UWAGA!

Bezbramkowy remis Concordii

 Elbląg, foto MS (archiwum)
foto MS (archiwum)

Nie udało się wygrać Concordii Elbląg w dzisiejszym meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Po bezbarwnej pierwszej połowie, dopiero w drugiej części spotkania pomarańczowo-czarni przeprowadzili bardziej zdecydowane ataki. Niestety zabrakło skuteczności. Concordia Elbląg - Ruch Wysokie Mazowieckie 0:0.

Po zmianie trenera w Concordii Elbląg (Łukasza Nadolnego zastąpił Piotr Rzepka) i dobrym spotkaniu pucharowym z Olimpią II Elbląg, wydawać by się mogło, że pomarańczowo – czarni zyskali nową jakość w grze. Trudno coś wyrokować po dwóch meczach pod wodzą nowego trenera, ale na dziś można powiedzieć, że pucharowy mecz był tylko skokiem formy. Dziś (14 maja) w meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie piłkarze Concordii nawiązali raczej do słabszych meczów w sezonie.
       Ruch Wysokie Mazowieckie zajmuje w tabeli III ligi 16 miejsce i podobnie jak Concordia walczy o utrzymanie się w lidze. Dlatego w Elblągu można było spodziewać się interesującego widowiska, gdyż zdecydowanego faworyta przed meczem trudno było wskazać. A trzy punkty dla każdej drużyny były na przysłowiową „wagę złota”.
       Tymczasem o pierwszej połowie meczu możemy napisać tyle, że się odbyła. Na boisku królował chaos i niedokładne podania. Concordia miała swoje sytuacje strzeleckie: Mariusz Pelc w 21. minucie postraszył broniącego bramki Ruchu Kamila Dobreńko, w 43. minucie Michał Kiełtyka niecelnie główkował po podaniu Mariusza Pelca. Najgroźniejszą sytuację dla gości wypracował Kamil Zalewski w 32 minucie, kiedy strzelał minimalnie niecelnie.
       W trakcie przerwy piłkarze Concordii doszli do słusznego wniosku, że remis w tym meczu będzie oznaczał stratę dwóch punktów. I po gwizdku arbitra, raz po raz, zagrażali bramce Kamila Dobreńko. Już w 53. minucie Michał Pietroń groźnie strzelał z dystansu, bramkarz gości złapał piłkę. Dwie minuty później niecelnie główkował Edil Barros. Bramka powinna paść w 70 minucie, kiedy znów dał o sobie znać Michał Pietroń. Po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Dobitka Michała Kiełtyki okazała się nieskuteczna.
       Własnej nieskuteczności piłkarze Concordii zawdzięczają, że Ruch wraca do Wysokiego Mazowieckiego z jednym punktem. W ostatnim kwadransie meczu swoich okazji nie wykorzystywali: Adam Duda, Kamil Kuczkowski, Michał Kiełtyka.
       Goście stosunkowo rzadko zagrażali bramce Oskara Pogorzelca. Warto zwrócić uwagę na grę w obronie Edila, który kilka razy oddalił zagrożenie spod bramki Concordii po strzałach rywali. Na szczęście dla gospodarzy piłkarze Ruchu swoich nielicznych sytuacji strzeleckich też nie potrafili wykorzystać.
       Mecz skończył się bezbramkowym remisem, a był to teoretycznie najłatwiejszy przeciwnik, jaki został Concordii do końca sezonu. W środę podopieczni Piotra Rzepki jadą do Białegostoku, gdzie ich rywalem będą rezerwy Jagiellonii. W Elblągu zobaczymy ich w przyszłą niedzielę w meczu z ŁKS Łódź.
      
       Concordia Elbląg – Ruch Wysokie Mazowieckie 0:0
      
       Concordia: Pogorzelec - Burzyński, Kiełtyka, Barros, Gołębiewski, Pietroń, Otręba, Szmydt, Tomczuk (17' Lubiejewski), M. Pelc (78' Kuczkowski), Duda
      
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama