UWAGA!

Nabijanie w fotel do masażu

 Elbląg, Nabijanie w fotel do masażu

Pomysłów na naciąganie starszych, schorowanych ludzi jest bez liku. Niejedna babcia czy dziadek ma już w domu piecyk gazowy, przyrządy do masażu, książki telefoniczne, drzwi czy kołdry, oczywiście „za darmo” lub po okazjonalnych, promocyjnych cenach, przekraczających dwukrotnie wartość tych przedmiotów. Sprawdź, jak tym razem oszukują ludzi - żeby przestrzec swoich bliskich.

Oto relacja naszej Czytelniczki, wnuczki poszkodowanej kobiety: „Przyszła sympatyczna, młoda blondynka w wieku ok. 20-25 lat z prezentacją fotela do masażu z przyciskami i pilotem. Akwizytorka powiedziała, że pokaz do niczego nie zobowiązuje. Następnie przekonywała, że niedługo ten sprzęt pojawi się w aptekach, a wtedy będzie kosztował o wiele drożej. Babcia wyraźnie powiedziała, że nie stać ją na taki fotel. Później ta pani zadawała pytania z ankiety i coś tam pisała. Na koniec poprosiła moją babcię, żeby podpisała wypełnioną ankietę. Wczoraj (20 sierpnia) pojawił się facet z tym fotelem za 200 zł.”
       Podczas rozmowy wnuczka wyjaśniła mężczyźnie, że nikt nie zamawiał fotela, czego sama była świadkiem, ba, nawet nie ma żadnego dokumentu potwierdzającego chęć zakupu. Spór zaczął się zaostrzać, wreszcie mężczyzna próbował zastraszyć wnuczkę starszej pani.
       - Zagroził mi, że jeżeli nie zapłacę następnego dnia 200 zł, to później będę musiała zapłacić 800 zł - mówi. - Jak to usłyszałam, wygoniłam go z domu razem z tym fotelem. Następnie zadzwoniłam do jego szefa i powiedziałam mu, że zgłoszę sprawę na Policję. W odpowiedzi usłyszałam, że mogę dzwonić nawet do Świętego Mikołaja. Także ten mężczyzna próbował mnie zastraszyć, mówiąc, że skieruje sprawę do firmy windykacyjnej i... do sądu. Dlatego chciałam przestrzec innych, żeby nic nie podpisywali - opowiada wnuczka.
       Pseudo ankieterka wykorzystała sondaż do zdobycia podpisu starszej pani pod dowodem sprzedaży. Niestety, nie zostawiła żadnych dokumentów ani danych firmy, co uniemożliwia odstąpienie od umowy, a także zgłoszenie oszustwa na Policji.
      
       A co mówi na ten temat ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie praw konsumentów?
       Art. 2. 1. (1) Konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie 10 dni od zawarcia umowy. Do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem.
       Art. 3. 1. Kto zawiera z konsumentem umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, powinien przed jej zawarciem poinformować konsumenta na piśmie o prawie odstąpienia od umowy w terminie, o którym mowa w art. 2 ust. 1, i wręczyć wzór oświadczenia o odstąpieniu, z oznaczeniem swojego imienia i nazwiska (nazwy) oraz adresem zamieszkania (siedziby); obowiązany jest także wręczyć konsumentowi pisemne potwierdzenie zawarcia umowy, stwierdzające jej datę i rodzaj oraz przedmiot świadczenia i cenę.
       Art. 4. Jeżeli konsument nie został poinformowany na piśmie o prawie odstąpienia od umowy, bieg terminu, o którym mowa w art. 2 ust. 1, nie rozpoczyna się. W takim wypadku konsument może odstąpić od umowy w terminie dziesięciu dni od uzyskania informacji o prawie odstąpienia. Konsument nie może jednak z tego powodu odstąpić od umowy po upływie trzech miesięcy od jej wykonania.
      
      
      
Anieze

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Jedna prosta zasada dla starych ludzi - nie wpuszczać żadnych obcych osób, pod żadnym pozorem do domu. Proste, co nie?
  • Byli kiedys tacy u mnie. Szachraje i zlodzieje. Na wstepie pokazala ile osob zechcialo to kupic co jak sie okazalo jakas godzine bylo tak naprawde dowodem zakupu, a duzo ludzi to podpisalo. Byla wyraznie niezadowolona z faktu tego ze nie podpisalismy tego. Trzymajcie sie od tych ludzi z daleka i nie wpuszczajcie ich do domow.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Rastamrastu(2009-08-21)
  • dziś taki po Gronowie biegał, hehe, próbował nas zachęcić do kupna wymieniając nazwiska sąsiadów, którzy rzekomo po dwa takie "masażery" kupili - na starszych ludzi to działa - trzeba przestrzegać!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zla_wrozka(2009-08-21)
  • Wczoraj byli u mojej babci i niestety coś tam podpisała; / ja pierdziu i znowu odkecanie jakiś gówien
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Małaaaa(2009-08-21)
  • Najlepsze że ludzie mają domofony i wcale nie trzeba im udostępniać wejścia ! a jak taki oszust powie że jest listonoszem to można wyjrzeć przez okno i się upewnić. Niestety takie czasy że trzeba być bardzo ostrożnym ! Starsi ludzi są łatwym kąskiem dla takich oszustów !
  • tkich firm jest pełno: kupuja na allegro sztućce za 150 zł dorzucaja dvd za 100 i bujaja zestaw za 2500 koła mówiac ze kosztuje 5 tysi. zazwyczaj robia to na raty, wiec klient najarany dostaje szit nic nie warty a potem placze placac raty. takich oszustów zerujacych na starszych powinno sie wieszac!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    GORZEJ NIZ ZERA(2009-08-22)
  • Kiedy patrzyłem na to zdjęcie to kojarzyło mi sie z takim które juz widziałem na PortElu. www.portel.pl Bez obrazy ale to moje skojarzenie :-)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Miszkurka2000(2009-08-22)
  • tak są domofony ale i tak barany wpuszczaja do klatki tak samo jak tych ulotkarzy ktorzy smiecą. ..
  • i co z tego, że są domofony??? ja mieszkam w bloku, gdzie na piętrze są 3 mieszkania i w dodatku środkowe mieszkanie nie ma okien na wejście do klatki tylko wszystkie są z drugiej strony. ci "fachowcy" dobrze o tym wiedzą i właśnie do takich mieszkań dzwonią i to jeszcze na wyższe piętra, żeby mieszkaniec im otworzyl. więc jak taki ktoś z wyższego piętra "menagerowi ds. sprzedaży" otworzy to ma on wolne pole do popisu i może odwiedzac wszystkie mieszkania, które tylko chce proponując nam te niby cuda. a że naciągają głównie starszych ludzi, to już akurat nasza wina. jak taka babcia albo dziadek mieszkaja sami, a my ich zaniedbujemy, nie odwiedzając ich chociaż raz w tygodniu, to pragną z kimś pogadac, pragną towarzystwa i wpuszczaja. ja i mąż też ciężko pracujemy, niejednokrotnie po 12 godz dziennie, do tego 2 malych dzieci, ale czas na odwiedzenie naszych bliskich znajdujemy zawsze. często ich odwiedzamy, rozmawiamy i u mnie nie ma tego problemu, że ktoś próbuje im coś wcisnąc. a jeśli już zdarza się taka sytuacja, to moja babcia zawsze zachęca tych specjalistów do odwiedzin w innym terminie kiedy ja bądź mąż będziemy u niej (po prostu wykonuje przy tych "fachowcach" tel do nas z zapytaniem kiedy będziemy wolni lub po prostu udaje, że z nami rozmawia przez telefon). od razu skutkuje. "fachowiec" się szybko wycofuje i jeszcze się nie zdarzyło, żeby rzeczywiście przyszedł w tym terminie, który mu babcia wskazała.
Reklama