
Nowe Dolno to niewielka wioska leżąca w gminie Markusy. Istnieje tu Ochotnicza Straż Pożarna, w której działa ponad 20 druhów. Strażacy borykają się z poważnym problemem – ich wysłużony samochód coraz częściej odmawia posłuszeństwa.
Jednostka OSP w Nowym Dolnie powstała w 1953 roku. Na początku strażacy jeździli do pożarów wozem zaprzężonym w konie, potem zastąpił go traktor z przyczepą, na którą w razie pożaru ładowało się pompy i węże. W 1974 roku jednostka dostała samochód pożarniczy żuk – i ten pojazd służy strażakom do dziś...
Jak powiedział nam Grzegorz Lasek, komendant OSP – czasami dochodzi do takich sytuacji, że żuczka trzeba popchnąć, żeby zapalił. To stary samochód, naprawiamy go własnymi siłami, niestety coraz częściej odmawia posłuszeństwa.
Nowe Dolno leży w depresji, w terenie zagrożonym powodziami. Z nimi wiąże się też większość akcji strażaków – sprawdzają stan wałów przeciwpowodziowych, naprawiają je, w przypadku podtopień wypompowują wodę z zalanych piwnic. Do pożarów jeżdżą kilka razy w roku.
O jakim samochodzie marzą strażacy? Komendant Lasek mówi, że nie potrzebny im jest duży, ciężki wóz. Akcje gaśnicze załatwiają strażacy-ochotnicy z Markus i Krzewska. Nowe Dolno potrzebuje lekkiego samochodu, do którego można by było zamontować motopompę, zabrać węże i w kilka osób pojechać na akcję. Takim autem można wjechać na wał przeciwpowodziowy, przejechać grząską drogą. Ciężki wóz się do tych celów nie nadaje. Idealny byłby lublin lub ford transit.
Aby zdobyć nowy wóz strażacy pukają do wszystkich drzwi – niestety jak dotychczas bez rezultatu. Józef Kujawa, przewodniczący Rady Gminy w Markusach mówi: dostaliśmy propozycję przekazania jelcza GCBA. Taki samochód się dla nas nie nadaje, waży ponad 12 ton, nigdzie tutaj nim nie wjedziemy. Poza tym nawet nie zmieści się do garażu w naszej remizie.
Ostatnią nadzieją dla strażaków są sponsorzy. Liczą na ludzi dobrej woli, którzy wspomogą jednostkę. Dla strażaków cenny będzie każdy grosz – pieniądze posłużą na zakup nowego samochodu lub na przystosowanie go do celów pożarniczych. Numer konta jednostki to 44 8300 0009 0095 0171 2000 0010, strażacy proszą o wpłaty z dopiskiem „nowy wóz strażacki”.
Strażacy mają nadzieję, że jakaś firma lub instytucja mogłaby przekazać niepotrzebnego busa. Może to być zwykły samochód, my we własnym zakresie przerobimy go na samochód pożarniczy – mówią.
Na stronie Urzędu Gminy w Markusach znajduje się apel do sponsorów, który wystosowali strażacy.
Jak powiedział nam Grzegorz Lasek, komendant OSP – czasami dochodzi do takich sytuacji, że żuczka trzeba popchnąć, żeby zapalił. To stary samochód, naprawiamy go własnymi siłami, niestety coraz częściej odmawia posłuszeństwa.
Nowe Dolno leży w depresji, w terenie zagrożonym powodziami. Z nimi wiąże się też większość akcji strażaków – sprawdzają stan wałów przeciwpowodziowych, naprawiają je, w przypadku podtopień wypompowują wodę z zalanych piwnic. Do pożarów jeżdżą kilka razy w roku.
O jakim samochodzie marzą strażacy? Komendant Lasek mówi, że nie potrzebny im jest duży, ciężki wóz. Akcje gaśnicze załatwiają strażacy-ochotnicy z Markus i Krzewska. Nowe Dolno potrzebuje lekkiego samochodu, do którego można by było zamontować motopompę, zabrać węże i w kilka osób pojechać na akcję. Takim autem można wjechać na wał przeciwpowodziowy, przejechać grząską drogą. Ciężki wóz się do tych celów nie nadaje. Idealny byłby lublin lub ford transit.
Aby zdobyć nowy wóz strażacy pukają do wszystkich drzwi – niestety jak dotychczas bez rezultatu. Józef Kujawa, przewodniczący Rady Gminy w Markusach mówi: dostaliśmy propozycję przekazania jelcza GCBA. Taki samochód się dla nas nie nadaje, waży ponad 12 ton, nigdzie tutaj nim nie wjedziemy. Poza tym nawet nie zmieści się do garażu w naszej remizie.
Ostatnią nadzieją dla strażaków są sponsorzy. Liczą na ludzi dobrej woli, którzy wspomogą jednostkę. Dla strażaków cenny będzie każdy grosz – pieniądze posłużą na zakup nowego samochodu lub na przystosowanie go do celów pożarniczych. Numer konta jednostki to 44 8300 0009 0095 0171 2000 0010, strażacy proszą o wpłaty z dopiskiem „nowy wóz strażacki”.
Strażacy mają nadzieję, że jakaś firma lub instytucja mogłaby przekazać niepotrzebnego busa. Może to być zwykły samochód, my we własnym zakresie przerobimy go na samochód pożarniczy – mówią.
Na stronie Urzędu Gminy w Markusach znajduje się apel do sponsorów, który wystosowali strażacy.
MW