Szczypiorniści KS Meble Wójcik Elbląg zostali rozbici przez piłkarzy Chrobrego. Elblążanie nie potrafili przeciwstawić się głogowianom i przegrali różnicą dziesięciu bramek (20:30). Zobacz zdjęcia. Był to ostatni mecz Meblarzy przed własną publicznością w rundzie zasadniczej.
Głogowianie jechali do Elbląga z twardym postanowieniem wywiezienia z terenu beniaminka trzech punktów. Podopieczni Jarosława Cieślikowskiego walczą o bezpośredni awans do fazy ćwierćfinałowej i zwycięstwo w Elblągu było im do tego niezbędne. Meblarze natomiast chcieli pokazać się z dobrej strony przed własnymi kibicami, tym bardziej że pojedynek z Chrobrym był ostatnim u siebie w fazie zasadniczej. Niestety gracze Jacka Będzikowskiego rozegrali bardzo słaby mecz.
Starcie Wójcika z Chrobrym okazało się dość jednostronne, szczególnie w pierwszej odsłonie zawodów. Początek spotkania był wyrównany i po rzucie Mikołaja Kupca tablica wyników wskazywała 2:2, a po raz ostatni wynik remisowy padł w 7. minucie. Głogowianie bardzo łatwo dochodzili do sytuacji rzutowych, natomiast nasi piłkarze mocno męczyli się w ataku pozycyjnym i wielokrotnie oddawali rzuty przy wzniesionych rękach pary sędziowskiej. Miażdżącą przewaga była doskonale widoczna gdy nasi zawodnicy mieli szanse gry w podwójnej przewadze. Minuty te zakończyły się przegraną 1:2. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to osiem bramek rzuconych przez przyjezdnych, a tylko jedna przez zawodników Wójcika. W tym czasie elblążanie nie byli w stanie pokonać Michała Kapelę lub rzucali obok bramki. Chrobry z kolei nie miał problemów z wykończeniem akcji, a jeśli nie umieszczał piłki w siatce, to wywalczał rzuty karne. Wynik pierwszej połowy na 7:16 ustanowił Kamil Sadowski, wykorzystując dwa rzuty z linii 7. metra.
Już na początku drugiej odsłony zawodów naszym graczom przydarzyły się dwa błędy przy podaniach i w 33. minucie przyjezdni odskoczyli na dziesięć bramek. W kolejnych akcjach znów nie do przejścia był golkiper Chrobrego i gdy trzy trafienia zanotowali jego koledzy z pola, tablica wyników wskazywała 10:23. W 44. minucie do pustej bramki trafił Adam Babicz i przewaga SPR wzrosła do czternastu goli. O czas zmuszony był poprosić Jacek Będzikowski. Reprymenda trenera podziałała na jego podopiecznych mobilizująco i po przerwie gra się wyrównała. Przyjezdni zwolnili nieco tempo, trzy bramki z rzędu rzucili bracia Adamczakowie, dwukrotnie natomiast do siatki trafił Adam Nowakowski i było 18:28. Ostatecznie mecz zakończył się dziesięciobramkowym zwycięstwem Głogowa (30:20).
Meble Wójcik Elbląg - Chrobry Głogów 20:30 (7:16)
Wójcik: Dudek, Fiodor - Adamczak Piotr 4, Kupiec 4, Nowakowski 3, Adamczak Paweł 3, Dorsz 2, Olszewski 2, Janiszewski 1, Malandy 1, Żółtak.
Chrobry: Kapela, Stachera - Sadowski 7, Sićko 5, Świtała 4, Gujski 3, Pawłowski 3, Płócienniczak 3, Kubała 2, Miszka 1, Babicz 1, Sobut 1, Krzysztofik, Tylutki, Rydz.
Ostatni mecz rundy zasadniczej Meblarze zagrają na wyjeździe 8 kwietnia z MMTS Kwidzyn.
Starcie Wójcika z Chrobrym okazało się dość jednostronne, szczególnie w pierwszej odsłonie zawodów. Początek spotkania był wyrównany i po rzucie Mikołaja Kupca tablica wyników wskazywała 2:2, a po raz ostatni wynik remisowy padł w 7. minucie. Głogowianie bardzo łatwo dochodzili do sytuacji rzutowych, natomiast nasi piłkarze mocno męczyli się w ataku pozycyjnym i wielokrotnie oddawali rzuty przy wzniesionych rękach pary sędziowskiej. Miażdżącą przewaga była doskonale widoczna gdy nasi zawodnicy mieli szanse gry w podwójnej przewadze. Minuty te zakończyły się przegraną 1:2. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to osiem bramek rzuconych przez przyjezdnych, a tylko jedna przez zawodników Wójcika. W tym czasie elblążanie nie byli w stanie pokonać Michała Kapelę lub rzucali obok bramki. Chrobry z kolei nie miał problemów z wykończeniem akcji, a jeśli nie umieszczał piłki w siatce, to wywalczał rzuty karne. Wynik pierwszej połowy na 7:16 ustanowił Kamil Sadowski, wykorzystując dwa rzuty z linii 7. metra.
Już na początku drugiej odsłony zawodów naszym graczom przydarzyły się dwa błędy przy podaniach i w 33. minucie przyjezdni odskoczyli na dziesięć bramek. W kolejnych akcjach znów nie do przejścia był golkiper Chrobrego i gdy trzy trafienia zanotowali jego koledzy z pola, tablica wyników wskazywała 10:23. W 44. minucie do pustej bramki trafił Adam Babicz i przewaga SPR wzrosła do czternastu goli. O czas zmuszony był poprosić Jacek Będzikowski. Reprymenda trenera podziałała na jego podopiecznych mobilizująco i po przerwie gra się wyrównała. Przyjezdni zwolnili nieco tempo, trzy bramki z rzędu rzucili bracia Adamczakowie, dwukrotnie natomiast do siatki trafił Adam Nowakowski i było 18:28. Ostatecznie mecz zakończył się dziesięciobramkowym zwycięstwem Głogowa (30:20).
Meble Wójcik Elbląg - Chrobry Głogów 20:30 (7:16)
Wójcik: Dudek, Fiodor - Adamczak Piotr 4, Kupiec 4, Nowakowski 3, Adamczak Paweł 3, Dorsz 2, Olszewski 2, Janiszewski 1, Malandy 1, Żółtak.
Chrobry: Kapela, Stachera - Sadowski 7, Sićko 5, Świtała 4, Gujski 3, Pawłowski 3, Płócienniczak 3, Kubała 2, Miszka 1, Babicz 1, Sobut 1, Krzysztofik, Tylutki, Rydz.
Ostatni mecz rundy zasadniczej Meblarze zagrają na wyjeździe 8 kwietnia z MMTS Kwidzyn.
Anna Dembińska