Liczy aż 350 słuchaczy. Jest miejscem, który zaraża różnorodnymi pasjami, w którym można poznać wspaniałych ludzi, zawrzeć nowe przyjaźnie. Bo jesień życia to nie jest czas na siedzenie w domu, a na rozwijanie zainteresowań. A można to uczynić w Uniwersytecie Trzeciego Wieku i Osób Niepełnosprawnych, który dziś (26 września) świętował swoje piętnaste urodziny.
- W Uniwersytecie spędzamy miłe chwile – mówi pani Irena. - Kształcimy się, zawiązujemy znajomości i przyjaźnie. Mamy okazję spotkać się z ciekawymi ludźmi, z profesorami, wykładowcami różnych dziedzin naukowych. Ja chodzę na gimnastykę, należę do chóru. Uczestniczymy w wycieczkach, różnych wypadach. Upłynęły lata i jestem tutaj już piętnasty rok. Spędziłam tu cudowne chwile, za co jestem naszej pani dyrektor bardzo wdzięczna.
- Uniwersytet daje mi trochę swobody i rozrywki – wyznaje pan Ryszard. - Bardzo dobrze się tutaj czuję. Jest to bardzo przyjazne i kulturalne środowisko. Uczęszczam na wykłady, śpiewam w chórze i daje mi to ogromną satysfakcję.
Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Osób Niepełnosprawnych, których jest aż 350, rozwijają w placówce wiele pasji - korzystają z zajęć sportowych takich jak aerobik czy pływanie, z rehabilitacji, podróżują, malują, tańczą, śpiewają, tworzą. - Biorę udział w zajęciach rękodzieła artystycznego i malarstwa – mówi pani Jadwiga, która jest słuchaczką już szósty rok. - Zawsze miałam zdolności manualne i na tych zajęciach bardzo je rozwinęłam. Pamiętam, jak na jednych z moich pierwszych zajęć uczyliśmy się robić piękne róże z liści klonowych. Zaskoczyło mnie, że można zrobić coś z niczego. Atmosfera jest u nas bardzo swojska i domowa, każdy przyniesie zawsze ze sobą coś do jedzenia, jakieś ciasto upiecze, zrobi kawę albo herbatę. Czujemy się tu jak w rodzinie. Poziom zajęć z roku na rok jest coraz wyższy, a ja rozwijam się i manualnie i umysłowo, bo uczęszczam też na ciekawe wykłady. Co mam innego robić? W domu siedzieć? Lepiej wyjdę do ludzi!
- Jest to taki bodziec do wyjścia z domu – mów pani Irena. -Trzeba elegancko się ubrać, uczesać, umalować. Jest po co. Zawiązujemy tutaj przyjaźnie, poznajemy wspaniałych ludzi.
- Czerpię ogromną radość z zajęć, ze spotkań z ludźmi – wyznaje pani Urszula. - Śpiewam, tańczę. Chociaż nogi mam chore, jestem wodzirejem na balach. Chodzę na różne zajęcia i wykłady. Interesuje mnie fotografia, muzyka, wykłady na temat diety i odchudzania.
Dziś (26 września) słuchacze Uniwersytetu i zaprzyjaźnione z nim instytucje świętowali piętnastolecie istnienia placówki. Widownia Teatru im. Aleksandra Sewruka była wypełniona po brzegi. - Dzisiejsze spotkanie jest wyjątkowe z wielu względów –mówi wzruszona dyrektor UTWiON, Iwona Orężak. - Po pierwsze, że znaleźliście Państwo czas, by znaleźć się tutaj razem z nami. Po drugie, że rozpoczynamy kolejny rok akademicki w naszym Uniwersytecie. Po trzecie, że jest to rok jubileuszowy. Po czwarte, że będzie to czas, by podziękować, pogratulować wybranym osobom z zaprzyjaźnionych organizacji. Po piąte, że w części artystycznej naszego spotkania będziemy mieli okazję wspólnie pośpiewać i posłuchać występów naszych kolegów i koleżanek – dodaje.
- Cieszę się, że starsi ludzie są coraz bardziej aktywni, uśmiechnięci i nie siedzą w domach – mówi zaprzyjaźniona z UTWiON pełnomocniczka Kongresu Kobiet, Jadwiga Król. - A Iwonce Orężak życzę powodzenia w życiu zawodowym i osobistym. Ta zapełniona dziś sala pokazuje, że w tych kobietach i mężczyznach jest siła i wielka chęć do życia i działania.