UWAGA!

Wyróżnienie cieszy, ale jest tylko małą kropką nad "i"

 Elbląg, Wyróżnienie cieszy, ale jest tylko małą kropką nad "i"
fot. Anna Dembińska

Wielu z nich codziennie zmaga się z ludzkimi problemami i słabościami, ale i roszczeniami czy pretensjami. Większość nie zarabia na tym kroci, a jednak wciąż to robią. W województwie jest ich trochę ponad pięć tysięcy, w Elblągu około dwieście osób. Raz w roku mają swoje święto, czyli Dzień Pracownika Socjalnego, które odbywa się również i w Elblagu. W tym roku wyróżniono 74 osoby. Zobacz zdjęcia z uroczystości.

Nie jest to praca łatwa, często bywa nieprzyjemna, ale jej rola dla społeczeństwa jest kluczowa. Pracownicy socjalni to ludzie, którzy na co dzień spotykają się z ludzkimi problemami i słabościami. Ci elbląscy swoje święto mieli wczoraj (26 listopada), kiedy to prezydent Jerzy Wilk oraz wiceprezydent Marek Pruszak wręczyli 74 osobom w Ratuszu Staromiejskim róże oraz listy gratulacyjne za ich pracę.
      
       Samo wykształcenie nie wystarczy
       - Każde wyróżnienie cieszy, ale dla mnie tym największym jest to, w jaki sposób ludzie reagują na naszą pomoc. Zadowolenie moich dzieci w placówce to największa nagroda. Ten kwiatek od prezydenta oraz list gratulacyjny to tylko takie uwieńczenie, mała kropka nad "i" – opowiada Barbara Nalińska, dyrektor Domu Dziecka w Elblągu. – Praca w pomocy społecznej jest bardzo trudna, ale po 30 latach pracy w pomocy społecznej stwierdzam jedno: tu trafiają ludzie, którzy chcą pomagać. Chęć niesienia pomocy trzeba mieć w sobie. Zarobki są niskie, bo są, tak jak w wielu innych sferach budżetowych, ale satysfakcja, jaką dają ludzie jest nieoceniona i żadne pieniądze tego nie zrekopmensują.
       O satysfkacji opowiada również Monika Dykowska, specjalista pracy socjalnej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Elblągu.
       - Praca daje mi satysfakcję. Kiedy dana osoba przychodzi i mówi o tym, że się jej pomogło, że czuje wsparcie i dziękuje, że na przykład dzięki mnie nie pije, to proszę mi wierzyć, żadne pieniądze tego nie zastąpić. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego – opowiada Monika Dykowska, która od 15 lat pracuje w pomocy społecznej. – Trzeba mieć w sobie dużo empatii, zrozumienia, ale i uśmiechu. Samo wykształcenie w tym przypadku nie wystarczy.
      
       Idą ciężkie czasy
       Jak mówi Marek Pruszak w elbląskim MOPSie pracuje ponad 100 osób, natomiast w reszcie placówek drugie tyle. Przed tymi, którzy są pracownikami placówek opiekuńczo- wychowawczych ciężkie czasy. Do tej pory byli oni zatrudnieni na podstawie Karty Nauczyciela, od stycznia będą musieli przejść na kodeks pracy, a tym samym staną się pracownikami samorządowymi.
       - Już wcześniej część z tych pracowników była na kodeksie pracy i już wtedy widoczne były dysproporcje sięgające kilkuset złotych za taką samą pracę, dodatkowo były tam uprawnienia z Karty Nauczyciela – tłumaczył wiceprezydent. – W przyszłym roku chcemy dać trochę więcej tym, którzy pracuję według kodeksu pracy i chcemy, aby nie odczuli tego pracownicy, którzy pracują według Karty Nauczyciela, a którzy muszą przejść na kodeks. Taką zmianę zarządził ustawodawca, ale nie zapewnił środków wyrównujących. To poważny problem dla miasta. Być może będziemy musieli to rozłożyć na kilka lat, bo nie będziemy w stanie udźwignąć wyrównania tych dysproporcji.
      
       Zobacz pełną listę nagrodzonych pracowników socjalnych.
      
      
      
mw

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama