Kupujemy komputery zamiast książek, do kina i teatru raczej nie chodzimy, czytamy „Kod Leonarda da Vinci”, słuchamy Krzysztofa Krawczyka.
Niedawno ukazała się książka Mirosława Pęczaka, socjologa, redaktora tygodnika „Polityka” i gospodarza comiesięcznych elbląskich Salonów „Polityki” i Jacka Nowińskiego, dyrektora Biblioteki Elbląskiej, zatytułowana „Co się lubi, co się ma. Uczestnictwo w kulturze. Elbląg i powiat elbląski”. Napisanie tej książki poprzedziły badania socjologiczne przeprowadzone pod koniec ubiegłego roku w Elblągu i powiecie elbląskim. Badania ankietowe objęły 625 osób powyżej 15 roku życia mieszkających na tym terenie.
Autorzy książki starają się określić nasze preferencje kulturalne i sposób korzystania z oferty elbląskich placówek kultury. Przy okazji badań pytali też o poziom życia elblążan i mieszkańców powiatu. Oto kilka obserwacji poczynionych przez Pęczaka i Nowińskiego.
Ubogo
Region elbląski, a zwłaszcza obszar powiatu ziemskiego, jest jednym z uboższych w skali całego kraju. Blisko 47 proc. respondentów mieszkających w powiecie ziemskim deklaruje dochód miesięczny na członka rodziny mniejszy niż 500 zł, wśród mieszkańców Elbląga takich osób jest prawie 29 proc.
W sieci
Dostęp do komputera z Internetem w domu deklaruje nieco ponad 40 proc. respondentów z Elbląga i około 27 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego (to dużo, bo dostęp do Internetu ma obecnie 26 proc. gospodarstw domowych w całej Polsce). Nie korzysta z Internetu 41 proc. elblążan i nieco ponad 52 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego. Największa grupa użytkowników sieci korzysta z Internetu od jednej do dwóch godzin dziennie, jednak sporo - ponad 9 proc. w Elblągu i ponad 4 proc. w powiecie - spędza przed komputerem ponad cztery godziny dziennie. Najwięcej korzystają z Internetu ludzie młodzi (15-19 lat) i osoby aktywne zawodowo (40-49 lat). Starsi częściej szukają w sieci informacji, młodsi – rozrywki.
Media
Prasę czytają na ogół osoby w wieku 30-59 lat. Osób słuchających radia codziennie najwięcej jest w grupie wiekowej między 30 a 60 rokiem życia. Najchętniej słuchamy rozgłośni komercyjnych - RMF/FM i Radia Zet. Na trzecim miejscu w Elblągu plasuje się Radio El, w powiecie zaś Program I Polskiego Radia.
Większość badanych (blisko 61 proc. w Elblągu i 53 proc. w powiecie) przeznacza na oglądanie programu telewizyjnego od jednej do trzech godziny dziennie. Powyżej trzech godzin dziennie ogląda telewizję 24 proc. elblążan i 26 proc. mieszkańców powiatu. Z oferty telewizyjnej największą popularnością cieszą się filmy fabularne, filmy dokumentalne, telenowele, seriale komediowe i serwisy informacyjne, zaś najmniejszą – spektakle teatru telewizji i reality shows. Najczęściej oglądaną stacją telewizyjną jest TVN, potem Program I TVP i Polsat.
Książki
Brak jakiegokolwiek księgozbioru w domu deklaruje prawie 8 proc. mieszkańców Elbląga i nieco ponad 18 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego. 42 proc. respondentów przyznało się, że w ogóle nie kupuje książek.
Odpowiadając na pytanie o ostatnio przeczytaną książkę, respondenci wymienili ponad 200 tytułów, przede wszystkim literatury popularnej i lektur szkolnych („Król Edyp”, „Pan Tadeusz”, „Granica”, „Potop”, „Lalka”). Prawie w ogóle nie czytamy nowej polskiej prozy. Najwięcej osób wymieniło „Kod Leonarda da Vinci” Dana Browna, także „Zahira” Paulo Coelho i „Serce na temblaku” Katarzyny Grocholi.
W odpowiedziach na pytanie o ulubionego autora respondenci wymienili 134 nazwiska, najczęściej Paolo Coelho (23 razy), Henryka Sienkiewicza (21), Joannę Chmielewską (17) oraz Adama Mickiewicza, Katarzynę Grocholę i Daniele Steel (po 16 razy).
Filmy
Aż 52 proc. elblążan i 36 proc. powiatu elbląskiego ma w domu odtwarzacze DVD, technologia VHS schodzi już z rynku jako przestarzała.
Nieco ponad 23 proc. mieszkańców Elbląga i blisko 40 proc. mieszkańców powiatu przyznaje, że w ogóle nie chodzi do kina. Z pozostałych najliczniejszą grupę stanowią osoby, które były w kinie ponad rok temu. Do kina chodzą najczęściej ludzie młodzi, do 40 roku życia. Zdecydowanie chętniej oglądamy filmy w domu - w telewizji lub z odtwarzacza
Teatr
Jeszcze większy odsetek respondentów przyznaje się, że nie chodzi do teatru (40 proc. elblążan i 60 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego). Ci, którzy bywają w teatrze, robią to nie częściej niż raz w roku.
Muzyka
Z gatunków muzycznych największą popularnością cieszą się piosenki polskich wykonawców, popularne piosenki wykonawców zagranicznych i muzyka rockowa. Z gatunków nowszych hip-hop ma większą popularność w powiecie niż w Elblągu, odwrotnie niż muzyka klubowa. Najniżej sytuuje się jazz i muzyka ludowa.
Respondentów pytano też o ulubionego wykonawcę muzycznego. Najczęściej wymieniali Krzysztofa Krawczyka, Beatę Kozidrak, Ryszarda Rynkowskiego i Budkę Suflera.
W czasie wolnym
Najwięcej elblążan deklarowało, że w czasie wolnym najchętniej spotyka się z przyjaciółmi w domach, natomiast mieszkańcy powiatu częściej deklarowali oglądanie telewizji. Preferujemy „domowe” i „tanie” sposoby spędzania wolnego czasu, oprócz tych wymienionych także czytanie, słuchanie muzyki i spacer.
Spotkania z przyjaciółmi najczęściej deklarują osoby od 15 do 39 roku życia, natomiast oglądanie telewizji osoby w wieku lat 40-49. Niewielu respondentów podało, że w czasie wolnym najchętniej słucha muzyki.
Mieszkańcy Elbląga chętniej niż osoby z powiatu uprawiają sport, przeglądają strony internetowe, oglądają filmy z odtwarzacza i częściej - choć i tak rzadko - chodzą do kina i teatru. Elblążanie rzadziej niż mieszkańcy powiatu odpowiadali, że w czasie wolnym „śpią, nic nie robią”.
Wnioski Pęczaka
W zakończeniu książki Mirosław Pęczak pokusił się o kilka wniosków ogólniejszej natury, które na ogół pokrywają się z naszymi obserwacjami. Oto niektóre z nich:
„W Elblągu istnieją liczne organizacje i stowarzyszenia, które powstały przeważnie w latach 60. między innymi po to, by integrować lokalną społeczność, tyle że dziś stanowią one raczej coś w rodzaju środowiskowych enklaw niż ośrodków, które przyciągałyby różne grupy społeczne. Młodzi ludzie nie czują się mocno związani z regionem, często deklarują, że chcieliby wyjechać, ale generalnie mobilność społeczna mieszkańców regionu jest niska. Niewielki odsetek respondentów naszej ankiety zmieniał ostatnio pracę, niewielu też odwiedza większe ośrodki w celach kulturalnych. Taka sytuacja nie jest korzystna dla utrwalania lokalnej tożsamości o tyle, o ile życie w „małej ojczyźnie” jawi się bardziej wyrokiem losu niż wyborem. Licealiści pytani w swobodnych rozmowach o swoje życiowe plany mówią najczęściej o wyjeździe na studia i swoją przyszłość wiążą z innym niż Elbląg i okolice miejscem zamieszkania. W społecznej świadomości tworzy się zatem znamienny wzór kariery, której warunkiem są najpierw studia w dużym ośrodku miejskim (Gdańsk, Warszawa), a następnie dobra posada w metropolii.
Mimo to w rozmowach mieszkańcy Elbląga rzeczywiście przejawiają pewien rodzaj „lokalnego patriotyzmu” – zachwalają uroki krajobrazowe okolicy, są dumni z odbudowanej starówki, zaciekle bronią przewag swojego miasta nad wojewódzkim Olsztynem, ubolewając przy okazji, że w nowym podziale administracyjnym kraju Elbląg nie znalazł się w województwie pomorskim. [...] Podkreślają, że z Elbląga pochodzi piosenkarz Ryszard Rynkowski. Przy różnych okazjach przypomina się sławnych elblążan: prócz Rynkowskiego łyżwiarkę Erwinę Ryś-Frens i ks. Czesława Klimuszko. [...]
Po 1989 r. pojawił się problem strukturalnego bezrobocia i wspomnianej zmiany podziału administracyjnego, w wyniku którego Elbląg przestał być miastem wojewódzkim. W takiej sytuacji młodzież zaczęła postrzegać region jako mniej ważny od innych, a jego stolicę jako prowincjonalne miasto, w którym „nic się nie dzieje”.
Autorzy książki starają się określić nasze preferencje kulturalne i sposób korzystania z oferty elbląskich placówek kultury. Przy okazji badań pytali też o poziom życia elblążan i mieszkańców powiatu. Oto kilka obserwacji poczynionych przez Pęczaka i Nowińskiego.
Ubogo
Region elbląski, a zwłaszcza obszar powiatu ziemskiego, jest jednym z uboższych w skali całego kraju. Blisko 47 proc. respondentów mieszkających w powiecie ziemskim deklaruje dochód miesięczny na członka rodziny mniejszy niż 500 zł, wśród mieszkańców Elbląga takich osób jest prawie 29 proc.
W sieci
Dostęp do komputera z Internetem w domu deklaruje nieco ponad 40 proc. respondentów z Elbląga i około 27 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego (to dużo, bo dostęp do Internetu ma obecnie 26 proc. gospodarstw domowych w całej Polsce). Nie korzysta z Internetu 41 proc. elblążan i nieco ponad 52 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego. Największa grupa użytkowników sieci korzysta z Internetu od jednej do dwóch godzin dziennie, jednak sporo - ponad 9 proc. w Elblągu i ponad 4 proc. w powiecie - spędza przed komputerem ponad cztery godziny dziennie. Najwięcej korzystają z Internetu ludzie młodzi (15-19 lat) i osoby aktywne zawodowo (40-49 lat). Starsi częściej szukają w sieci informacji, młodsi – rozrywki.
Media
Prasę czytają na ogół osoby w wieku 30-59 lat. Osób słuchających radia codziennie najwięcej jest w grupie wiekowej między 30 a 60 rokiem życia. Najchętniej słuchamy rozgłośni komercyjnych - RMF/FM i Radia Zet. Na trzecim miejscu w Elblągu plasuje się Radio El, w powiecie zaś Program I Polskiego Radia.
Większość badanych (blisko 61 proc. w Elblągu i 53 proc. w powiecie) przeznacza na oglądanie programu telewizyjnego od jednej do trzech godziny dziennie. Powyżej trzech godzin dziennie ogląda telewizję 24 proc. elblążan i 26 proc. mieszkańców powiatu. Z oferty telewizyjnej największą popularnością cieszą się filmy fabularne, filmy dokumentalne, telenowele, seriale komediowe i serwisy informacyjne, zaś najmniejszą – spektakle teatru telewizji i reality shows. Najczęściej oglądaną stacją telewizyjną jest TVN, potem Program I TVP i Polsat.
Książki
Brak jakiegokolwiek księgozbioru w domu deklaruje prawie 8 proc. mieszkańców Elbląga i nieco ponad 18 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego. 42 proc. respondentów przyznało się, że w ogóle nie kupuje książek.
Odpowiadając na pytanie o ostatnio przeczytaną książkę, respondenci wymienili ponad 200 tytułów, przede wszystkim literatury popularnej i lektur szkolnych („Król Edyp”, „Pan Tadeusz”, „Granica”, „Potop”, „Lalka”). Prawie w ogóle nie czytamy nowej polskiej prozy. Najwięcej osób wymieniło „Kod Leonarda da Vinci” Dana Browna, także „Zahira” Paulo Coelho i „Serce na temblaku” Katarzyny Grocholi.
W odpowiedziach na pytanie o ulubionego autora respondenci wymienili 134 nazwiska, najczęściej Paolo Coelho (23 razy), Henryka Sienkiewicza (21), Joannę Chmielewską (17) oraz Adama Mickiewicza, Katarzynę Grocholę i Daniele Steel (po 16 razy).
Filmy
Aż 52 proc. elblążan i 36 proc. powiatu elbląskiego ma w domu odtwarzacze DVD, technologia VHS schodzi już z rynku jako przestarzała.
Nieco ponad 23 proc. mieszkańców Elbląga i blisko 40 proc. mieszkańców powiatu przyznaje, że w ogóle nie chodzi do kina. Z pozostałych najliczniejszą grupę stanowią osoby, które były w kinie ponad rok temu. Do kina chodzą najczęściej ludzie młodzi, do 40 roku życia. Zdecydowanie chętniej oglądamy filmy w domu - w telewizji lub z odtwarzacza
Teatr
Jeszcze większy odsetek respondentów przyznaje się, że nie chodzi do teatru (40 proc. elblążan i 60 proc. mieszkańców powiatu ziemskiego). Ci, którzy bywają w teatrze, robią to nie częściej niż raz w roku.
Muzyka
Z gatunków muzycznych największą popularnością cieszą się piosenki polskich wykonawców, popularne piosenki wykonawców zagranicznych i muzyka rockowa. Z gatunków nowszych hip-hop ma większą popularność w powiecie niż w Elblągu, odwrotnie niż muzyka klubowa. Najniżej sytuuje się jazz i muzyka ludowa.
Respondentów pytano też o ulubionego wykonawcę muzycznego. Najczęściej wymieniali Krzysztofa Krawczyka, Beatę Kozidrak, Ryszarda Rynkowskiego i Budkę Suflera.
W czasie wolnym
Najwięcej elblążan deklarowało, że w czasie wolnym najchętniej spotyka się z przyjaciółmi w domach, natomiast mieszkańcy powiatu częściej deklarowali oglądanie telewizji. Preferujemy „domowe” i „tanie” sposoby spędzania wolnego czasu, oprócz tych wymienionych także czytanie, słuchanie muzyki i spacer.
Spotkania z przyjaciółmi najczęściej deklarują osoby od 15 do 39 roku życia, natomiast oglądanie telewizji osoby w wieku lat 40-49. Niewielu respondentów podało, że w czasie wolnym najchętniej słucha muzyki.
Mieszkańcy Elbląga chętniej niż osoby z powiatu uprawiają sport, przeglądają strony internetowe, oglądają filmy z odtwarzacza i częściej - choć i tak rzadko - chodzą do kina i teatru. Elblążanie rzadziej niż mieszkańcy powiatu odpowiadali, że w czasie wolnym „śpią, nic nie robią”.
Wnioski Pęczaka
W zakończeniu książki Mirosław Pęczak pokusił się o kilka wniosków ogólniejszej natury, które na ogół pokrywają się z naszymi obserwacjami. Oto niektóre z nich:
„W Elblągu istnieją liczne organizacje i stowarzyszenia, które powstały przeważnie w latach 60. między innymi po to, by integrować lokalną społeczność, tyle że dziś stanowią one raczej coś w rodzaju środowiskowych enklaw niż ośrodków, które przyciągałyby różne grupy społeczne. Młodzi ludzie nie czują się mocno związani z regionem, często deklarują, że chcieliby wyjechać, ale generalnie mobilność społeczna mieszkańców regionu jest niska. Niewielki odsetek respondentów naszej ankiety zmieniał ostatnio pracę, niewielu też odwiedza większe ośrodki w celach kulturalnych. Taka sytuacja nie jest korzystna dla utrwalania lokalnej tożsamości o tyle, o ile życie w „małej ojczyźnie” jawi się bardziej wyrokiem losu niż wyborem. Licealiści pytani w swobodnych rozmowach o swoje życiowe plany mówią najczęściej o wyjeździe na studia i swoją przyszłość wiążą z innym niż Elbląg i okolice miejscem zamieszkania. W społecznej świadomości tworzy się zatem znamienny wzór kariery, której warunkiem są najpierw studia w dużym ośrodku miejskim (Gdańsk, Warszawa), a następnie dobra posada w metropolii.
Mimo to w rozmowach mieszkańcy Elbląga rzeczywiście przejawiają pewien rodzaj „lokalnego patriotyzmu” – zachwalają uroki krajobrazowe okolicy, są dumni z odbudowanej starówki, zaciekle bronią przewag swojego miasta nad wojewódzkim Olsztynem, ubolewając przy okazji, że w nowym podziale administracyjnym kraju Elbląg nie znalazł się w województwie pomorskim. [...] Podkreślają, że z Elbląga pochodzi piosenkarz Ryszard Rynkowski. Przy różnych okazjach przypomina się sławnych elblążan: prócz Rynkowskiego łyżwiarkę Erwinę Ryś-Frens i ks. Czesława Klimuszko. [...]
Po 1989 r. pojawił się problem strukturalnego bezrobocia i wspomnianej zmiany podziału administracyjnego, w wyniku którego Elbląg przestał być miastem wojewódzkim. W takiej sytuacji młodzież zaczęła postrzegać region jako mniej ważny od innych, a jego stolicę jako prowincjonalne miasto, w którym „nic się nie dzieje”.
PD