Za oknem coraz bardziej ponure oblicze jesieni, a Gimnazjum nr 6 od tygodnia zmaga się z inwazją duchów, zombie, nietoperzy, czarownic, sztucznych pajęczyn pełnych monstrualnych pająków i kuszących miodowym, ciepłym blaskiem halloweenowych dyni. Nie ma to jednak żadnego przełożenia na oblicze smutku czy grozy. Wręcz przeciwnie - przedsięwzięcie wzbudziło entuzjazm całej braci uczniowskiej.
Przygotowania do tegorocznego Halloween młodzież rozpoczęła już w ubiegłym tygodniu, by od poniedziałku szkoła wyglądała jak mroczna siedziba upiorów. Uczniowie w poniedziałek rywalizowali całymi zespołami klasowymi o tytuł najlepiej udekorowanego pomieszczenia lekcyjnego.
Wczorajszy dzień (wtorek, 30 października) to dzień rywalizacji o najbardziej oryginalną dynię. Tego dnia od godzin porannych spora rzesza uczniów, ucharakteryzowała się na postaci z horrorów i wśród śmiechów, zaskakujących strojów oraz innych atrybutów, spędzając czas na codziennej a jednak nie codziennej nauce.
Zwieńczeniem żmudnych przygotowań była popołudniowa dyskoteka, na której organizatorzy – nauczyciele języka angielskiego : M. Deoniziak , M. Kroll, M. Lazur i A. Łysakowska-Małejkyj przygotowali uczestnikom mnóstwo konkursów związanych z tym świętem. Były więc np. bobbing for apples, konkurs na najbardziej szokujące przebranie, konkurs na oryginalny taniec z miotłą, konkurs na najlepszą mumię, jedzenie jabłka na sznurku bez użycia rąk i kilka innych.
Oceną komisji składającej się z przedstawicieli nauczycieli, uczniów i pracowników szkoły konkurs na najoryginalniejszą dekorację klasy wygrała kl. II C (wychowawca M. Kroll) - nagroda to trzy dni bez pytania i godzina gry w Squash. 2. miejsce zajęła kl. III D a miejsce 3. kl. III C. Nagrodę za najładniejszą dynię zdobyła (dokładnie odwrotnie) kl. III C – wychowawca S. Łaskowska, kl.III D – wychowawca M. Lazur i kl. II C. Ogółem poddano ocenie 12 pomieszczeń klasowych i 11 dyni.
Uczniowie w indywidualnych konkursach otrzymali okolicznościowe dyplomy, czekolady i mnóstwo cukierków. Mimo, że zabawa zakończyła się wieczorową porą, w naturalnych już ciemnościach, uczestnicy mrocznego maratonu niechętnie opuszczali tętniące życiem mury szkoły.
Wczorajszy dzień (wtorek, 30 października) to dzień rywalizacji o najbardziej oryginalną dynię. Tego dnia od godzin porannych spora rzesza uczniów, ucharakteryzowała się na postaci z horrorów i wśród śmiechów, zaskakujących strojów oraz innych atrybutów, spędzając czas na codziennej a jednak nie codziennej nauce.
Zwieńczeniem żmudnych przygotowań była popołudniowa dyskoteka, na której organizatorzy – nauczyciele języka angielskiego : M. Deoniziak , M. Kroll, M. Lazur i A. Łysakowska-Małejkyj przygotowali uczestnikom mnóstwo konkursów związanych z tym świętem. Były więc np. bobbing for apples, konkurs na najbardziej szokujące przebranie, konkurs na oryginalny taniec z miotłą, konkurs na najlepszą mumię, jedzenie jabłka na sznurku bez użycia rąk i kilka innych.
Oceną komisji składającej się z przedstawicieli nauczycieli, uczniów i pracowników szkoły konkurs na najoryginalniejszą dekorację klasy wygrała kl. II C (wychowawca M. Kroll) - nagroda to trzy dni bez pytania i godzina gry w Squash. 2. miejsce zajęła kl. III D a miejsce 3. kl. III C. Nagrodę za najładniejszą dynię zdobyła (dokładnie odwrotnie) kl. III C – wychowawca S. Łaskowska, kl.III D – wychowawca M. Lazur i kl. II C. Ogółem poddano ocenie 12 pomieszczeń klasowych i 11 dyni.
Uczniowie w indywidualnych konkursach otrzymali okolicznościowe dyplomy, czekolady i mnóstwo cukierków. Mimo, że zabawa zakończyła się wieczorową porą, w naturalnych już ciemnościach, uczestnicy mrocznego maratonu niechętnie opuszczali tętniące życiem mury szkoły.
Anna Miazga, Gimnazjum nr 6