- Tu mieszkamy, mamy sąsiadów, znajomych, chcemy wszystkich wyciągnąć na zewnątrz. Tutaj cały czas coś się dzieje - mówiła Krystyna Dębska, członek zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Zakrzewo”. Dziś (25 sierpnia) na boisku zlokalizowanym przy ulicy Kasprzaka, podczas festynu rodzinnego, świętowano 40 lat istnienia jednej z najstarszych spółdzielni w naszym mieście. Zobacz zdjęcia.
Najpierw atrakcje dla dzieci: zajęcia artystyczne, możliwość stworzenia ogromnych baniek mydlanych, czy też kącik malucha z mnóstwem klocków. Na dokładkę wielki, dmuchany zamek, na którego napompowanie czekali wszyscy, nie tylko mali uczestnicy festynu. Po godzinie 17 przyszedł czas na zabawę dla tych nieco starszych: konkursy - indywidualne i zespołowe, tańce pod gołym niebem, a także słodki poczęstunek, przygotowany przez członków Klubu Seniora - tego dnia każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Zauważalna była wysoka frekwencja dzieci. To głównie z myślą o nich przygotowywano atrakcje dzisiejszego festynu.
Czego zatem życzyć spółdzielni w dniu tak znaczącym, jak 40. rocznica jej istnienia?
- Potrzeby są i będą zawsze. Spółdzielnia Mieszkaniowa Zakrzewo cały czas się rozwija. Życzyć można więc z pewnością dalszego, rozsądnego postępowania, większego udziału członków spółdzielni w jej życiu, jak również idącego w dobrą stronę rozwoju. Obyśmy dotrwali kolejnych 40, a najlepiej i 50 lat - z uśmiechem mówiła Krystyna Dębska.
Czego zatem życzyć spółdzielni w dniu tak znaczącym, jak 40. rocznica jej istnienia?
- Potrzeby są i będą zawsze. Spółdzielnia Mieszkaniowa Zakrzewo cały czas się rozwija. Życzyć można więc z pewnością dalszego, rozsądnego postępowania, większego udziału członków spółdzielni w jej życiu, jak również idącego w dobrą stronę rozwoju. Obyśmy dotrwali kolejnych 40, a najlepiej i 50 lat - z uśmiechem mówiła Krystyna Dębska.
Radosław Florkowski