Kolejny zastrzyk finansowy dostanie Elbląski Klub Sportowy Start Elbląg. Pieniądze mają być przeznaczone na udział szczypiornistek w Superlidze oraz popularyzację piłki ręcznej. Ratusz właśnie ogłosił konkurs na wspieranie szkolenia w różnych dyscyplinach sportu (pod warunkiem, że to jest piłka ręczna kobiet).
Anegdota głosi, że Henry Ford (założyciel Forda) obiecywał wszystkim zakup dowolnego samochodu tej marki i w dowolnym kolorze pod warunkiem, że będzie to czarny Ford T. Podobnym tropem poszli urzędnicy elbląskiego ratusza, rozpisując konkurs na wspieranie szkolenia sportowego w różnych dziedzinach. Nie mają się jednak z czego cieszyć ciężarowcy z mistrzynią Europy do lat 15 Karoliną Kulik ani strzelcy z Floty, których zawodniczka Wiktoria Gabis wywalczyła w karabinku sportowym wicemistrzostwo Polski młodzików. Ze smakiem muszą obejść się piłkarze nożni i ręczni, siatkarki i niemal całe środowisko sportowe z Elbląga.
Konkurs został dopiero ogłoszony, ale jeżeli nie zostanie odwołany, to jego zwycięzcą zostanie czwarta drużyna w Polsce w żeńskiej piłce ręcznej – Start Elbląg. Jak czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym przez elbląski ratusz: „Zadanie powinno dotyczyć w szczególności działań w zakresie popularyzacji i szkolenia sportowego w piłce ręcznej kobiet oraz udziału w różnorodnych rozgrywkach na szczeblu krajowym w kategorii wiekowej senior”. Oprócz Startu żaden inny klub w Elblągu nie spełnia tych warunków.
W sierpniu ratusz rozstrzygnął drugi konkurs w tym roku na wspieranie szkolenia sportowego. Wtedy Start dostał 100 tys. zł, bo... tylko na taką sumę złożył wniosek. Z tamtego konkursu w kasie miasta pozostało 90 tys. I ta suma zostanie, co możemy napisać już dziś z wielką dozą prawdopodobieństwa, przeznaczona na Start Elbląg. Przypomnijmy, w sierpniowym konkursie EKS otrzymał 100 tys. zł, na początku roku w pierwszym konkursie - 555 tys. zł. Razem: 655 tys. zł plus planowane 90 tys zł. z obecnego konkursu. W 2018 r. ratusz na szkolenie w różnych dyscyplinach chce wydać 1 mln 645 tys. zł (dotychczas rozdysponowano 1 mln 555 tys. zł).
Oferty na konkurs można składać do 24 października, decyzję urzędników poznamy do 29 października. Pieniądze muszą zostać wydane do końca tego roku.
Przypomnijmy, że EKS Start przed sezonem miał problemy finansowe, doszło nawet do publicznej dyskusji między władzami klubu a prezydentem za pośrednictwem mediów, po której z nazwy klubu swoją markę wycofał główny sponsor. W kasie klubu brakowało ok. 200 tysięcy złotych, by spokojnie działacze mogli myśleć o spięciu tegorocznego budżetu. Aktualny konkurs powinien ten problem rozwiązać.
Konkurs został dopiero ogłoszony, ale jeżeli nie zostanie odwołany, to jego zwycięzcą zostanie czwarta drużyna w Polsce w żeńskiej piłce ręcznej – Start Elbląg. Jak czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym przez elbląski ratusz: „Zadanie powinno dotyczyć w szczególności działań w zakresie popularyzacji i szkolenia sportowego w piłce ręcznej kobiet oraz udziału w różnorodnych rozgrywkach na szczeblu krajowym w kategorii wiekowej senior”. Oprócz Startu żaden inny klub w Elblągu nie spełnia tych warunków.
W sierpniu ratusz rozstrzygnął drugi konkurs w tym roku na wspieranie szkolenia sportowego. Wtedy Start dostał 100 tys. zł, bo... tylko na taką sumę złożył wniosek. Z tamtego konkursu w kasie miasta pozostało 90 tys. I ta suma zostanie, co możemy napisać już dziś z wielką dozą prawdopodobieństwa, przeznaczona na Start Elbląg. Przypomnijmy, w sierpniowym konkursie EKS otrzymał 100 tys. zł, na początku roku w pierwszym konkursie - 555 tys. zł. Razem: 655 tys. zł plus planowane 90 tys zł. z obecnego konkursu. W 2018 r. ratusz na szkolenie w różnych dyscyplinach chce wydać 1 mln 645 tys. zł (dotychczas rozdysponowano 1 mln 555 tys. zł).
Oferty na konkurs można składać do 24 października, decyzję urzędników poznamy do 29 października. Pieniądze muszą zostać wydane do końca tego roku.
Przypomnijmy, że EKS Start przed sezonem miał problemy finansowe, doszło nawet do publicznej dyskusji między władzami klubu a prezydentem za pośrednictwem mediów, po której z nazwy klubu swoją markę wycofał główny sponsor. W kasie klubu brakowało ok. 200 tysięcy złotych, by spokojnie działacze mogli myśleć o spięciu tegorocznego budżetu. Aktualny konkurs powinien ten problem rozwiązać.
Sebastian Malicki