UWAGA!

Język migowy – nie taki obcy

 Elbląg, Język migowy – nie taki obcy
(fot. www.namigi.pl)

Niemal codziennie kupujesz bilet w kiosku. Robisz zakupy w pobliskim sklepie. Zamawiasz kawę w kawiarni. Pytasz o inny rozmiar butów czy ubrań. Załatwiasz jakąś sprawę w urzędzie. Rozmawiasz z bliskimi, przyjaciółmi i sąsiadami. Proste. A jak to robią osoby głuchonieme? - Ponieważ osoby głuchonieme raczej nie nauczą się mówić, więc to my powinniśmy nauczyć się migać – twierdzi Anna Garbarska-Werner, tłumacz języka migowego.

Migowy a migany
      
Istnieją dwa rodzaje komunikacji osób głuchych – Polski Język Migowy (PJM) i System Językowo-Migowy (SJM). Polski Język Migowy to naturalny język nabywany przez dziecko głuchych rodziców, przekazywany z pokolenia na pokolenie. Język migowy tworzony jest i używany przez Głuchych. Jeden gest może oznaczać pojedyncze słowo lub całe wyrażenie. Występują różnice regionalne, czasami jedno słowo ma kilka migowych wariantów. Polski Język Migowy używany jest przez większość głuchoniemych. Jest dla nich naturalny, zrozumiały.
       System Językowo-Migowy wymyślili słyszący, zachowuje on ład gramatyczny języka polskiego, a wypowiedź jest ilustrowana znakami migowymi. Języka miganego używa się na potrzeby dydaktyczne, np. do nauczania głuchych dzieci języka polskiego w szkołach. Nam, słyszącym byłoby łatwiej migać w systemie, bo wtedy mówimy dosłownie po polsku, za poszczególne wyrazy podstawiamy znaki migowe. Nie jest to jednak język Głuchych
      
       Język, jak wszystkie inne
      
W komunikowaniu się Głuchych ważne są nie tylko znaki migowe, ale przede wszystkim kontakt wzrokowy, mimika twarzy, mowa ciała i naturalne gesty, które znamy wszyscy. Głusi nie mówią, ponieważ nie słyszą i choć to oczywiste, my, słyszący często o tym zapominamy. Mimika twarzy, wyraz oczu, brwi, ust, nachylenie ciała – wszystko ma swoje znaczenie gramatyczne. Polski Język Migowy ma swoistą gramatykę, jak każdy żywy język ewoluuje, rozwija się, pojawiają się nowe znaki, zmieniają się znaczenia dotychczasowych.
      
       Małe dziecko, duży kłopot
      
Kiedy rodzi się dziecko z wadą słuchu, jego sytuacja będzie zależeć od tego, czy rodzice są słyszący, czy Głusi. Z punktu widzenia dziecka lepiej, jeśli rodzice też nie słyszą, wtedy rodzinę łączy nie tylko miłość, ale też wspólny język. Trudniej z głuchotą dziecka pogodzić się rodzicom słyszącym. Brak wspólnego języka jest nieszczęściem i dziecka i dorosłego. Przed rodzicami jest wiele trudnych decyzji – jakie wybrać leczenie, jaką szkołę...
      
       Duże dziecko, duży kłopot
      
Wyobraź sobie, że to ty przez jeden dzień jesteś głuchoniemy. Pobudka – nie słyszysz budzika. Poranna kawa – czajnik już gwiżdże? Wychodzisz z domu, spotykasz sąsiada. W sklepie ekspedientka prosi o drobne. W piekarni – pyta czy chcesz bułkę zwykłą, czy grahamkę. A może kajzerkę? Jak powiedzieć, ile chcesz winogron? O czym rozmawiają koledzy w pracy? A w ogóle masz pracę? Odbierasz dziecko ze szkoły – chcesz porozmawiać z nauczycielką? Starasz się o kredyt – jak porozumieć się z bankowcem? Chcesz jechać na urlop – zabukuj wycieczkę i hotel. Boli cię coś – zgłoś się do lekarza i wyjaśnij, co ci dolega. Wezwij pomoc. A może musisz iść z psem do weterynarza? Idziesz do fryzjera. Do pubu. Do restauracji. Chcesz kupić koszulę, a na wieszaku nie ma twojego rozmiaru? Poproś o inny kolor skarpetek. Kup bilet w kiosku. Palisz? Jakie?
       To nie takie proste, kiedy nikt cię nie rozumie. Ciągle brakuje osób, które znają język migowy i potrafią pomóc osobie głuchoniemej w codziennych sprawach.
      
       Naucz się migać
      
Masz w rodzinie głuchoniemą osobę? Znasz kogoś takiego? A może w pracy spotykasz lub będziesz spotykać osoby niesłyszące? Znasz angielski, włoski, hiszpański? Naucz się polskiego języka migowego!
       Szkolenia dla młodzieży i dorosłych prowadzi Anna Garbarska-Werner, tłumacz języka migowego.
       - Posiadam certyfikat wydany przez Polski Związek Głuchych. Przez pięć lat byłam związana z elbląskim kołem PZG, w tym czasie uczyłam się języka w formie kursów i od samych Głuchych – mówi o sobie.
       Anna Garbarska-Werner od ośmiu lat towarzyszy Głuchym w sądach, na policji i w innych urzędach. Pomaga im zrozumieć świat.
       Aby nauczyć się języka migowego, wystarczy mieć dobry wzrok, sprawne ręce i dobrą pamięć. Ważna jest też mimika twarzy, trzeba umieć wyrażać nią emocje.
       Anna Garbarska-Werner organizuje szkolenia indywidualne i grupowe, zajęcia dla początkujących i zaawansowanych w każdym wieku oraz kursy dla różnych grup zawodowych. Na uwagę zasługują też warsztaty komunikacyjne z osobami głuchoniemymi.
       Na podstawowym kursie uczestnicy poznają alfabet, skróty, liczebniki i około 350 znaków niezbędnych do nawiązania pierwszego kontaktu z osobą niesłyszącą.
       Kolejny poziom to utrwalenie wiadomości z pierwszego stopnia, 350 nowych znaków, budowanie prostych zdań, pytań i opowiadań. To także zajęcia prowadzone przez lektora i osobę niesłyszącą.
       W ofercie są też specjalne kursy dla pracowników urzędów i służb społecznych, po zakończeniu których pracownik państwowy będzie mógł porozumieć się z niesłyszącym petentem. Szkolenia te odbywają się na dwóch poziomach.
       Każdy kurs kończy się egzaminem. Absolwent otrzymuje zaświadczenie potwierdzające ukończenie szkolenie.
       Anna Garbarska-Werner oferuje także warsztaty komunikacyjne, czyli spotkania dla absolwentów kursów drugiego stopnia prowadzone przez lektora i osobę niesłyszącą. Celem tych zajęć jest utrwalenie wiedzy, nabycie praktycznych umiejętności komunikowania się z osobami niesłyszącymi. Podczas spotkań symulowane są różne sytuacje życiowe.
      
       Migające niemowlę
      
W przygotowaniu są także warsztaty dla rodziców małych dzieci „Pomigaj mi mamo”. Podczas tych zajęć, przygotowanych specjalnie dla (słyszących) rodziców i małych dzieci, można nauczyć się komunikować ze swoim niemówiącym jeszcze dzieckiem. Naukę migania można rozpocząć już z półrocznym niemowlęciem. Udowodniono, że dziecko w tym wieku potrafi przekazać komunikat za pomocą nauczonych gestów. Używając języka migowego, możesz rozmawiać ze swoim maleństwem, jeszcze zanim ono nauczy się mówić.
      
       Więcej na stronie Anny Garbarskiej-Werner www.namigi.pl.
      
      
      
----------------------- Tekst sponsorowany ----------------------

      
      

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Tyle tylko, że obcych języków uczymy się po to aby móc porozumieć się z obcokrajowcami, ułatwia nam to znalezienie pracy za granicą a język migowy? Nie oszukujmy się jeśli mam nauczyć sie języka i zapłacic za kurs to wolę zapłacic za taki z ktorego bedę "ja "miała korzyści. Bardzo chętnie podjęłabym się nauki migowego, ale najzwyczajniej nie stać mnie na to:( Język migowy powinien być tak samo jak język angielski bądź niemiecki obowiązkowy w programie nauczania w szkołach.
  • ile to kosztuje?
  • Ja chętnie nauczyłbym się jęz. migowego, ale zwyczajnie mnie na to nie stać. Poza tym duża część osób głuochoniemych mysli, że ludzie "normalni" patrzą z góry na takich jak oni. A to nie prawda. Poprostu w pierwszej kolejności to głuchoniemym powinno zależeć na tym, ażeby pozanć ich język, bo więkoszość z nas nie ma pieniędzy na taki kurs. Może warto byłoby pomyśleć o czymś darmowym- ale to wiąże sie z tym, że sami głuchoniemi będą musieli szkolić za darmo.
  • A ja mam II stopien zrobiony i czekam niestey już dłuższy czas na III i IV. Oba poziomy robiłam w Olsztynie. Miła atmosfera, profesjonalizm. I papier uznawany w całej Polsce. I bez przesady, ten kurs nie kosztował tak dużo, nie pamiętam ile dokładnie, ale około 500zl-nie więcej. Polecam :)))
  • ,, nie tak dużo- 500zł'' pff. ..
  • Bardzo fajna sprawa ten Migowy > migany aleee. .. powinno być zainteresowanie ze strony władz, bo np Pogotowie jedzie do pacjenta, a to osoba głucha i jak się taki doktor dogada ? A tuuu. .. .. upływa czas a pacjent mdleje bo doktor nie wie co choremu dolega. Prosty przykład, ale powinny się takimi kursami zainteresować w pierwszej kolejności władze miasta i robić kursy wszędzie tam gdzie jest potrzeba czyli. Szpitale, Policja, Wojsko, oraz nasi kochani biurokraci.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Szczery(2009-09-27)
  • tu kursy kosztują 480 zł za 60 godz. , pytałem:)
  • 60 godzin??? za taką cenę??? to w Olsztynie jest 105 godzin za te 500 zł. i papier jest ważny na całą Polskę, ponieważ jest wydawany przez PZG. Także ja tam wolę wydać trochę więcej, mieć odpowiednią ilość godzin, żeby móc ewentualnie tym językiem posługiwać się. Po III stopniu praktycznie można już uczyć, jeśli zrobi się doadtkowo surdopedagogikę
  • florek Ja znam 5 języków obcych :angielski, niemiecki, rosyjski, czeski i. .. Brail. . Chętnie bym sie też nauczyl języka migowego. bo w swej pracy wolontarystycznej spotykam sie z osobami głucho-niewidomymi. I z doswiadczenia wiem, ze osoby niewidome, nieslyszące to wspaniali ludzie. "TO NIEPEŁNOSPRAWNI SĄ WPEŁNI SPRAWNI
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    florek(2009-09-30)
  • Pani Aniu, migowi "wierszokleci" pozdrawiają. .. :)
Reklama