UWAGA!

----

Z Henrykiem Grzelakiem wycieczka w przeszłość

 Elbląg, Henryk Grzelak, elbląski kolekcjoner
Henryk Grzelak, elbląski kolekcjoner (fot. Sebastian Malicki)

Kilkadziesiąt klaserów skrywa kartki pocztowe, widokówki, „pieniądze zastępcze” z okresu I wojny światowej i kilku lat po niej oraz kilkadziesiąt innych rzeczy związanych z niemieckim Elbingiem i polskim Elblągiem. Do tego gigabajty zdigitalizowane na dyskach twardych. Odwiedziliśmy Henryka Grzelaka, który zbiera „to co się zmieści do klasera” związane z naszym miastem. Zobacz wybrane zdjęcia z kolekcji Henryka Grzelaka.

- Zaczęło się od zbierania monet z całego świata. Ale to nie było to, trzeba było cały czas uważać, żeby nie trafić na podróbkę – mówi Henryk Grzelak, który zbiera pamiątki związane z przedwojennym Elbingiem i powojennym Elblągiem. - I postanowiłem przerzucić się na pamiątki związane z naszym miastem. Zbieram wszystko od pocztówek, poprzez przypinki, stare zdjęcia do zastępczych pieniędzy emitowanych przez Elbing w trakcie i pierwszych latach po I wojnie światowej.

 

Na ścianie wisi stary telefon, obok zegar też pamiętający odległe czasy. Na półkach kilkadziesiąt klaserów skrywających... miasto (a w zasadzie miasta: przedwojenny Elbing i powojenny Elbląg), którego już nie ma. Mój plan na przeprowadzenie wywiadu rozsypał się w proch i pył zanim jeszcze zadałem pierwsze pytanie. Bo od czego zacząć? Może od włączenia komputera... Na chybił trafił otwieramy pierwszy katalog.

ze zbiorów H. Grzelaka

- Część zbiorów jest już zdigitalizowana, to może najpierw zacznijmy od nich... To akurat nie moje... 1100 pocztówek przedwojennego Elbląga od mojego kolegi.

Patrzymy na pomnik Ferdynanda Schichaua przy dzisiejszej ulicy Stoczniowej, naprzeciwko głównego biurowca koncernu, podziwiamy gęstą zabudowę przy rzece (dziś już nie ma śladu po tych budynkach), zastanawiamy się, gdzie mogło być Truppen kino widoczne na jednej z pocztówek. Część pocztówek widziałem już na różnych stronach internetowych, część widzę pierwszy raz. I po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że niemiecki Elbing i polski Elbląg to dwa różne miasta.

- To ulica Kwiatowa na skrzyżowaniu z ul. Trybunalską. Z widocznych tu budynków do dziś przetrwał tylko jeden – zwraca uwagę kolekcjoner.

W kolejnym katalogu odkrywam karty pocztowe. To znów kopalnia wiedzy o dawnym Elblągu: z jednej strony widzimy fragmenty niemieckiego Elbinga, krajobrazy, budynki z ciekawą elewacją, obrazy z życia miasta... Żołnierze, kajakarze, wioślarze, uczniowie ... A z drugiej strony historia pojedynczych osób spisana w w kilku osobistych zdaniach skreślonych do najbliższych.

W kolejnym katalogu oglądamy „zalepki”. To forma papierowej pieczęci, którą nalepiało się na kopertę, aby zabezpieczyć ją przed otwarciem. Były wykonane z grubszego papieru lub folii z symbolem instytucji, która ja wydała.

ze zbiorów H. Grzelaka

- Mówiąc bardziej skrótowo: zastępowała lak. Warto zwrócić uwagę na ich formę graficzną – wyjaśnia Henryk Grzelak. - Stosowały je m.in. urzędy, firmy w niemieckim Elbingu.

Swoje „zalepki” mieli policjanci, prokurator okręgowy, Izba Handlowa, Krajowy Bank dla Prus Wschodnich, szkoły, zakłady Ferdynanda Schichaua, szpital, urząd celny... Można jeszcze długo wymieniać.

zbiory h. Grzelaka, fot. Sebastian Malicki

.

Wśród „analogowych” zbiorów pana Henryka warto też zwrócić uwagę na listy z „erkami” i ze stemplami okolicznościowymi. Z adresów wyłania się krajobraz firm funkcjonujących w ówczesnym Elblągu. Wystarczy tylko „nałożyć” na mapę przedwojennego Elbinga. Najstarsze listy pochodzą z połowy XIX wieku.

- Przed II wojną światową w mieście funkcjonowały trzy poczty: Główna, tam gdzie mieści się do dziś, Dworcowa, na dworcu PKP i trzecia „wojskowa” przy koszarach, mniej więcej w okolicy skrzyżowania dzisiejszej ul. Saperów z ul. Podchorążych – mówi kolekcjoner. - Oprócz poczt w mieście funkcjonowały również punkty pocztowe. Wypatruję tych kart na e-bayu i tego typu platformach. Głównie kupuję je z Niemiec.

zbiory H. Grzelaka, fot. Sebastian Malicki

.

Czasem zakupy skrywają niespodziankę.

- Zobaczyłem na aukcji dwie ciekawe koperty z Cieplic z 1936 r.. Wylicytowałem, kupiłem i dostałem. Razem z listami, które były w środku. Prawdopodobnie to listy więźnia, który akurat przebywał w tej miejscowości, przypuszczam, ze w jakimś obozie pracy– mówi Henryk Grzelak. - Znajoma mi przetłumaczy i może wtedy będziemy wiedzieć o tym więcej. Chciałbym to gdzieś przekazać, do jakiegoś archiwum, w końcu to dokument z epoki.

Kolejne klasery skrywają pocztówki z widokami z Vogelsangu, czyli dzisiejszej Bażantarni. Kartki z takimi widokami dość często wysyłano jako „pozdrowienia z wakacji”.

„Droga Eryko i ciociu Emmo. Najlepsze życzenia z Elbląga przesyła Gerard. Byliśmy w Gdańsku, Malborku, Kwidzynie i Elblągu.” - tłumaczymy tekst na jednej z pocztówek.

 

Elbląski pieniądz

zbiory H. Grzelaka, fot. Sebastian Malicki

.

W kolejnym klaserze znajdują się elbląskie „pieniądze zastępcze”, emitowane przez miejskie instytucje w trakcie i kilka lat po I wojnie światowej. Pierwsze z nich pojawiły się już w sierpniu 1914 r. „Notgeldy”, jak je zwyczajowo nazywano miały być tymczasowym rozwiązaniem na brak gotówki na rynku płatniczym. Ze względów oszczędnościowych przyjmowały formę banknotów.

zbiory H. Grzelaka, fot. Sebastian Malicki

- Warto przyjrzeć się im bliżej. Niby ten sam nominał, a różni się drukiem. A tu mamy banknot z błędem drukarskim: zamiast pf (feningi) jest rf – Henryk Grzelak pokazuje swoje zbiory. - Różnią się też stemplem używanym, żeby zapobiec fałszerstwom. Są banknoty stemplowane dużym i małym stemplem, chociaż w swoich zbiorach mam też „czyste” bez żadnych stempli. Czasem też ten sam nominał różni się pieczątką, wysokością czcionki.

Kilkadziesiąt stron w klaserze daje szkic obrazu kryzysu gospodarczego podczas Wielkiej Wojny.

 

Elbląg po II wojnie światowej

Zbiory pana Henryka obejmują także pamiątki z polskiego Elbląga: m.in. znaczki i przypinki oddziałów 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, przypinki i znaczki Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego, znaczki wydane przez elbląski browar...

Moją uwagę przykuwają pocztówki pokazujące Elbląg w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Dziś trudno uwierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu Brama Targowa znajdowała się pośrodku łąki, na skrzyżowaniu ul. Teatralnej, z płk Dąbka, Nowowiejską było rondo. O korkach też mało kto słyszał, a na ulicach można było zobaczyć samochody, które dziś słusznie uchodzą za klasyki.

zbiory H. Grzelaka, fot. Sebastian Malicki

.

- Tu warto spojrzeć na cykl około 80 pocztówek przedstawiających różne widoki na miasto. Łączy je herb Elbląga. Dzięki temu zrobił się mini album przedstawiający nie tak dawny Elbląg – mówi kolekcjoner.

Kolejne klasery ukrywają historię komunikacji miejskiej pokazaną przez bilety komunikacji miejskiej. Najtańszy bilet w kolekcji kosztował 5 groszy.

- To akurat dopłata. Z tego co wiem, to tak tanich biletów nigdy nie mieliśmy – śmieje się Henryk Grzelak.

zbiory, H. Grzelaka, fot. Sebastian Malicki

.

Warto jednak zwrócić uwagę na bilety miesięczne. W kolekcji jest ich prawie setka. Nie były to zwykłe znaczki do przyklejenia, a mini obrazki przedstawiające obrazki z komunikacyjnego życia miasta.

 

Kolejne klasery skrywają znaczki poświęcone Olimpii Elbląg oraz związanych z Zamechem. Obejrzałem tylko część imponującej kolekcji. I musiałem zadać pytanie, co się z nią stanie, jeżeli Henryka Grzelaka zabraknie?

- Szczerze? Nie wiem. Zaczynałem zbierać 50 lat temu, teraz jestem na emeryturze, traktuję to jako hobby. Dzieci nie są tym zainteresowane. Nie wiem co się z tym stanie – mówi kolekcjoner

zbiory H. Grzelaka, fot. Sebastian Malicki

SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama