UWAGA!

Teraz ja - Pies - przyjaciel czy wróg?

 Elbląg, Pies - przyjaciel czy wróg?

Gdy pojawia się temat psów, jedni mają na myśli najlepszego przyjaciela człowieka, a inni zapchlonego kundla, który zanieczyszcza nasze miasto i jego ulice. A może jest jakiś kompromis, żeby i pies mógł pobiegać, i człowiek był zadowolony?

Do zagłębienia się nad tym tematem skłonił mnie artykuł w jednej z gazet internetowych naszego miasta. Artykuł opisywał zdarzenie, gdzie spuszczony ze smyczy pies bez kagańca pogryzł kobietę idącą chodnikiem. Niestety, jak się okazało, właścicielka psa nie spełniła swojego obowiązku i nie zaszczepiła psa, przez co osoba pogryziona podała fakt na policję. Nasuwa się pytanie: jak można było tej sytuacji uniknąć?
     Wyjścia są dwa: niespuszczanie psa ze smyczy, ale jak wiadomo, pies musi się wybiegać, zwłaszcza jeżeli mieszka się w bloku, a dodatkowo musi załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Ale jest też inne rozwiązanie. Stworzenie ogrodzonych miejsc, gdzie pies będzie mógł bez wadzenia nikomu pobiegać i bez zanieczyszczania ulic, parków, placów zabaw załatwić swoje potrzeby. No, ale niestety takich miejsc w naszym mieście nie ma prawie wcale, a jeżeli są, to osoba projektująca chyba psa na oczy nie widziała i wyglądają one jak wyglądają.
     A pamiętajmy, pies musi się wybiegać, zresztą tak jak normalny człowiek, który nigdy nie siedzi cały czas w domu. Dodatkowo pies, jak każda inna istota żyjąca, musi załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne. Człowiek ma toaletę albo toalety przenośne, a pies ma trawnik, na którym nie powinien się załatwiać, ponieważ właściciel może z tego tytułu otrzymać mandat np. od Straży Miejskiej. Więc gdzie pies ma się załatwiać? Najlepiej wcale i nie będzie problemu, ale niestety tak nie jest.
     W Elblągu jeden z koszy na „odchody” znajduję się w Bażantarni przy wiatach murowanych, ale, niestety, nie ma przy nim woreczków, więc właściciel „odchodów” nie posprząta.
     Gdy myślimy o takich, niby błahych sprawach, nasuwa się kolejne pytanie: Na co idzie opłata (podatek) za psa, który opłaca wielu z elblążan? Na pewno nie idą na inwestycje takie jak „psie toalety” ani na ogrodzone miejsca, gdzie psy mogły by pobiegać.
     Wypuszczając psa w parku, narażamy się na mandat albo na zwrócenie uwagi przez jakiegoś przechodnia, dodatkowo jest to niebezpieczne, ponieważ pies może się na kogoś rzucić, jak w sytuacji opisanej wcześniej.
     Tak naprawdę z tego tytułu zostaję tylko mieć nadzieję. Tak jak ze ścieżkami rowerowymi - czekajmy na poprawę i w tej kwestii, może już niedługo i w Elblągu pies będzie mógł ze swobodą załatwiać swoje potrzeby.
Autor Teraz Ja
Liczba publikacji: 31
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
5.2 5 13

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • W tym roku podatek od posiadania psa został zniesiony. .. żeby nie było niczego; P Psie odchody na trawnikach to jeszcze pół biedy ale jak Ci, którzy nie przepadają za psami mają je polubić, jeśli idąc środkiem chodnika można nierzadko napotkać dużego psiego klocka? Tak długo jak właściciele psów będą na to pozwalali, psy będą u niektórych wzbudzały nieprzyjemne odczucia. To chyba w interesie psiarzy powinno być aby otoczenie polubiło ich psy? No i wreszcie co można pomyśleć o właścicielu zwierzęcia, który nic sobie nie robi z tego, że jego pies właśnie nasrał na środku chodnika lub nalał ogromną kałużę w windzie? Czy Ci ludzie w domach na środku dywanu też trzymają psie kupska? Pewnie tak bo im to nie przeszkadza. Brudasy. Jest coś takiego jak kultura posiadania psa ale to już rzadko spotykana cecha.
  • O ile się orientuję - w Elblągu już drugi rok nie płaci się podatku z tytułu posiadania psa. Czy się mylę? Autor artykułu chyba nie miał żadnego pomysłu na kolejne zaistnienie i stąd ten zapożyczony (jak sam przyznaje) temat. Ode mnie 2 z plusem, ale tylko dlatego, że to temat naprawdę ważny dla tych którzy mają psy. Może mi ktoś wskazać wydzielone miejsce dla psów w Elblągu? Tak się składa, że nie słyszałam dotąd o żadnym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kryweg49(2008-09-20)
  • Pies ODPOWIEDZIALNEGO PANA zawsze będzie przyjacielem:D
  • mam dwa psy najbardziej lubie gdy rano wszystkie robia kupy na palcu zabaw gdzie bawia sie dzieci mojej wrednej sasiadki, a potem mam satysfakcje jak widze jak te dzieciaki wlaza w teg odchody, jest super soprawa, polecam, no ciesze sie tez jak moje psy obsraja chodnik i kto s w to wejdzie, tez jest wesolo
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    szczwsliwa(2008-09-20)
  • JASNOŚĆ Psia toaleta jest w parku za hotelem "Galeona" i też oprócz wbitych palików ograniczających teren nie ma możliwości posprzątania po swoim pupilu wynika z tego że Zieleń miejska wzięła na siebie obowiązek sprzątania w tym miejscu :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    JASNOŚĆ(2008-09-20)
  • panie Damianie Sobczak, najpierw niech sie Pan zapozna z def podatku "bezzwrotne nieodpłatne swiadczenie. .. " a pozniej zadaje Pan glupie pytanie na co ida podatki. podatek to nie opłata ze otrzymuje sie cos w zamian, do szkoly Panie Damianie radze wrocic
  • A&M Kompromis jest tylko jeden - chcesz mieć psa to o niego dbaj, sprzątaj po nim i pilnuj aby w żaden sposób nie był uciążliwy dla tych, którzy psów mieć nie chcą, bądź ich po prosty nie lubią! Smycz i kaganiec jest podstawą gdy zamierzasz pojawić się ze swoim czteronogiem w miejscu publicznym. Szkoda, że tak niewielu ludzi stosuje się do tego. Jednakże chylę czoła tym, którzy z pełną odpowiedzialnością zajmują się swoimi psami i stosują się do powyższych metod.
  • Problem psów najczęściej dotyczy odchodów a ja dodam jeszcze ujadanie. W osiedlu domków dowolnej dzielnicy ujada najpierw jeden potem dwa potem cala psia zgraja. Zdarza się chwila ciszy i cały koncert zaczyna się od nowa. Pytam znajomych jak to wytrzymują -odpowiedzieli-no wiesz też mamy psa. I jeszcze te przywiązane kolo dużych sklepów. Ostatni taki niewielki przywiązany blisko EMPiku szczeka 25 minut Nie przerwał ani na chwile Miedzy murami to szczekanie było zwielokrotnione. Miało się ochotę pogryźć psa, no może raczej właściciela.
  • Jaki pan taki pies. To nie pies jest zły, a człowiek. To my wychowujemy nasze czworonogi i to jakie one są świadczy o naszej kulturze. Jeśli chodzi o sprzątanie po nich. .. to co z tego, że znikną kupki z trawników skoro nadal będziemy się potykać o butelki, paczki po chipsach i inne śmieci. Jedyne rozwiązanie tego problemu to: psy tylko dla normalnych i odpowiedzialnych ludzi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kalafior(2008-09-20)
  • Za czyją zgodą było opublikowane zdjęcie tego psa? Właściciel.
  • ten pies nalezy do autora artykulu
  • Zgadzam się z @@2.. .Mieszkam w bloku i niestety jestem skazany na psy. U mnie w klatce są 2 wilczury i jeden bolończyk. Jeden wilczur jest bardzo spokojny, bo zawsze ktoś jest w domu, ale ten drugi. .. Prawie cały dzień jest sam w domu i potrafi szczekać przez 3-4 godziny z kilkuminutowymi przerwami. Bolończyk też nie pozostaje obojętny. .. Szczeka jak najęty i to nie tylko w dzień. Czasami się zdarza, że szczeka w nocy. Właściciele tych psów nic sobie nie robią z naszych uwag. Moim zdaniem ludzie, którzy nie są odpowiedzialni, a także Ci u których w domach nie ma osoby, która cały czas była by na miejscu, nie powinni mieć psów. .
Reklama