UWAGA!

Nie wyrzucajcie chleba do śmietnika!

 Elbląg, Bank Żywności nieustannie apeluje: - Podziel się posiłkiem
Bank Żywności nieustannie apeluje: - Podziel się posiłkiem (fot. arch. AD)

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba, podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba.... Tęskno mi, Panie” pisał Cyprian Norwid. Od tego czasu wiele się zmieniło. Wraz z brakiem poszanowania dla chleba, przyszedł brak poszanowania dla drugiego człowieka, który najwyraźniej wybrzmiał w ustawie powodującej, że wyrzucanie żywności do śmietnika stało się normą, bo handlowcom nie opłaciło się jej oddawać potrzebującym! Na szczęście wreszcie coś drgnęło.

Do końca września właścicielom sklepów lepiej opłaciło się wyrzucanie jedzenia niż przekazywanie go potrzebującym, ponieważ musieli płacić od tej żywności podatek. Od 1 października przepisy się zmieniły i sklepy są zwolnione z podatku przy przekazywaniu jedzenia potrzebującym, ale muszą mieć potwierdzenie, że takie dary ofiarowali np. organizacjom charytatywnym. To dobra wiadomość dla zajmujących się dystrybucją pokarmu Banków Żywności, ponieważ tylko 2012 roku sklepy wyrzuciły do śmietnika ok. 300 tys. ton dobrego jedzenia.
      
       - Pani Tereso, w jaki sposób właściciele sklepów, piekarni czy zakładów wędliniarskich mogą przekazać żywność np. z krótkim terminem ważności do Banku Żywności w Elblągu? Co sklepy mogą przekazać?
       - Właściwie wszystko, z wyjątkiem mrożonek. Mamy dużą chłodnię, ale nie posiadamy zamrażarki. Federacja Polskich Banków Żywności rozmawia z dużymi sieciami handlowymi w sprawie sposobu przekazywania darowizn żywności, pewnie ogólne zasady zostaną uzgodnione. W wypadku pojedynczych sklepów wystarczy się z nami skontaktować. Oczywiście termin ważności nie może upływać tego samego dnia, musi to być co najmniej trzy dni – musimy znaleźć właściwego odbiorcę, przewieźć te produkty, a odbiorca musi zdążyć je skonsumować.
      
       - A co jest najbardziej potrzebne?
       - Produkty mleczne, pieczywo, dania gotowe. Stołówki przyjmą każdą ilość warzyw i ziemniaków. Pożądane też są wartościowe słodycze dla dzieci – wyroby czekoladowe i soki owocowe.
      
       - Czy funkcjonuje już jakiś numer telefonu, pod który właściciele sklepów czy piekarni mogą zgłaszać chęć przekazania towaru?
       - Oczywiście, to jest numer do biura Banku Żywności – 55 648 66 11, w godz. 8.00 – 14.00. Jest jeszcze poczta elektroniczna – bzelblag@wp.pl.
      
       - Kto te produkty dostarcza do magazynu Banku Żywności – samodzielnie właściciel sklepu czy ktoś od was, po ten towar się zgłasza?

       - Można i tak, i tak. Możemy przyjąć przywiezione do nas produkty do magazynu przy ul. Stefczyka 7/8, lub przyjechać po nie naszym transportem, po umówieniu się z darczyńcą.
      
       - Jak Bank Żywności w Elblągu będzie dystrybuował to jedzenie do potrzebujących?

       - Mamy ustalone zasady współpracy z około 50 organizacjami i placówkami zajmującymi się dożywianiem i pomocą żywnościową, we współpracy z Regionalnym Centrum Wolontariatu obsługujemy też podopiecznych MOPS w Elblągu. Dotychczas wszystkie darowizny krótkoterminowej żywności od producentów przekazywane były sprawnie i nic się nie zmarnowało. Warzywa trafiają do stołówek, napoje, produkty mleczne, słodycze do świetlic i placówek opiekuńczych, inne produkty do różnych organizacji, które przekazują je swoim podopiecznym.
      
       - Czy Bank Żywności w Elblągu ma wystarczającą ilość miejsca, by przyjmować produkty spożywcze ze sklepów?

       - Dysponujemy dużym magazynem, wyposażonym w chłodnię i potrzebny sprzęt. Nie umiemy przewidzieć, jaki będzie odzew dystrybutorów żywności na zmianę ustawy o VAT. Będziemy szczęśliwi, jeżeli nasz magazyn będzie wypełniony.
      
       - W jaki sposób po żywność mogą się zgłaszać potrzebujący?

       - Osoby potrzebujące pomocy mogą zgłaszać się do organizacji, od których otrzymują żywność z programu PEAD. RCW obsługuje aż 5 tysięcy odbiorców – jak będą rozdysponowywane produkty spożywcze otrzymane ze sklepów i sieci handlowych dla osób indywidualnych zadecydujemy wspólnie, gdy będziemy wiedzieć, jakie to są ilości i rodzaje. Wszelkie informacje na ten temat będą zamieszczane na naszej stronie internetowej www.bankzywnosci.elblag.pl.
       - Dziękuję za rozmowę.
      
Z Teresą Bocheńską, Prezesem Elbląskiego Banku Żywności rozmawiała Marta Kowalczyk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • moja babcia nauczyla mnie szacunku do chleba, co przelozylo sie na szacunek do bezbronnych czyli ludzi ulomnych. zwierzat kazda kromke, ktora upadnie-caluje nigdy nie wrzucilam chleba do smietnika szanujcie chleb, bo nie wiecie kiedy go wam zabraknie
  • Szczerze powiem, że z domu wyniosłem szacunek dla chleba nawet z suchego można "coś" wyczarować grzanki, odsmażyć w jajku, ale jak nazwać to coś co teraz jest w sklepach i po 3 - 4 dniach jest już pleśń?? Co mam z takim czymś robić??Ewentualnie truć zwierzęta?? Spleśniały niestety trafia na śmietnik, o dziwo bułki rzadziej pleśnieją i trafiają do domowego recyklingu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    Jasiuu(2013-10-11)
  • Szacunek do chleba jak najbardziej, ale nie ma co porównywać tego co sprzedają w sklepach z chlebem. Spytajcie kogoś kto skończył 50 lat jak smakował kiedyś chleb. Teraz to zwykła papka którą nie powinno nazywać się chlebem
  • A mnie, pomimo że w nędzy nie żyję, ale też w specjalne luksusy nie opływam, od dawien dawna bawi gloryfikowanie chleba. Z jednego z produktów do jedzenia usilnie czyni się go tym szczególnym. No to bardzo proszę, bierzemy chlebek i czytamy składniki. Braki takich informacji? Proponuję popytać po znajomych, może ktoś zna kogoś kto pracuje w piekarni. Śmiało, zapytajcie z czego TO jest zrobione. Mnie nauczono żeby nie jeść z podłogi. Więc jeśli to SPULCHNIACZOmącznowodnousmakowione coś spadnie, to ląduje jak każdy inny produkt w śmietniku na bioodpady. Już wolę warzywa; ) Wiadomo jak uprawiane, ale przynajmniej marchewka dalej pozostaje marchewką. A jak będę miał ochotę na CHLEB, a nie to coś co jest w sprzedaży, to przepisów nie brakuje. I Dla CHLEBA należy się szacunek taki sam jak dla każdego innego jedzenia. No ale jak coś jest tylko wredną podróbą to nie. Nie mam żalu wypie****ć tego do, za przeproszeniem, kibla. Zapytajcie swoich dziadków czy np. przekrojony CHLEB po 2 dniach był suchy i mdły. Smacznego.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    1
    mikmik(2013-10-12)
  • www.polskabieda.com
  • polskabieda. com
  • Tylko czy ktoś sprawdza kto dostaje te dary i jak są konsumowane, bo patrząc na to co dzieje się w mojej gminie wcale nie mam ochoty pomagać. Może ktoś zacznie to sprawdzać i zacznie rozdawać naprawdę potrzebującym, a nie bezmyślnie przydzielać, bo jest okazja. Widziałam wiele biednych rodzin, które z tymi w naszej gminie nie mają nic wspólnego. Ludzie biorą bez oporów, czy im potrzeba czy nie bo dają, a potem wyrzucają lub sprzedaja za butelkę wina. Czy takwygląda bieda!????
  • proszę nie wprowadzać błędnych informacji: nadal obowiązuje przepis zakazujący PRODUCENTOM a więc i piekarzom oddawania pieczywa za darmo. Przypominam, za to rozłożyli finansowo piekarnię na Śląsku.
  • Medium Uważam, że spleśniały chleb staje się niestety trucizną, szczególnie dla wybiedzonych z osłabioną odpornością. W każdym razie nieraz widziałam chleb w woreczku położony obok śmietnika, tak, by chętny mógł go sobie wziąć. Mnie osobiście chleb sporadycznie pleśnieje, a jeśli widzę, że robi się nieświeży, przerabiam na pyszne grzanki.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Medium(2016-06-17)
Reklama