UWAGA!

----

Zaginęło dziecko. I co dalej?

 Elbląg, graf. pixabay.com
graf. pixabay.com

Dziecko na wakacjach straciło kontakt z rodzicami. Takie przypadki w okresie wakacyjnym nie należą do rzadkości. Jak zminimalizować takie ryzyko?

W czwartek (19 czerwca) na plaży w Stegnie zaginęło kilkuletnie dziecko. Na szczęście chłopiec odnalazł się kilka godzin później. W niedzielę (22 czerwca) policjanci, również na plaży w Stegnie, szukali kilkuletniej dziewczynki. I w tym przypadku skończyło się happy endem – po ponad dwugodzinnych poszukiwaniach siedmiolatka znalazła się... przy wejściu na plażę w Mikoszewie, 10 kilometrów dalej!

- Dziewczynka została odnaleziona przez turystkę z Warszawy po dwóch godzinach od przyjęcia zgłoszenia, przy dojściu na plażę w Mikoszewie. Kobieta skontaktowała się z numerem alarmowym i przekazała dziecko funkcjonariuszom na miejscu – przekazał stacji TVN24, st. sierż. Kamil Marzec z KPP w Nowym Dworze Gdańskim.

Sezon wakacyjny dopiero się zaczyna i przypadków, kiedy rodzice stracą z oczu swoje dzieci będzie coraz więcej. Jak zminimalizować ryzyko zaginięcia dziecka podczas wakacji (nie tylko na plaży)? Przedstawiamy rady policjantów zamieszczone na stronie policja.pl:

- Jeśli przewidujesz dłuższy pobyt z dzieckiem w zatłoczonym miejscu, warto zabezpieczyć go w tzw. niezgubkę, czyli opaskę na rękę z numerem kontaktowym,

- Przed wyjściem z domu w zatłoczone miejsce zrób dziecku zdjęcie,

- Naucz dziecko, co ma robić, gdy się zgubi,

- Ubierz dziecko w coś charakterystycznego,

- Ustal punkt spotkania na wypadek rozdzielenia,

- Rozważ użycie lokalizatora GPS,

- Rozwijaj w dziecku nawyk zwracania uwagi na to, co dzieje się wokół niego,

- Zawsze trzymaj małe dziecko za rękę i nie spuszczaj go z oczu,

- Zapisz w telefonie dziecka numer do siebie jako ICE,

- Nie sprawdzaj reakcji dziecka narażając go na niepotrzebny stres,

- Nie zostawiaj dziecka samego,

- Zwracaj uwagę na otoczenie i potencjalne zagrożenia,

- Rozmawiaj z dzieckiem o zagrożeniach - ale nie strasz go.

W przypadku zaginięcia dziecka należy poinformować ratowników oraz policję. W pierwszej kolejności warto sprawdzić linię brzegową. Ryzyko utonięcia wśród dzieci jest szczególnie duże.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Pytam... ilu rodziców się dostosuje, do ilu dotarło ?
  • Tak ważne i mądre wskazówki, tak często powtarzające się dramaty nad morzem a tu piszą bzdury ! Boże chroń dzieci przed takimi rodzicami !
  • Lekceważenie niebezpieczeństwa zagubienia dziecka jest z roku na rok powiększa się a głupio mądrość zwiększa. Zabawką dziecka i dzisiejszego rodzica jest telefon komórkowy ! Reakcja na tragedię bywa spóźniona a pewność że wszędzie w potrzebie jest ratownik mylna !!!
  • Ja mam taki patent że do swojego zawsze biorę palik, sznurek, tak z 10 m i przywiązuję. Nigdy mi nie zginęło. Można wypić kilka browarków, nawet przysnąć a on zawsze będzie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    1
    najlepszy tata na świecie(2025-06-23)
  • lokalizator gps na nadgarstek za grosze i po sprawie. Co nie rozwiązuje problemu odpowiedzialności i posiadania dziecka caly czas na oku!
  • Jak to co??? Robimy następne!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    4
    Wiaderny(2025-06-23)
  • Trudno. Zrobi się nowe.
  • Jeden ze sposobów to wystarczy wytłumaczyć po co i nauczyć dzieciaka aby nosił jakąś kolorową FAJNĄ smycz na szyi idąc na plażę itp z zawieszką IDIOTO i DZIECKO odporną z najważniejszymi informacjami o dziecku i nr telefonu kontaktowego.
  • @Dede - Robi się nowe... tak samo jak małe deski, bierze sie duże I się ržnie.... I są małe. !!
  • Gwizdek na szyję. Niech gwiżdże !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    smartfonowcy(2025-06-23)
  • Również zgubiłam dziecko nad morzem. Żadna ze mnie patologia, alkoholu nie piję od lat, w telefon się nie gapiłam. Zaraz po przyjściu na plażę, po posmarowaniu kremem przeciwsłonecznym jednego dziecka, zajęłam się smarowaniem drugiego. W ciągu pół minuty, bo na tyle spuściłam wzrok, dziecka nie było.
  • na szczęście się znalazło a Pani już wie jak temu zapobiec, artykuł osób aby uchronić ich przed emocjami, które pani musiała przeżywać, w dużym tłumie to naprawdę nie problem by zgubić.
Reklama