UWAGA!

Teraz ja - Pierwsza ofiara pułapki rowerowej

 Elbląg, Pierwsza ofiara pułapki rowerowej
fot. Michał Skroboszewski, arch. portEl

Czytając artykuł z 17 maja na temat kolizji samochodu z rowerem na ulicy Częstochowskiej nie byłem zaskoczony. Prędzej czy później musiało dojść do nieprzyjemnego incydentu.

Budując ciąg pieszo-rowerowy miasto przygotowało ewidentną pułapkę na rowerzystów. Przecinając ulicę Częstochowską rowerzyści jadą po przejściu dla pieszych, a nie przejeździe tak, jak mogliby się tego spodziewać. Nie ma obowiązkowych znaków kończących ciąg pieszo-rowerowy oraz nie jest widoczne oznakowanie poziome jezdni. Jedyna informacja w postaci znaków pionowych jest dostępna tylko dla pojazdów poruszających się po ulicy. Dodatkowym utrudnieniem w tym miejscu są wysokie krawężniki, które nie dość, że wyraźnie zmniejszają komfort jazdy, to są po prostu niebezpieczne. Łatwo na nich stracić równowagę i stracić panowanie nad rowerem. W Szwecji nie ma w ogóle krawężników na styku jezdni i części rowerowej, a u nas ciągle nie dość, że one występują w takich miejscach to jeszcze im wyższe tym lepsze. Ostatnim elementem niebezpiecznym w tym miejscu są samochody rozjeżdżające pobliską łąkę - podobno skutecznie zabezpieczoną słupkami. Jak widać niezupełnie, skoro zdarza się, że samochody skracają sobie drogę przez chodnik. Na tym skrawku terenu widać bezsilność władz miejskich.
       Pytaniem otwartym pozostaje motywacja takiego oznakowania skrzyżowania ulic Królewieckiej i Częstochowskiej. Czy jest to niewiedza i brak znajomości dobrych praktyk bezpiecznej organizacji ruchu czy też umyślnie zastawiony wnyk na rowerzystów. Może po tej kolizji miasto sięgnie po dobre podręczniki i przyjrzy się raz jeszcze organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu.
      
BartosikMaciej
Liczba publikacji: 9
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
5.0 2 32

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • a skad te ratuszowe glaby maja wiedziec jak ma wygladac dobra ddr? spojzcie na ropucha jego wyglad mowi wszystko. Po elblagu strasznie niebezpiecznie jezdzi sie rowerem, najbezpieczniej jest na jezdni bo tam przynajmniej jest sie najbardziej widocznym, natomiast najniebezpieczniej jest wlasnie na tych pseudodrogach rowerowych projektowanych przez tanich imbecyli bez wyobrazni. np zjezdzajac ul ogolna od burdelu sandra w strone modrzewiny mozna zostac potraconym przez mieszkancow bloku ogolna 1m, ktorzy wyjezdzajac z za plotu nie patrza na to czy po sciezce jedzie jakis rowerzysta, zatrzymuja sie dopiero przy kkraw3edzi jezdni. rowerzystom zalecam olanie tych pseudosciezek rowerowych i korzystanie z jezdni bo tam jest bezpieczniej. dopuki te ratuszowe glaby nie naucza sie budowy drog rowerowych zalecam bojkot tych bolbrukowych tandetnych pulapek
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    25
    12
    turban(2017-05-18)
  • Ja już dawno przerzuciłem się na ulicę tam wbrew pozorom jest bezpieczniej, a że korkuję ją nie za bardzo mnie to interesuje.
  • A był powołany oficer rowerowy, ale p. Wróblewski uznał że takie stanowisko jest zbyteczne, czy nie czas wrócić do dobrych rozwiązań?
  • oc na rower obowiązkowe, jeszcze wyższe jak na samochód i jeszcze akcyzę za każdy przejechany kilometr. I rozwiązanie jest proste, wszyscy będą jeździć samochodami. Po co nam wtedy ścieżki rowerowe, stojaki itd. Więcej jest kierowców samochodów niż rowerzystów i to oni powinni mieć pierwsze zdanie. Tak jak w naszym rządzie - rządzi większość i basta.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    24
    Pansamochodzik(2017-05-18)
  • Nie ma w Elblągu czegoś takiego jak system dróg rowerowych, jak w innych miastach. Są jedynie fragmenty, które się nagle zaczynają lub kończą. Najlepiej sytuacja wygląda w ciągu Ogólna - Odrodzenia i na Piłsudskiego, ale są to jedynie krótkie fragmenty. Na Modrzewinie, Grunwaldzkiej - Tysiąclecia, Hetmańskiej - 12 Lutego - Dąbka, Teatralnej - Nowowiejskiej - Górnośląskiej - Agrykoli - Chrobrego - Sybiraków są na przemian fragmenty nadające i nienadające się do jazdy. Miasto nie ma i pewnie w najbliższej przyszłości nie będzie miało jakiegokolwiek spójnego modelu dróg rowerowych. Zamiast za miliony budować linię tramwajową skracającą o 2 minuty czas jazdy z północy na południe, można by było zrobić porządek z drogami rowerowymi (poszerzyć tam gdzie trzeba, wymienić kostkę fazowaną na niefazowaną i dobudować brakujące fragmenty), czego efektem byłoby zwiększenie bezpieczeństwa dla pieszych, rowerzystów i kierowców w całym mieście. Ale oczywiście rzeczywistość jest zupełnie inna.
  • Którędy mamy chodzić jak na chodnikach jest niebezpiecznie. Szaleją całe watachy rowerzystów. Pieszy won z chodnika. Policja ratuj.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    13
    Sprzeciw(2017-05-18)
  • Elbląg nigdy nie posiadał jakiejkolwiek sieci dróg rowerowych wszak, aby one istniały muszą coś ze sobą komunikować i logicznie się łączyć. Komuchowate miasto nigdy nie pachniało (po wojnie) jakąkolwiek spójną koncepcją urbanistyczną jak i komunikacyjną. Decyzje w tym względzie podejmowali ignoranci nie bacząc na jakiekolwiek zalecenia lub rady urbanistów. To jedno o logistyce i urbanistyce. To drugie to, jakość i technologia budowy tras rowerowych. Ta stosowana polbrukowa nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek na świecie wymyślonym rodzajem nawierzchni dla tego typu ciągu komunikacyjnego. Po trzecie, kto powiedział i udowodnił to w najmniejszy sposób, że konieczne jest powiązanie ciągów pieszych z rowerowymi i do tego jeszcze prowadzonymi wzdłuż ulic o intensywnym nasileniu ruchu. Wszystkie te rzeczy dobitnie świadczą o kompletnym braku wiedzy w tej dziedzinie i trwonieniu samorządowych i publicznych pieniędzy na przedsięwzięcia nieprzemyślane i infantylne
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    7
    3
    AMalejużniekoniecznie(2017-05-18)
  • Wszystkiemu zawsze byli są winni cykliści. .. ! Myślą że wszystko ich ma chronić. ale nie mają rozwiniętej orientacji jako uczestnicy ruchu kołowego. Jeżdżą z dużą prędkością po przejściach dla pieszych, bez względu na rodzaj przejścia i zapominają zasady " tzw. ograniczonej ostrożności ". Są przez to niewidoczni. Jak o tym zapomną, to mogą być dawcami narządów miękkich, co będzie też pozytywne, gdyż wiele osób na nie czeka. ..
  • Dokładnie, OC dla rowerzystów. Nie można tu uogólniać, ale większość jeździ jak szalona, nie patrzą na pieszych, jadą po przejściach, nie bacząc na to, że przejeżdżać nie można (wykluczam te, które mają oznaczenia do przejazdu rowerem).
  • Co to jest "ograniczona ostrożność"? Co to za brednie? :p
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    2
    Kierowcairowerzysta(2017-05-18)
  • Infantylne. .. to nie są przedsięwzięcia. Najkrócej tzn. dorosły człowiek zachowujący się jak dziecko. A więc powagi w dobieraniu słów p. AM itd
  • Ogólnie oznakowanie miasta jest nie spójne i nie bezpieczne, bardzo dużo zakazów skrętu w lewo i nakazu jazdy w prawo, a tam gdzie powinny być (wyjazd z Lidla Ogólna, i wyjazd z osiedla po przeciwnej stronie) ich nie ma. Oznakowanie budowy torowiska -masakra - jadąc Grota Roweckiego w prawo (12 go lutego) auta mają wyłączoną sygnalizację, piesi zaś działającą (w razie wypadku czyja wina?) Pewnie kierowcy tylko czemu? Skoro nie miał czerwonego. Tych przykładów nawet z tej budowy można podać więcej. Jeździć na pamięć, czy według znaków? Według znaków nie ma możliwości zgodnie z przepisami skręcić z Grota w Traugutta.
Reklama