasz to byla masakra jezdzila po chodniku gdzie bawily sie dzieci co za organizacja
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    1
    byczek777(2014-06-01)
  • Jestem z obsługi festynu, i zgodzę się, organizacja leżała i kwiczała - już przy rozstawianiu namiotów (jeden połamany młotek!). Ale zdobywając piegusy dzieci bawiły się dobrze, a o to chodziło, nie o nagrody.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    4
    NiebieskaKoszulka(2014-06-01)
  • Prostak z bryczki darł ryja na ludzi i wjeżdżał na główną alejkę. Namioty z kredytami i szkołami języków obcych. Kolejki jak jasna cholera. Jak zwykle w Elblągu dla dzieci nic nie było.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    1
    wioska(2014-06-01)
  • Nie dość, że za darmo dzieci mogły się bawić na festynie prowadzonym przez dzieci i przygotowanym przez osoby, które poświęciły swój czas nie biorąc za to ani złotówki, to jak zwykle zbulwersowani rodzice. Jak wam się nie podobało mogliście pójść na inny festyn nikt wam tego nie bronił. Ile by nie zrobić to i tak źle. Gratuluje po prostu komentarzy. Jak przyszło dużo dzieci to wiadomo, że wszystko szybko znikało!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    11
    obserwator21(2014-06-01)
  • obserwator21 owszem święto dzieci, wysiłek i ciężka praca organizatorów to jedno ale komentarze są słuszne. No wybacz balonik dla dziecka 25 zł, żal. Bryczka pędząca między ludzi, facet powożący drze japę. .tam było mnóstwo dzieci, niechby któres nie odskoczyło sprzed biegnących koni! Ludzie przychodzili i wychodzili, z roku na rok Piegus zamienia się w piknik zarobkowo-reklamowy
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    2
    babciazwnuczką(2014-06-01)
  • witam to fakt bylo gorzej niz w ubieglym roku podam scenke z baru chyba tzw aktorow ale nieznam nazwy a wiec niech szefostwo poslucha co sie tam dzialo podeszlam proszac o dwie porcje frytek ok trzeba poczekac rozumiem ale to co zobaczylam to bylo poza granica rozsadku starsza pani w bialej koszulce brunetka zaczela gola reka wsypywac na oko porcje frytek do zimnej nie rozgrzanej frytkownicy przeprosila ze maja awarje pradu i trzeba czekac ok ale pracuje w szpitalu i obserwowalam co ta pani robi dalej a mianowicie po wsypaniu gola reka bez rekawiczki jednorazowej poprawila spadajace sobie wlosy z grzywki potem podawala bulki na talerze do kielbaski wycierala reke o spodnie choc miala zapaske z firmy niewiem czy to byla pomoc od sprzatania nie obrazajac pan sprzatajacych ale ja tej pani do kuchni nie dopuscilabym ta sama gola reka wydawala reszte i wszystko robila obsluga bez rekawiczki choc jedna mlodsza pani podawala pieczywo szczypcami i widziala jak to obserwowalam odechcialo mi sie serwowac juz u nich frytek dzieciom poprostu zero przeszkolenia z zasad sanepidowskich otwarta przestrzen zero zasad a ceny przebitka na maxsa kubus play 5 zl dwa razy tyle co kosztuje zapytalam o wage tych porcji frytek to bylo ze no tak na ta foremke kartonikowa szok totalny szok mam pamiec do twarzy jesli spotkam ta obsluge na naszych imprezach w miescie to niestety ale zglosze to musza byc zasady by moc zarobic czysto i uczciwie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    1
    klijentka(2014-06-01)
  • Do obserwator21 - jeśli się za coś bierzesz to rób to porządnie albo wcale.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    4
    pedant(2014-06-01)
  • Na innych festynach w Elblągu był taki sam szmelc. Banki, kredyty, reklamy szkół, brak organizacji i bezpieczeństwa. Ja rozumiem, że Pan Prezydent musi wydać na debili z Olimpii i obstawe kiboli z dworca, ale to są kuzwa dzieci. Na Dni Elbląga to macie kasę, bo jest przed kim się lansować, a dzieciom do polityki daleko więc można je olać. Nigdy więcej Dnia Dziecka w Elblągu, jadę do Trójmiasta.!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    0
    wieśniak(2014-06-01)
  • porażka, porażka, porażka. .. tak jak i inni rodzice jestem oburzona obsługą i organizacja Dnia Dziecka. .. Organizacja straszna, po watę staliśmy 45 minut po czym okazało się ze zostały tylko 2 kolory, konkurencje oblegane wiadomo ze dzieci walczą o " piegusy" aby wymieceni je na nagrody zabawki. .. Panie młodziutkie harcerze wymieniający " piegusy" na nagrody w zależności od osoby - mówiąc inna wartość piegusów za zabawkę, irytujące gdyż dzieci czuły się oszukane, porażką jest również to ze dzieci o godzinie 14 nie miały już na co wymieniać " Piegusów" a na pamiątkę 20-u raczej nie weźmie. .. w tamtym roku można było wymienić je na watę lub coś innego a w tym roku ani asortymentu w sklepikach ani zamiany na stoiskach. .. Dzieci zawiedzione a w tym dniu raczej powinny się cieszyć:) Faktycznie bryczka pędziła jak chciała i stwarzała zagrożenie na alejach gdzie było pełno dzieci. .. proszę nie mówić ze to było za darmo bo wiadomo ze miasto wsparło Dzień Dziecka dofinansowaniem a z tego co widać pieniądze jak zwykle poszły w błoto. ..
  • Dofinansowanie? Gdzie? :D (jeden, złamany młotek) Co z tą bryczką było, pojęcia nie mam - kogokolwiek opłacili, zapłacili mu za dużo, przyznaję. Sanepid - trzeba było zobaczyć co się działo już po zamknięciu festynów. Udeptywania jako metody zbiórki śmieci raczej się nie znajdzie w podręcznikach higieny pracy. Jest to główny powód dla którego jem jedzenie które robi się przy mnie albo w ogóle. .. Harcerze dający różną ilość kuponów - a tu to nie wiem, jeśli ktoś serio tak robił, nie będę go bronił. Ale przy mnie dawali po prostu jeden więcej małym dzieciom, a w tym zbrodni chyba nie ma. Ta sama wata stoi na wszystkich wydarzeniach w mieście, więc raczej nie organizatorzy ponoszą za to winę. W końcu oni zapłacili festynowi za stanie tam, nie odwrotnie, prawda? Towarzystwo kredytowe stało na uboczu i nie przeszkadzało - zwiedzający nic nie tracili (jeśli kogoś aż tak boli widok jednego stoiska to nie ono jest problemem. .. ), a zawsze było trochę więcej na festyn. A że o 14 skończyły się zabawki - wiem, straszne. Co z tego, że dostawało się je za darmo, prawda? Jest takie powiedzenie o darowanym koniu. .. Liczy się, że ktoś w ogóle chce to organizować. Lepszy festyn ze zgrzytami niż brak festynu. Nie wydarzyło się nic, co mogłoby zepsuć wrażenia. Gdybyśmy pobierali opłaty za wstęp, mógłbym tylko z pokorą przytakiwać. Ale opłat nie było.
Reklama