Ule przy szkołach – czemu nie? Taki plan mają elbląscy pszczelarze, którzy chcą zainteresować swoją pracą najmłodszych mieszkańców naszego miasta. Jak zapewniają: pszczoły są bezpieczne i krzywdy nikomu nie zrobią.
Skąd się bierze miód? Jak żyją i co robią pszczoły? Tego będą mogli dowiedzieć się najmłodsi mieszkańcy naszego miasta podczas warsztatów, które przeprowadzą elbląscy pszczelarze dla uczniów młodszych klas szkół podstawowych i „starszaków” z przedszkola.
- Chcemy pokazać „życie pszczół”. Pokazać dzieciom jak ul wygląda w środku, w jaki sposób powstaje miód i co oprócz niego „produkują” pszczoły – mówił Andrzej Kosacki, jeden z elbląskich pszczelarzy.
Pszczelarze planują przeprowadzić warsztaty w maju i w czerwcu w swoich pasiekach. Dodatkową atrakcją dla dzieci z pewnością będzie możliwość przebrania się w strój pszczelarza. W planach jest także postawienie domków dla pszczół przy kilku elbląskich placówkach edukacyjnych.
- Przy których dokładnie, to będzie wiadomo po rozmowach z miejskimi urzędnikami. Muszą być zachowane zarówno względy bezpieczeństwa jak i względy pożytkowe, tak aby pszczoły miały gdzie pracować – mówi Andrzej Kosacki.
Jak zapewnia pszczelarz ustawienie uli przy szkołach nie spowoduje wzrostu zagrożenia dla uczniów. Niejako „przy okazji” zwiększy się bioróżnorodność Elbląga. Obecnie w naszym mieście jest ok. 10 pasiek zlokalizowanych głównie na obrzeżach miasta.
Obecnie projekt jest na etapie podpisywania umowy pomiędzy urzędem miejskim w Elblągu, a elbląskim kołem terenowym Związku Pszczelarzy. Miasto dofinansuje inicjatywę kwotą 10 tys. zł, w ramach której zostanie kupionych pięć uli, 10 kompletów odzieży ochronnej dla dzieci, 35 matek miodnych, które mają odbudować populację pszczół w Elblągu. Dodatkowo zostaną wydrukowane kalendarze i będą przeprowadzone zajęcia edukacyjne dla uczniów młodszych klas szkół podstawowych oraz starszych przedszkolaków. Pszczelarze chcą tez wybudować trzy domki dla pszczół samotnic, które docelowo mają przekształcić się kolonie owadów zapylających w mieście. Ciekawostką jest fakt, że pszczoła samotnica nie posiada żądła, jest więc bardziej „bezpieczna” dla ludzi.
- Chcemy pokazać „życie pszczół”. Pokazać dzieciom jak ul wygląda w środku, w jaki sposób powstaje miód i co oprócz niego „produkują” pszczoły – mówił Andrzej Kosacki, jeden z elbląskich pszczelarzy.
Pszczelarze planują przeprowadzić warsztaty w maju i w czerwcu w swoich pasiekach. Dodatkową atrakcją dla dzieci z pewnością będzie możliwość przebrania się w strój pszczelarza. W planach jest także postawienie domków dla pszczół przy kilku elbląskich placówkach edukacyjnych.
- Przy których dokładnie, to będzie wiadomo po rozmowach z miejskimi urzędnikami. Muszą być zachowane zarówno względy bezpieczeństwa jak i względy pożytkowe, tak aby pszczoły miały gdzie pracować – mówi Andrzej Kosacki.
Jak zapewnia pszczelarz ustawienie uli przy szkołach nie spowoduje wzrostu zagrożenia dla uczniów. Niejako „przy okazji” zwiększy się bioróżnorodność Elbląga. Obecnie w naszym mieście jest ok. 10 pasiek zlokalizowanych głównie na obrzeżach miasta.
Obecnie projekt jest na etapie podpisywania umowy pomiędzy urzędem miejskim w Elblągu, a elbląskim kołem terenowym Związku Pszczelarzy. Miasto dofinansuje inicjatywę kwotą 10 tys. zł, w ramach której zostanie kupionych pięć uli, 10 kompletów odzieży ochronnej dla dzieci, 35 matek miodnych, które mają odbudować populację pszczół w Elblągu. Dodatkowo zostaną wydrukowane kalendarze i będą przeprowadzone zajęcia edukacyjne dla uczniów młodszych klas szkół podstawowych oraz starszych przedszkolaków. Pszczelarze chcą tez wybudować trzy domki dla pszczół samotnic, które docelowo mają przekształcić się kolonie owadów zapylających w mieście. Ciekawostką jest fakt, że pszczoła samotnica nie posiada żądła, jest więc bardziej „bezpieczna” dla ludzi.
SM