Już w najbliższy weekend (18 i 19 kwietnia) szczypiornistki Startu zagrają pierwsze mecze półfinałowe z Vistalem. Elblążanki bardzo liczą na doping swoich kibiców w Gdyni.
Rozgrywki PGNiG Superligi kobiet weszły w decydująca fazę. Do strefy medalowej oprócz elbląskiego Startu awansowała Pogoń, Vistal oraz MKS Lublin. Elblążanki pojedynkami z Vistalem zainaugurują półfinały 18 kwietnia. Nie da się ukryć, że mecze z gdyniankami nie są dla naszej drużyny szczęśliwe. Elblążankom nie udało się jeszcze nigdy pokonać rywalek w spotkaniu ligowym, jednak w zeszłym sezonie w Elblągu padł remis 28:28. Czy w końcu EKS przełamie niemoc i zejdzie z boiska jako zwycięzca?
- Wierzymy, ze uda nam się w końcu wygrać z Vistalem - powiedziała Katarzyna Cekała. - Sytuacja w naszym zespole się zmieniła, jest większa mobilizacja, jak już jesteśmy w najlepszej czwórce. Wiadomo, że jak już się tak daleko zaszło, to chce się czegoś więcej. Jest realna szansa, żebyśmy wygrały. O sile tego Vistalu stanowi Iwona Niedźwiedź oraz Patrycja Kulwińska. Drużyna ta ma bardo dobry kontratak i oczywiście bramkę. To wszystko składa się w całość, bo jest kolo, jest rozegranie, są młode dziewczyny, które dysponują dobrym rzutem z dziewiątego metra. Ten zespół groźny jest w całości, a nie jako poszczególne zawodniczki - podsumowała skrzydłowa. - Myślę, że siłą Vistalu jest przebojowość, szczególnie młodych zawodniczek, które nie boją się rzucać z dystansu, podejmować decyzję i brać ciężar gry na swoje barki - dodała Aleksandra Jędrzejczyk. - Naszą receptą na wygraną będzie skupienie oraz żebyśmy zagrały wszystkie razem. Podstawą będzie dobra obrona i wyprowadzenie kontry, bo mamy najszybsze skrzydła w Polsce. Ważne jest to, żebyśmy zagrały zespołowo. Mocno wierzę w to, że wygramy. Jeśli wszystkie dziewczyny będą sprawne, to będzie dobrze - zakończyła Aleksandra Jędrzejczyk. Wiadomo już jednak, że w Gdyni nie zagra Edyta Szymańska, która ma kontuzjowane kolano. Pod znakiem zapytania stoi również występ Agnieszki Wolskiej, która nie może teraz trenować przez zapalenie spojówek. Do grania, po złamaniu nosa, wróciła Monika Aleksandrowicz, która od tego tygodnia trenuje już na pełnych obrotach.
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz - powiedział Antoni Parecki. - Myślę, że dziewczyny zagrają najlepiej jak potrafią, na minimalnej ilości błędów i maksymalnym wykorzystaniu sytuacji bramkowych. Dziewczyny zagrały dwa ciężkie mecze pod presją, ale udźwignęły to i pokazały, że nasza gra jest poukładana. Musimy wygrać w Gdyni przynajmniej jeden mecz. Vistal ma młody skład, ale jest tam pięć dziewczyn grających w reprezentacji. My mamy doświadczony zespół, z tego musimy skorzystać i przeciwstawić tej młodości naszą rutynę, wiedzę i mądrość. Szansę na dzień dzisiejszy oceniam na 50:50. Po dwóch pierwszych meczach wszystko zostanie zweryfikowane. Przychodząc do Elbląga wierzyłem, że jesteśmy w stanie ze Startem coś ugrać. Jesteśmy na dobrej drodze i dziewczyny teraz tylko i wyłącznie o tym myślą i marzą - podsumował trener.
Przed naszym zespołem jeszcze kilka dni intensywnych przygotowań i treningów. Elblążanki będą miały jeszcze możliwość sprawdzenia swojej formy oraz przećwiczenia różnych wariantów gry podczas sparingu, który zostanie rozegrany w Tczewie z tamtejszym Samborem.
Rywalizacja w półfinałach toczy się do trzech zwycięstw. Pierwszy mecz w Gdyni ostanie rozegrany w sobotę (18 kwietnia) o godz. 16:30. Dzień później o godz. 15:30 odbędzie się drugi mecz. Trzeci zaplanowany jest na 25 kwietnia w Elblągu i ewentualne czwarty na 26 kwietnia. Jeżeli po czterech spotkaniach będzie remis, piąte zostanie rozegrane w Gdyni 29 kwietnia. W drugiej parze półfinałowej MKS Lublin podejmować będzie Pogoń Szczecin 21 i 22 kwietnia.
Start oraz klub kibica zaprasza wszystkich do wspólnego kibicowania w Gdyni. Organizowany jest wyjazd autokarowy, a chętni mogą się zgłaszać pod nr tel. 509-531-250 (Przemysław). Koszt jednego wyjazdu wynosi 15 zł.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
- Wierzymy, ze uda nam się w końcu wygrać z Vistalem - powiedziała Katarzyna Cekała. - Sytuacja w naszym zespole się zmieniła, jest większa mobilizacja, jak już jesteśmy w najlepszej czwórce. Wiadomo, że jak już się tak daleko zaszło, to chce się czegoś więcej. Jest realna szansa, żebyśmy wygrały. O sile tego Vistalu stanowi Iwona Niedźwiedź oraz Patrycja Kulwińska. Drużyna ta ma bardo dobry kontratak i oczywiście bramkę. To wszystko składa się w całość, bo jest kolo, jest rozegranie, są młode dziewczyny, które dysponują dobrym rzutem z dziewiątego metra. Ten zespół groźny jest w całości, a nie jako poszczególne zawodniczki - podsumowała skrzydłowa. - Myślę, że siłą Vistalu jest przebojowość, szczególnie młodych zawodniczek, które nie boją się rzucać z dystansu, podejmować decyzję i brać ciężar gry na swoje barki - dodała Aleksandra Jędrzejczyk. - Naszą receptą na wygraną będzie skupienie oraz żebyśmy zagrały wszystkie razem. Podstawą będzie dobra obrona i wyprowadzenie kontry, bo mamy najszybsze skrzydła w Polsce. Ważne jest to, żebyśmy zagrały zespołowo. Mocno wierzę w to, że wygramy. Jeśli wszystkie dziewczyny będą sprawne, to będzie dobrze - zakończyła Aleksandra Jędrzejczyk. Wiadomo już jednak, że w Gdyni nie zagra Edyta Szymańska, która ma kontuzjowane kolano. Pod znakiem zapytania stoi również występ Agnieszki Wolskiej, która nie może teraz trenować przez zapalenie spojówek. Do grania, po złamaniu nosa, wróciła Monika Aleksandrowicz, która od tego tygodnia trenuje już na pełnych obrotach.
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz - powiedział Antoni Parecki. - Myślę, że dziewczyny zagrają najlepiej jak potrafią, na minimalnej ilości błędów i maksymalnym wykorzystaniu sytuacji bramkowych. Dziewczyny zagrały dwa ciężkie mecze pod presją, ale udźwignęły to i pokazały, że nasza gra jest poukładana. Musimy wygrać w Gdyni przynajmniej jeden mecz. Vistal ma młody skład, ale jest tam pięć dziewczyn grających w reprezentacji. My mamy doświadczony zespół, z tego musimy skorzystać i przeciwstawić tej młodości naszą rutynę, wiedzę i mądrość. Szansę na dzień dzisiejszy oceniam na 50:50. Po dwóch pierwszych meczach wszystko zostanie zweryfikowane. Przychodząc do Elbląga wierzyłem, że jesteśmy w stanie ze Startem coś ugrać. Jesteśmy na dobrej drodze i dziewczyny teraz tylko i wyłącznie o tym myślą i marzą - podsumował trener.
Przed naszym zespołem jeszcze kilka dni intensywnych przygotowań i treningów. Elblążanki będą miały jeszcze możliwość sprawdzenia swojej formy oraz przećwiczenia różnych wariantów gry podczas sparingu, który zostanie rozegrany w Tczewie z tamtejszym Samborem.
Rywalizacja w półfinałach toczy się do trzech zwycięstw. Pierwszy mecz w Gdyni ostanie rozegrany w sobotę (18 kwietnia) o godz. 16:30. Dzień później o godz. 15:30 odbędzie się drugi mecz. Trzeci zaplanowany jest na 25 kwietnia w Elblągu i ewentualne czwarty na 26 kwietnia. Jeżeli po czterech spotkaniach będzie remis, piąte zostanie rozegrane w Gdyni 29 kwietnia. W drugiej parze półfinałowej MKS Lublin podejmować będzie Pogoń Szczecin 21 i 22 kwietnia.
Start oraz klub kibica zaprasza wszystkich do wspólnego kibicowania w Gdyni. Organizowany jest wyjazd autokarowy, a chętni mogą się zgłaszać pod nr tel. 509-531-250 (Przemysław). Koszt jednego wyjazdu wynosi 15 zł.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska