UWAGA!

Janek Wiśniewski padł!

35 lat temu zginął Zbyszek Godlewski - symbol wydarzeń Grudnia 1970 roku i bohater „Ballady o Janku Wiśniewskim”.

Osiemnastoletni Zbyszek był mieszkańcem Elbląga, ale cztery miesiące przed śmiercią zaczął pracować w Gdyni, przy przeładunku statków. 17 grudnia 1970 r. po godz. 6 rano razem z wieloma kolegami przyjechał pociągiem na stację kolejki SKM Gdynia Stocznia. Na kładce nad torami naprzeciwko robotników stanęło wojsko. Zbyszek Godlewski zginął od serii z broni maszynowej, później jego ciało, ułożone na drzwiach, robotnicy nieśli ulicą Świętojańską.
     O śmierci syna rodzice dowiedzieli się dopiero następnego dnia, z telegramu, który wysłał do nich kolega Zbyszka.
     - Minęło tyle lat, ale wspomnienia są wciąż bolesne - wyznaje Izabela Godlewska. - W zwykłe dni może tego tak nie odczuwamy, ale szczególnie ciężko robi się w grudniu. Kiedy przychodzi Wigilia, łamiemy się opłatkiem i sama nie wiem, czy my coś wtedy do siebie mówimy, czy tylko łzy nam z oczu lecą...
     W wydarzeniach Grudnia ’70 straciło życie trzech elblążan. Oprócz Zbyszka Godlewskiego także sanitariusz Waldemar Rebinin oraz Marian Sawicz. Były także dziesiątki represjonowanych. Śledztwo w sprawie represji prowadzi gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
     
     Ballada o Janku Wiśniewskim
     
     Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni
     Dzisiaj milicja użyła broni
     Dzielnieśmy stali, celnie rzucali
     Janek Wiśniewski padł
     Na drzwiach ponieśli go Świętojańską
     Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom
     Chłopcy, stoczniowcy, pomścijcie druha
     Janek Wiśniewski padł
     Huczą petardy, ścielą się gazy
     Na robotników sypią się razy
     Padają starcy, dzieci, kobiety
     Janek Wiśniewski padł
     Jeden raniony, drugi zabity
     Krew się polała grudniowym świtem
     To partia strzela do robotników
     Janek Wiśniewski padł
     Krwawy Kociołek to kat Trójmiasta
     Przez niego giną dzieci, niewiasty
     Poczekaj draniu, my cię dostaniem
     Janek Wiśniewski padł
     Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska
     Idźcie do domu, skończona walka
     Świat się dowiedział, nic nie powiedział
     Janek Wiśniewski padł
     Nie płaczcie matki, to nie na darmo
     Nad stocznią sztandar z czarną kokardą
     Za chleb i wolność, i nową Polskę
     Janek Wiśniewski padł
     
     Autorem „Ballady...” jest architekt Krzysztof Dowgiałło, późniejszy działacz „Solidarności” i poseł. Wstrząśnięty przemarszem z ciałem zabitego napisał tę pieśń wieczorem 17 grudnia 1970 r. Nie wiedział wówczas, kim był niesiony na drzwiach. Nazwał go Jankiem Wiśniewskim. To miał być symbol wszystkich, którzy w pamiętnym Grudniu stracili życie...
     
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Wszystko się zgadza, ale kto był agentem bezpieki, architekt D., czy główny wykonawca tego utworu? Był niedawno na ten temat program w TVP. Ten żałosny człowiek przyznał się, ze żył później w biedzie i przystał na kolaborację, by poprawić sobie warunki rodzinne!?
  • 16-ka nie masz z czego kpić brak ci pokory idź do spowiedzi. Mnie pałowano w 70 roku nie jes mi do śmiechu.
  • super że zamieściliście tekst tej piosenki! nie do końca wiedziałem co śpiewają w PSACH.. pozdro!
  • Urodziłam się po 1987 r. i jestem blndynką, ale to nie znaczy że..... Czy chodzi o tą wersję piosenki z filmu reż. Pasikowskiego "Psy?", bo nie wiem.
  • jak prawdziwi Polacy , zamisat zapalis swieczke i pomyslec chwile na życiem tego czlowieka...jakie mogla byc piekne i dluge to wy tu sie gryziecie, 16 i TE0 zamknij ryja i sie nie odzywaj jak nie wiesz...szkoda ze ciebie gnojku nie spalowali to moze byc inaczej gadal dzisiaj.
  • w Psach...przypominam tylko ze to ubecy spiewali w tych psach i to parodia byla...pieśn jest poważna i warto się wsłuchać w słowa.
  • Ale ja jednak proszę o wyjaśnienie, czy najpierw ci brzydcy ubecy śpiewali ją w "Psach", czy w stoczni ?
  • Uprzejmie proszę o usunięcie dotychczasowych komentarzy, prócz Omama. Dawno nie spotkałem się z takim skumulowaniem cynizmu i głupoty, jak w tych komentarzach. Nauczylibyście się Państwo zachowywac przynajmniej grzecznie, jesli już nie umiecie przyzwoicie i godnie. Uświadomcie sobie, że nie pisalibyście publicznie nic, gdyby nie m.in. wydarzenia grudnia'70.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    PawełPłoski(2005-12-18)
  • pomyślcie trochę ludzie nad tym co piszecie w komentarzach , zginęło 45 osób w większości bardzo młodych ludzi przed 30 rokiem życia było wśród nich wielu nastolatków ... zastanówcie sie chwilę zanim coś napiszecie , stała się wtedy wielka tragedia niewytłumaczalna gdy Polak strzelał do Polaka i ginęli bardzo młodzi niewinni ludzie , bardzo ważne jest że pierwsze ofiary nie zginęły podczas zadnych zamieszek tylko po apelu Stanisława Kociołka w drodze do pracy na wiadukcie kolejowym gdy na nich czekali uzbrojeni milicjanci , to było jak egzekucja , uświadomcie sobie że masa poległych to ludzie od 16-25 roku życia ... tragedia i wstyd
  • oto zapis mp3 apelu S.Kociołka namawiający stoczniowców do pracy którego wysłuchali i zginęli w drodze do stoczni polskaludowa.com
  • mikol ma racje
  • A srogą zimą 1994-1995 z mrozów zmarło w Polsce ok. 200 bezdomnych !
Reklama