W sobotę 4 czerwca kibiców piłki ręcznej czeka prawdziwe święto. W play-offach o awans do Mistrzostw Świata w Brazylii Polska zmierzy się z Danią. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w hali CSB w Elblągu.
Przegrane w sparingach
Polki po towarzyskich meczach w Gdańsku dotarły do Cetniewa, gdzie przygotowują się do arcyważnego meczu z Danią. W ostatnich sparingach przed sobotnim pojedynkiem podopieczne Kima Rasmussena przegrały dwukrotnie z Holandią (27-28 i 30-37), ale mecze były jedynie etapem przygotowań przed najważniejszymi pojedynkami w tym roku. -Na pewno trochę mnie to zaniepokoiło, jednak trzeba pamiętać, że były to mecze kontrolne. Chciałem sprawdzić różne warianty gry w starciu z mocnym przeciwnikiem i nie zawsze wychodziło to tak jakbyśmy chcieli. Nie chcieliśmy też odsłaniać wszystkich kart, wiemy że Duńczycy obserwowali te sparingi. Prawdziwy sprawdzian czeka nas przecież w Elblągu, robimy wszystko aby optymalnie się do niego przygotować - powiedział po meczach z Holandią Rasmussen.
Osłabiona Dania faworytem
Dunki targane wewnętrznymi problemami (szczypiornistki długo nie mogły dojść do porozumienia z Duńską Federacją w kwestii wypłat za reprezentacyjne mecze) przyjadą do Elbląga osłabione brakiem trzech czołowych zawodniczek, które odniosły kontuzje, jednak mimo wszystko to one będą faworytem dwumeczu. Skandynawki są renomowaną drużyną, w 2010 roku zdobyły czwarte miejsce w Mistrzostwach Europy. Za rywalkami przemawia też fakt, że rozegrają pierwsze spotkanie na wyjeździe, a rewanż we własnej hali co jest o wiele korzystniejsze.
Ostatnie godziny przed meczem
Biało-czerwone przygotowywały się do czerwcowych meczów w Pruszkowie. Szkoleniowiec naszej reprezentacji zdecydował, po sparingach z Holandią, dać szczypiornistkom kilkanaście godzin wolnego. Po krótkim odpoczynku nasza kadra jest już skoncentrowana na pierwszym meczu z Dunkami i pilnie trenuje w Ośrodku w Cetniewie. Podopieczne Kima Rasmussena wiedzą, że jeśli chcą marzyć o wyjeździe na mundial nie mogą przegrać pierwszego pojedynku we własnej hali. Cieszy fakt, że w meczach kontrolnych żadna z naszych zawodniczek nie odniosła kontuzji. Dodatkowego smaczku rywalizacji z Danią dodaje fakt, że selekcjoner Polek, jest Duńczykiem, ale to akurat korzystne dla naszego zespołu, bo kto może lepiej wiedzieć jak grają Dunki niż ich rodak? Nasze kadrowiczki pozostaną w Cetniewie do piątku. Przed południem odbędzie się trening, a po obiedzie udadzą się w drogę do Elbląga.
Mecz Polska-Dania rozpocznie się w hali CSB o godzinie 14.45.
Polki po towarzyskich meczach w Gdańsku dotarły do Cetniewa, gdzie przygotowują się do arcyważnego meczu z Danią. W ostatnich sparingach przed sobotnim pojedynkiem podopieczne Kima Rasmussena przegrały dwukrotnie z Holandią (27-28 i 30-37), ale mecze były jedynie etapem przygotowań przed najważniejszymi pojedynkami w tym roku. -Na pewno trochę mnie to zaniepokoiło, jednak trzeba pamiętać, że były to mecze kontrolne. Chciałem sprawdzić różne warianty gry w starciu z mocnym przeciwnikiem i nie zawsze wychodziło to tak jakbyśmy chcieli. Nie chcieliśmy też odsłaniać wszystkich kart, wiemy że Duńczycy obserwowali te sparingi. Prawdziwy sprawdzian czeka nas przecież w Elblągu, robimy wszystko aby optymalnie się do niego przygotować - powiedział po meczach z Holandią Rasmussen.
Osłabiona Dania faworytem
Dunki targane wewnętrznymi problemami (szczypiornistki długo nie mogły dojść do porozumienia z Duńską Federacją w kwestii wypłat za reprezentacyjne mecze) przyjadą do Elbląga osłabione brakiem trzech czołowych zawodniczek, które odniosły kontuzje, jednak mimo wszystko to one będą faworytem dwumeczu. Skandynawki są renomowaną drużyną, w 2010 roku zdobyły czwarte miejsce w Mistrzostwach Europy. Za rywalkami przemawia też fakt, że rozegrają pierwsze spotkanie na wyjeździe, a rewanż we własnej hali co jest o wiele korzystniejsze.
Ostatnie godziny przed meczem
Biało-czerwone przygotowywały się do czerwcowych meczów w Pruszkowie. Szkoleniowiec naszej reprezentacji zdecydował, po sparingach z Holandią, dać szczypiornistkom kilkanaście godzin wolnego. Po krótkim odpoczynku nasza kadra jest już skoncentrowana na pierwszym meczu z Dunkami i pilnie trenuje w Ośrodku w Cetniewie. Podopieczne Kima Rasmussena wiedzą, że jeśli chcą marzyć o wyjeździe na mundial nie mogą przegrać pierwszego pojedynku we własnej hali. Cieszy fakt, że w meczach kontrolnych żadna z naszych zawodniczek nie odniosła kontuzji. Dodatkowego smaczku rywalizacji z Danią dodaje fakt, że selekcjoner Polek, jest Duńczykiem, ale to akurat korzystne dla naszego zespołu, bo kto może lepiej wiedzieć jak grają Dunki niż ich rodak? Nasze kadrowiczki pozostaną w Cetniewie do piątku. Przed południem odbędzie się trening, a po obiedzie udadzą się w drogę do Elbląga.
Mecz Polska-Dania rozpocznie się w hali CSB o godzinie 14.45.
ppz