
„Jedne kochasz, drugie zjadasz. Dlaczego?” - plakaty z takim hasłem pojawiły się w kilku miejscach w mieście, m.in. na autobusowych przystankach. Kto je rozkleił? Tego nie wiadomo. Stowarzyszenie Empatia, które promuje swoją działalność takim właśnie hasłem, twierdzi, że nie ma z plakatami nic wspólnego. Wiadomo za to, że na przystankach wiszą nielegalnie.
- To nie my rozkleiliśmy plakaty w Elblągu – zapewnia Dariusz Gzyra, prezes Stowarzyszenia Empatia z Warszawy, które działa na rzecz praw zwierząt. - Często jednak zdarza się, że wiele osób zamawia u nas materiał promocyjne, by je potem wykorzystać do promocji idei empatii wobec zwierząt. Ta osoba czy osoby mogły też wydrukować plakaty z internetu, powiększyć i przykleić. W Polsce jest wielu sympatyków naszej działalności.
Plakaty z hasłem „Jedne kochasz. Drugie zjadasz. Dlaczego?” pojawiły się m.in. na autobusowych przystankach. W Zarządzie Komunikacji Miejskiej, który jest właścicielem przystanków, dowiedzieliśmy się jednak, że nikt nie występował o zgodę na oklejanie wiat takimi plakatami.
- Plakaty wiszą na wiatach nielegalnie, nasi pracownicy będą je zdejmować. Każdy, kto chce oklelić wiaty, musi wystąpić do nas o zgodę. Sprawę skierujemy do Straży Miejskiej – powiedział nam Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
Plakaty z hasłem „Jedne kochasz. Drugie zjadasz. Dlaczego?” pojawiły się m.in. na autobusowych przystankach. W Zarządzie Komunikacji Miejskiej, który jest właścicielem przystanków, dowiedzieliśmy się jednak, że nikt nie występował o zgodę na oklejanie wiat takimi plakatami.
- Plakaty wiszą na wiatach nielegalnie, nasi pracownicy będą je zdejmować. Każdy, kto chce oklelić wiaty, musi wystąpić do nas o zgodę. Sprawę skierujemy do Straży Miejskiej – powiedział nam Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
RG