UWAGA!

Anton Kolosov daje zwycięstwo

Wszystko może się w Olimpii Elbląg zmienić, ale jedno jest pewne: Anton Kolosov bramki w elbląskiej drużynie strzelać będzie. W dzisiejszym (30 lipca) meczu, inaugurującym rozgrywki nowego sezonu II ligi, napastnik Olimpii do swojego dorobku bramkowego dołożył kolejne dwa gole i Olimpia pokonała Legionovię Legionowo 2:1. Zobacz zdjęcia i film z bramkami/

Piłkarskie wakacje dobiegły końca, skończyły się gry sparingowe i (w końcu) nadszedł czas na poważne mecze o punkty. Kibice Olimpii zastanawiali się, jak ich drużyna będzie wyglądać po odejściu kilku czołowych piłkarzy ubiegłego sezonu. Po dzisiejszym (30 lipca) meczu z Legionovią Legionowo można mieć powody do optymizmu. Można mieć też co prawda zastrzeżenia do gry obronnej, zbyt dużo było strat, niecelnych podań, ale jak mówi piłkarskie powiedzenie, dobrą drużynę poznaje się po tym, że wygrywa nawet, jak nie wszystko jej w meczu wychodzi.
       Spotkanie inaugurujące rozgrywki nowego sezonu II ligi toczyło się w dużym upale. Już od pierwszych minut Olimpia rzuciła się do ataku i przez pierwszych pięć minut nie schodziła z połowy rywala. Potem gra się wyrównała, chociaż to Legionovia stwarzała groźne sytuacje pod bramką Kacpra Tułowieckiego. Najlepszym przykładem była sytuacja z 12. minuty, kiedy to Mateusz Kwiatkowski z Legionovii miał doskonałą sytuację do strzelenia bramki. Bramkarz Olimpii popisał się jednak efektowną paradą i zachował czyste konto bramkowe.
       W pierwszych dwudziestu minutach grę Olimpii charakteryzowała bardzo duża ilość strat, podań, po których piłkę otrzymywali zawodnicy gości. Bramkę Legionovii miało razić trio z Antonem Kołosowem na szpicy wspieranym przez szybkich skrzydłowych Damiana Szuprytowskiego i Mateusza Szmydta. Jak ta współpraca będzie wyglądać, można przypuszczać na podstawie sytuacji z 20. minuty, kiedy to Mateusz Szmydt w swoim stylu pobiegl lewą stroną boiska i podał na dobiegnięcie do Antona Kołosowa. Tym razem bez efektu bramkowego.
       Bramka padła w 27 minucie. Najpierw Rafał Lisiecki podał do Mateusza Szmydta na skrzydło, ten do Antona Kolosova, który z 13 metrów posłał futbolówkę prosto w bramkę Legionovii.
       Trzy minuty później Krzysztof Iwanowski strzelał z dystansu, piłka odbiła się od piłkarza gości. Trybuny krzyknęły „ręka”, ale sędzia puścił grę. Piłka znalazła Antona Kołosowa. A potem Dominik Pusek drugi raz wyjmował piłkę ze swojej bramki. Chciałoby się napisać, że ukraiński napastnik jest jak wino – im starszy tym lepszy. I może się okazać, że odejście Pawła Piceluka i Łukasza Pietronia nie odbije się na skuteczności żółto-biało-niebieskich.
       Honorową bramkę dla gości strzelił Mateusz Wajdzik w 38. minucie. Młodzieżowiec Legionovii zanotował w tym spotkaniu "wejście smoka". Na boisku znalazł się w 37. minucie, a już minutę później wykorzystał niefrasobliwość olimpijskiej obrony. Najpierw Mateusz Kwiatkowski strzelił w słupek, do piłki dopadł Mateusz Wajdzik i było 2:1.

  Elbląg, Anton Kolosov strzela na bramkę Legionovii
Anton Kolosov strzela na bramkę Legionovii (fot. Michał Skroboszewski)


       W drugiej połowie wynik nie uległ zmianie. Olimpia skupiła się na momentami rozpaczliwej obronie. Zdenerwowanie wkradło się też w szeregi Legionovii, która nie potrafiła sforsować defensywy gospodarzy. Mając w pamięci mecz w Legionowie w ubiegłym sezonie (Legionovia wyrównała w doliczonym czasie gry) można było drżeć o końcowy rezultat. Zwłaszcza, że gospodarze w ofensywie nie zachwycali.
       Z drugiej części spotkania warto zwrócić uwagę na wejście na boisko wychowanków Olimpii: Macieja Rozumowskiego i Kacpra Korliniewskiego. Dzisiejszy mecz Olimpia kończyła czterema młodzieżowcami w składzie.
       Nastepny mecz żółto-biało-niebiescy rozegrają na wyjeździe. W piątek w Rybniku zmierzą się z tamtejszym ROW- em. A w Elblągu piłkarzy Olimpii zobaczymy dopiero za dwa tygodnie, kiedy na A8 podejmą beniaminka Gwardię Koszalin.
      
       Olimpia Elbląg – Legionovia Legionowo 2:1 (2:1)
      
1:0 – Kolosov (27 min.), 2:0 – Kolosov (30 min.), 2:1 – Wajdzik (38 min.)
      
       Olimpia: Tułowiecki – Lisiecki, Lewandowski, Wenger, Kop – Ostrowski, Szmydt (88' Korkliniewski), Iwanowski (56' Rozumowski), Danowski, Stępień, Szuprytowski (65' Bojas), Kolosov (75' Kurbiel)
      
      

Elbląska Gazeta Internetowa Portel.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elblag
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama