UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • A ja mysle ,że władze Elblaga mają gdzieś zwierzeta ze schroniska i pilnują tylko swoich stolków. Kij ma 2 końce panowie !. Sluchajcie tego co mówią Wasi wyborcy !Są osoby ,ktore chcą pomóc ,ale są personą non grate w schronisku ,to kpina !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Barbara,przyjaciel schroniska(2007-06-10)
  • żenada,bez 100% pewności i dowodów przypisują ludziom nie ich wypowiedzi... ciężko jest w Elblągu znalezć ludzi,którzy chwalą sobie pracę i funkcjonowanie schroniska...powinno dać to do myślenia ludziom z UM
  • Pana który podpisal sie nickiem FSO ,proszę o odezwanie sie na forum ! Szukamy z Panem kontaktu ! Obrońcy Praw Zwierząt.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Prezes Stowarzyszenia(2007-07-05)
  • Nie mieszkam w Elblągu. .. .ale 500 km od niego. Ale mam coś do powiedzenia na temat elbląskiego "schroniska". .. podczas wakacji byłam ze znajomą w Waszym. .. Drodzy Elblążanie schronisku. Niby czysto. .. niby porządek, ale. .. .. psy zalęknione, bojące się opiekunów. Było to porażające. Podczas mojego pobytu tam i próbami pogłaskania kilku z tych "więżniów" (bo to zwierzęcy odpowiednik Oświęcimia) widziałam dwa maleńkie kotki brodzące w błocie. .. z kocim katarem i wysiękiem ropnym. Podejrzewam, że zaraziły tym całą kociarnię. Widziałam też dwa duże psy typu owczarek niemiecki w jednej klatce. Nie było by to nic dziwnego gdyby nie to iż. .. .była to suka i pies. Suka na pewno nie była sterylizowana (brak szramy pooperacyjnej na brzuchu. Czyżby celowe rozmnażanie?) Po raz pierwszy widziałam coś takiego. I jeszcze jedno. .. Strasznie poturbowany pies z gnijącą raną na łapie. Nie opatrzony. .. naprawdę znam się na tym. Nie została mu udzielona pomoc!!! Od opiekunów dowiedziałam się, że pies przebywa tam już od ładnych kilku dni. Myślę, że w łapę wdała się martwica. .. może nawet gangrena. Próbowałam skontaktować się z kierownikiem lub weterynarzem, ale niestety. .. nikogo takiego nie było. Jestem mocno poruszona tą sprawą i jeśli ktoś z Państwa zechce zrobić z tym porządek. .. będę świadczyć w sprawie. Proszę o kontak drogą mailową.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    "Beata Werner"(2007-11-13)
Reklama