Będąc dziś w jednym z dużych elbląskich sklepów, zaszedłem do działu rybnego, gdzie często robię zakupy. To, co zobaczyłem, pozostawiło mieszane uczucia, nawet niesmak.
Na półkach pomiędzy rybami leżały duże kraby, których szczypce poowijane były taśmą izolacyjną. Niestety, pomimo że przebyły długą drogę z Morza Barentsa i leżały w lodzie, w dalszym ciągu żyły i poruszały pozostałymi odnóżami.
Myślę, że to nieludzkie. To zwierzęta i siłą woli walczą o życie, jakie jeszcze im pozostało. Jeżeli są żywe, powinny przebywać w wodzie, bo przecież one też czują i przechodzą gehennę. Właściciel tego sklepu na pewno nie chciałby się znaleźć na miejscu kraba.
Myślę, że to nieludzkie. To zwierzęta i siłą woli walczą o życie, jakie jeszcze im pozostało. Jeżeli są żywe, powinny przebywać w wodzie, bo przecież one też czują i przechodzą gehennę. Właściciel tego sklepu na pewno nie chciałby się znaleźć na miejscu kraba.