UWAGA!

Jak pandemia wpłynęła na schronisko dla zwierząt

 Elbląg, Jak pandemia wpłynęła na schronisko dla zwierząt
fot. Michał Skroboszewski, arch. portEl

Rok 2020 nie był łaskawy dla firm, przedsiębiorstw i wszystkich miejsc, gdzie toczyło się życie publiczne. Schronisko jest kolejnym miejscem, które musiało dostosować się do panujących obostrzeń. Czy podczas pandemii elblążanie częściej decydowali się na adopcję psów i kotów? Czy może schronisko pęka w szwach, bo zwierząt wciąż przybywa? Na te i inne pytania odpowiedziała nam Małgorzata Krawczyk, zastępczyni kierownika Schroniska OTOZ Animals w Elblągu oraz Swietłana Barszcz, specjalistka ds. adopcji kotów.  

Aleksandra Kwietniewska: - Czy w schronisku w czasie pandemii odnotowaliście większą liczbę adopcji zwierząt?

Małgorzata Krawczyk, zastępca kierownika Schroniska OTOZ Animals w Elblągu: - Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie liczbę psów, które opuściły schronisko w roku 2020 i porównamy ją z liczbą adopcji psów w latach lat 2018-2019, to wzrostu liczby adopcji nie widać. Jednak faktycznie zauważyliśmy, że na początku pandemii zainteresowanie adopcją zwierząt wzrosło. Dzwoniło do nas bardzo dużo osób oferujących domy dla naszych podopiecznych. Chętni mówili, że teraz będą mieli więcej czasu dla psa, ponieważ pracują z domu, a ich dzieci uczą się zdalnie. Jednak najwięcej osób pragnęło zostać rodziną adopcyjną dla młodego psa małych rozmiarów lub dla szczeniaka, który będzie małym psem, gdy dorośnie, a takich psów nie było w schronisku dużo. Dlatego też zainteresowanie nie przełożyło się na wzrost liczby adopcji.

Swietłana Barszcz, specjalistka ds. adopcji kotów w schronisku: - Liczba adopcji kotów również utrzymuje się na podobnym, wysokim, poziomie już od kilku lat. W tym czasie zaobserwowaliśmy pozytywne zmiany. A mianowicie decyzje o adopcji kotów nie są pochopne i podejmowane pod wpływem chwili, ale dobrze przemyślane. Coraz częściej zdarzają się adopcje kolejnych kotów przez te same rodziny.

 

- A ile zwierząt w czasie pandemii trafiło do schroniska?

MK: - W 2020 roku liczba przyjętych do schroniska psów zmniejszyła się o blisko 26 procent, porównując z rokiem 2019, ale w przypadku kotów takiej tendencji nie było – w roku 2020 przyjęliśmy ich więcej niż w 2019 czy 2018.

Mamy nadzieję, że spadek liczby psów trafiających do schroniska jest spowodowany wzrostem świadomości społecznej, a nie tylko faktem, że w czasie pandemii ludzie mniej wychodzili z domów i przez to rzadziej widywali błąkające się bez opieki psy.

Z pewnością również fakt, iż ludzie więcej czasu spędzają w swoich domach, powoduje, że mają więcej czasu dla swoich pupili, nie tylko na dłuższe i częstsze spacery, ale również na ich wychowywanie i szkolenie. A trzeba zauważyć, że najczęstszym powodem oddawania i porzucania psów jest szeroko przez opiekunów pojmowane „złe zachowanie psa”, czyli niszczenie, szczekanie, uciekanie, agresja itp.

SB: - Liczba kotów przyjętych w 2020 roku wzrosła w porównaniu z poprzednimi latami. Zauważyliśmy, że w czasie pandemii do naszego schroniska trafiają coraz częściej dorosłe, niekiedy wykastrowane koty.
        

- Z powodu pandemii zmienił się także sposób, w jaki można dokonać adopcji zwierzęcia. Jak sobie z tym poradziliści?

MK: - Z uwagi na szerzącą się pandemię koronawirusa w marcu 2020, w trosce o dobro i ludzi i zwierząt, byliśmy zmuszeni wprowadzić zmiany w procedurze adopcyjnej. Schronisko nadal wydawało i wydaje zwierzęta do adopcji, jednak proces adopcji nie zaczyna się od wizyty w schronisku , lecz od zapoznania się z opisami i zdjęciami naszych podopiecznych poprzez stronę internetową schroniska. Jeżeli jakiś pies lub kot zainteresuje osobę chętną do adopcji, wtedy osoba ta proszona jest o wypełnienie oraz odesłanie do nas mailem ankiety adopcyjnej. Po przeanalizowaniu takiej ankiety pracownik biura adopcyjnego kontaktuje się z tą osobą telefonicznie i umawia na wizytę w schronisku w konkretnym dniu, o określonej godzinie. Na szczęście te utrudnienia nie spowodowały wzrostu liczby zwierząt przebywających w schronisku ani spadku liczby adopcji
      
       - Ile dokładnie psów i kotów znalazło nowy dom przed pandemią (w 2019 roku), a ile w czasie pandemii (2020 rok)? Jak zapowiada się obecny rok?

MK: - W roku poprzedzającym pandemię wydanych do adopcji zostało 505 psów i 222 koty, co razem daje ponad 700 zwierząt. Do schroniska trafiło wówczas 500 psów i 241 kotów, co daje zbliżoną liczbę. W roku pandemicznym, czyli 2020 – dom odnalazły 392 psy i 303 koty, czyli łącznie 695, a przyjęte zostały 397 psy i 309 koty, co łącznie daje liczbę 706 nowych pupili. Co roku liczba zwierząt przyjmowanych i wydawanych jest zbliżona.
       Rok bieżący zapowiada się dobrze. Póki co jest więcej zwierząt oddawanych do adopcji niż oddawanych do schroniska
      
       - Macie swoich stałych, wiernych wolontariuszy, którzy z pewnością bardzo ubolewają nad tym, że nie mogą sprawować teraz opieki nad pupilami. Jak wygląda na ten moment sprawa wolontariatu?

MK: - W marcu 2020 zmuszeni byliśmy zawiesić do odwołania działalność wolontariatu. Jednak wiedząc, jak mocno nasi wolontariusze są przywiązani do podopiecznych schroniska i zdając sobie sprawę z faktu, że bardzo będzie im brakowało kontaktu ze schroniskowymi psami i kotami, staraliśmy się na bieżąco informować ich o tym, co dzieje się w schronisku. Jak czują się nasi podopieczni, które zwierzęta zostały adoptowane, itp. Wolontariusze zaś ze swojej strony nadal pomagali, jak mogli - robili wiele ogłoszeń adopcyjnych dla schroniskowych psów i kotów na stronach ogłoszeniowych, dzięki czemu ogłoszenia trafiały do większej liczby osób potencjalnie zainteresowanych adopcją.
       Bardzo cieszymy się na myśl, że, jeśli nic się nie zmieni, już wkrótce będziemy mogli znowu przyjmować wolontariuszy!
      
       - Wybuch pandemii z pewnością spowodował zamieszanie i strach o to, co stanie się ze zwierzętami. Jednak z danych wynika, że elblążanie nie tylko adoptują zwierzęta, ale także ich zainteresowanie czworonogami ze schroniska wzrosło. Ile zwierząt znajduje się u was obecnie. Czy można pomagać w inny sposób niż poprzez adopcję, na którą nie każdy może sobie pozwolić?

MK: - Do momentu wybuchu pandemii koronawirusa drzwi schroniska zawsze stały otworem dla osób chętnych do adopcji zwierzęcia, dla wolontariuszy a także dla zorganizowanych grup ze szkół, przedszkoli itp., które chciały odwiedzić schronisko i zobaczyć, w jakich warunkach żyją mieszkające tutaj zwierzęta. Liczymy na to, że już niedługo wszystko wróci do normalności.

Gorąco zachęcamy wszystkich, którzy noszą się z zamiarem adoptowania psa lub kota, do kontaktu telefonicznego z nami. W naszym schronisku na adopcję ciągle czeka ponad 130 psów i ponad 60 kotów. Są to zwierzęta w różnym wieku, różnej wielkości, różnego umaszczenia i o różnych charakterach. Każde z nich marzy o tym, by mieć swój dom i troskliwego opiekuna.

Jeśli jednak nie możesz przygarnąć pod swój dach psa czy kota, ale chciałbyś pomóc naszym podopiecznym, zachęcamy do adopcji wirtualnej lub pomocy rzeczowej. Najbardziej naszym psom i kotom potrzebna jest teraz karma mokra w puszkach i w saszetkach.

Aleksandra Kwietniewska

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama