Na rogu Dąbka i Piłsudskiego trwa budowa ośmiopiętrowego apartamentowca. Tymczasem mieszkańcy sąsiednich budynków skarżą się, że przez budowę nie mają ani parkingu, ani wjazdu na swoje posesje.
- Nie mamy nic przeciwko budowie nowego bloku. Chodzi nam tylko o to, by umożliwić dojazd do naszych domów. Musimy parkować na podwórku, bo nie ma innej możliwości. Z parkingu Sielanki jesteśmy wypraszani. W sumie nie ma się co dziwić Sielance, bo u nich też jest ciasno na parkingach – mówi jeden z mieszkańców. - Poza tym przez brak dojazdu będzie problem z dowiezieniem opału. Większość mieszkańców ma piece, opał dostarczany jest przez podwórko i zrzucany przez zsypy do piwnic.
Jak się dowiedzieliśmy, deweloper zobowiązał się do wykonania tymczasowego dojazdu do obu budynków na czas trwania budowy apartamentowca.
- Na miejscu placu budowlanego wybudujemy z czasem drogę pieszo-jezdną, która będzie prowadziła z tyłu nowego budynku pod płotem zakładu energetycznego do budynków 126 i 128 – zapowiada Marcin Duda, przedstawiciel dewelopera. - Padły z naszej strony także zobowiązania co do wybudowania wjazdu tymczasowego od strony Dąbka. Oczywiście wywiążemy się z nich tak szybko, jak to tylko możliwe. Mieszkańcy muszą uzbroić się w trochę cierpliwości. Obecnie jesteśmy na etapie zamawiania specjalnych podjazdów. Nie zależy nam na przedłużaniu sprawy ani na konfliktach z mieszkańcami. Jednak chciałbym podkreślić, że wykonanie takiego wjazdu to nie do końca nasza kwestia, to gest z naszej strony.
Trochę dalej będą parkować natomiast mieszkańcy powstającego apartamentowca, bo bezpośrednio pod budynkiem nie ma na to miejsca. 80 miejsc parkingowych powstanie po drugiej stronie al. Piłsudskiego, pomiędzy chodnikiem a ogródkami przydomowymi mieszkańców ulicy Pawiej.